gdzie jest wątek: zwolnioniona z pracy cz. II - HYdE PaRK

  
Strona 12 z 17    [ Posty: 169 ]

Napisano: 17 lip 2013, 20:29

ty to sie cieszysz byle czym
~ dzibar!


Napisano: 17 lip 2013, 21:46

Nie używaj mojego nicka!
bez komentarza
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 18 lip 2013, 11:46

Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 18 lip 2013, 11:51

Oto realny i bardzo istotny problem:

\"Prezydent Władimir Putin uważa, że Stany Zjednoczone są głównym wrogiem na arenie międzynarodowej i w polityce wewnętrznej Rosji. Putin boi się już nie tylko inspirowanej przez USA zmiany reżimu. Ostatnio twierdzi, że w ramach przygotowań do konfliktu zbrojnego Amerykanie chcą zabić jego i wyższych dowódców wojskowych Rosji. Zniszczenia tego mają dokonać rakiety wystrzelone z Polski – pisze „Gazeta Polska”.

Również Amerykanie, choć z ociąganiem, zaczynają postrzegać Rosję Putina tak jak w czasach zimnej wojny. Pewnie było to nieuniknione, od kiedy antyamerykanizm stał się filarem ideologii reżimu Putina po jego powrocie na Kreml w zeszłym roku. Według ostatnich badań 38 proc. Rosjan uważa Stany Zjednoczone za wroga. USA przegoniły tym samym Gruzję i kraje bałtyckie. Celem obecnego gigantycznego programu zbrojeniowego Rosji ma być przeciwstawienie się potędze militarnej USA, w tym amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce.

Jak nie my, to nas
W połowie czerwca Władimir Putin, mówiąc o nowych rosyjskich rakietach zaprojektowanych po to, by przebić się przez amerykańską tarczę antyrakietową, stwierdził: „Jeśli nie my [zniszczymy ich], to [wrogowie zniszczą] nas”. Dodał, że Rosja nie może liczyć na „pracę w pokoju”, ponieważ rywalizacja na świecie zaostrza się na wszystkich polach.

Dla Putina rywalizacja z USA to kwestia życia i śmierci. W Petersburgu powiedział, że USA „i inne kraje aktywnie rozwijają nowe bronie ofensywne” i przygotowują „wyprzedzający, rozbrajający i dekapitujący atak, nawet przeciwko krajom posiadającym broń nuklearną”. „Dekapitujący atak” jest postrzegany w Rosji jako plan USA na to, by zabić Putina i wyeliminować centralną strukturę dowódczą Rosji przy pomocy niespodziewanego uderzenia, wyprowadzonego zanim rozpocznie się zmasowana agresja. Źródła w rosyjskim Sztabie Generalnym powiedziały amerykańskiemu ośrodkowi analitycznemu Jamestown, że tarcza antyrakietowa USA jest tylko przykrywką, a właściwym celem amerykańskich rakiet, które mają być rozmieszczone w Polsce i Rumunii, jest „dekapitacja” – odcięcie głowy Rosji.

Putin powraca do zimnowojennego myślenia, nie tylko podnosząc konieczność unowocześnienia arsenału jądrowego Rosji, lecz również odwołując się do sowieckiej propagandy. Amerykanie według niego są gorsi od Stalina, bo wymordowali Indian, mieli niewolnictwo, do dziś utrzymują segregację rasową i zrzucili bombę atomową na Hiroszimę. USA to wieczny wróg i jeśli Rosja nie będzie gotowa, „to nam dołożą” przy pomocy broni nuklearnej jak Japonii albo gorzej. Różnice między Rosją a USA są nie do przezwyciężenia, ponieważ Amerykanie to zdegenerowani indywidualiści i imperialiści, podczas gdy rosyjskie społeczeństwo jest zbudowane na altruistycznych zasadach wspólnotowych. (...) Atakując amerykański zgniły indywidualizm z pozycji mesjanistycznych, Putin usiłuje przedstawić się jako obrońca tradycyjnych wartości, rodziny i prawdziwej religii. Ten moralizatorski ton drażni Amerykanów, którzy w ostatnim miesiącu ujawnili szereg ekscesów Putina.

Tyran na glinianych nogach
W ostatnich miesiącach kampania dyskredytacji Putina na Zachodzie przybrała na sile. Wypomina mu się nie tylko drobne i wielkie złodziejstwa, jak np. te związane z igrzyskami w Soczi, które już kosztują więcej niż wszystkie poprzednie igrzyska zimowe razem wzięte. Ale też wszelkie inne słabości, takie jak problemy zdrowotne i to, że bił i zdradzał byłą żonę Ludmiłę i chce się ożenić z o 30 lat młodszą Aliną Kabajewą. Zwraca się uwagę, że aż 40 proc. Rosjan zgadza się, iż partia Putina Jedna Rosja to zbiór „żuli i złodziei”, a popiera ją już tylko 39 proc. Spada również osobista popularność Putina, na którego w następnych wyborach chce głosować jedynie 29 proc. Rosjan. Analizuje się też konflikty wewnątrz rosyjskiej elity, zwłaszcza między Putinem a premierem Miedwiediewem.

Jak zauważała Masha Gissen, autorka biografii Putina, „ten z pozoru niezachwiany reżim jest słaby, gdyż został stworzony wokół jednego, pełnego wad indywiduum. Ci, którzy chcą go obalić, nie muszą pokonywać zakorzenionej ideologii – wystarczy, że pokażą, iż tyran stoi na glinianych nogach”. Osobą, która pierwsza powiedziała to, o czym wielu mówiło po cichu, był premier Kanady Stephen Harper. Przed szczytem G8 w Irlandii zasugerował on, że Putin nie jest godzien, by siedzieć przy stole z liderami najbardziej rozwiniętych krajów świata, ponieważ popiera „bandytów reżimu Assada” w Syrii. „Nie oszukujmy się” – powiedział Harper. – „Powiedzmy sobie szczerze, co to jest: to G7 plus jeden”.\"
~oto relany problem

Napisano: 18 lip 2013, 17:28

\"Jak zauważała Masha Gissen, autorka biografii Putina, „ten z pozoru niezachwiany reżim jest słaby, gdyż został stworzony wokół jednego, pełnego wad indywiduum. Ci, którzy chcą go obalić, nie muszą pokonywać zakorzenionej ideologii – wystarczy, że pokażą, iż tyran stoi na glinianych nogach”. Osobą, która pierwsza powiedziała to, o czym wielu mówiło po cichu, był premier Kanady Stephen Harper. Przed szczytem G8 w Irlandii zasugerował on, że Putin nie jest godzien, by siedzieć przy stole z liderami najbardziej rozwiniętych krajów świata, ponieważ popiera „bandytów reżimu Assada” w Syrii. „Nie oszukujmy się” – powiedział Harper. – „Powiedzmy sobie szczerze, co to jest: to G7 plus jeden”.\"

Człowiek, który wierzy w siebie i ze to co robi jest dobre ma w sobie wewnetrzna moc ( czyli niezłomny charakter) czynienia dobra i ludzie sami do niego lgną natomiast czlowiek słaby, niedowartościowany, wymusza szacunek siłą i przemocą.
W Biblii jest napisane, że \"kto się wywyższa będzie poniżony\"Moim zdaniem nie na tym rzecz polega, aby nad Rosją teraz się pastwić i dopiekać p. Putinowi, ale faktem jest, ze niepotrzebnie robi sobie dodatkowych wrogów poprzez udowadnianie swojej siły poprzez przemoc. Z upokarzania lidera jeszcze nigdy nic dobrego nie wyniknęło i podkreślanie tego co dzieli zamiast wskazywania tego co łączy.
Kanadzie możemy podziękować za odwagę, że jasno zostało i głośno wyartykułowane, ze Rosja odbieda od kultury zachodnioeuropejskiej jednak czy Rosji bedzie zależało na tym aby przystać do Europy czy tez standardy europejskie niczym nie będą jej w stanie zaimponować to tez zależy od wszystkich w Unii i Ameryce też. Bo nie wszystko zloto co się świeci i umiejetnosc odróznienia od tombaku jest kluczowa jezeli faktycznie i autentycznie chcemy żyć dobrze i rozwijać dobrosąsiedzkie zdrowe relacje musimy zaczac imponować, a nie upokarzac
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 21 lip 2013, 16:50

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.html

\"Ksiądz Wojciech Lemański na skraju wytrzymałości psychicznej
23 minuty temu Onet

Jacek Gądek Onet

Ksiądz Wojciech Lemański, jak sam przyznaje, jest na skraju swojej wytrzymałości psychicznej. Biskup Pieronek przewiduje jednak, że z zamieszania wokół niego nic nie wyniknie. Marcin Przeciszewski z KAI docenia delikatność abpa Hosera. - Jestem załamany takim myśleniem kapłana. Ten duchowny nie rozumie Kościoła. Ma też kłopoty ze zrozumieniem ewangelicznego prawa, nakazującego pasterzowi szukanie każdej zagubionej owieczki, a nie pozwalanie im na odejście - mówi redaktor naczelny KAI. \"
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 21 lip 2013, 16:54

\"Ksiądz Lemański do końca lipca ma w pełni przekazać parafię administratorowi. Potem planuje odwiedzić rodzinę, przyjaciół - także na Białorusi - i uczestniczyć w uroczystościach związanych z upamiętnianiem ofiar Holokaustu. Obecnie, jak sam mówi, \"jest w takim stanie psychicznym, że zaraz może nie będzie już czego zbierać\". Chce odpocząć.

Jednak zawierucha wokół jego osoby trwa.

Przeciszewski: święte prawo biskupa

- Paradoksem jest to, że większość polskich mediów ze zdumieniem przyjmuje fakt, iż biskup diecezji warszawsko-praskiej wykonuje swoje obowiązki, najpierw upominając swojego trudnego podwładnego, a potem usuwając go z urzędu proboszcza. A takie jest przecież święte prawo biskupa - dziwi się w rozmowie z Onetem Marcin Przeciszewski, red. nacz. Katolickiej Agencji Informacyjnej.

Podobnie bp Tadeusz Pieronek. W ocenie hierarchy \"to nie jest wydarzenie na rozważania\", choć - zauważa - sprawą zajęły się bardzo szeroko media. Co wyniknie z tej sytuacji? - Nic nie wyniknie. Odwołanie od dekretu będzie rozpatrzone. Procedura jest znana - twierdzi bp Pieronek w rozmowie z Onetem.

Przeciszewski czyta kolejne teksty ks. Lemańskiego i odnotowuje.

- Z ostatniego wpisu na blogu księdza Lemańskiego wynika, że spodziewa się on, iż ludzie będą występować z Kościoła, bo został usunięty z funkcji proboszcza Jasienicy. Jestem załamany takim myśleniem kapłana. Ten duchowny nie rozumie Kościoła. Ma też kłopoty ze zrozumieniem ewangelicznego prawa, nakazującego pasterzowi szukanie każdej zagubionej owieczki, a nie pozwalanie im na odejście. W mojej ocenie ostatni wpis na blogu ks. Lemańskiego potwierdza słuszność decyzji abpa Hosera - mówi Marcin Przeciszewski.

Ks. Lemański: depcą mnie i wylewają wiadra pomyj

Duchowny pisał z kolei ostatnio, że go \"depcą i wylewają kolejne wiadra pomyj\".

A także - i do tego odnosi się Przeciszewski - ks. Lemański pisał: - Jeśli miłosierny ojciec w Jezusowej przypowieści nie zatrzymywał odchodzącego w dal umiłowanego przecież syna, to czyż ja mam prawo rzucać się niczym Rejtan i zagradzać drogę komukolwiek ze zdecydowanych, by odejść? Nie, nie zrobię tego. Nie będę was namawiał, byście nie odchodzili z tego Kościoła, który widzicie, o którym słyszycie i który wielu z was gorszy, przeraża i zniechęca. Ale bądźcie pewni, że przy tym progu ojcowskiego domu będę na was czekał.

Szef KAI przypuszcza, że co do przebiegu rozmowy abp. Hosera z ks. Lemańskim to ten pierwszy ma rację. - W oparciu o wypowiedzi ks. Lemańskiego jestem w stanie mniemać, że mija się on z prawdą, gdy relacjonuje swoją rozmowę z abp. Hoserem ze stycznia 2010 r. - mówi Onetowi.

Dlaczego? Rozmówca Onetu wymienia tutaj zwłaszcza to, iż ks. Lemański w swoim oświadczeniu zestawił abpa Hosera z kard. Keithem O\'Brienem, który molestował księży. Szef KAI uznaje to za \"ewidentne oszczerstwo\". - Dlatego jestem w stanie mniemać, że oskarżenie arcybiskupa o to, że pytał ks. Lemańskiego, czy jest obrzezany, jest też pewnie oszczerstwem.

Czy arcybiskup pytał o obrzezanie?

Chodzi o słowa ks. Lemańskiego, który tak opisał rozmowę ze stycznia 2010 r.: - Padały słowa, które nie miały nic wspólnego ani z moją działalnością duszpasterską, ani z problemami, które podniosłem w liście. Były natomiast opiniami na temat Żydów w ogóle, na temat potrzeby albo raczej braku potrzeby kontaktu z Żydami, dialogu z Żydami. (…) Arcybiskup Hoser sugerował, że nie powinienem prowadzić dialogu chrześcijańsko-żydowskiego.

Kuria, powołując się na zachowana dokumentację, stwierdziła że cytowana wypowiedź \"w całości nie odpowiada prawdzie\". Dodano też, że pytanie o obrzezanie byłoby \"bezsensowne\" i \"absurdalne\".

- W kwestii nieszczęsnego pytania o obrzezanie i przynależność do narodu żydowskiego dokument mnoży figury stylistyczne (w jakim celu, byłoby to absurdalne, bez sensu itp.), ale nie stwierdza jednoznacznie, że pytania nie padły - analizował dziennikarz \"Polityki\" Adam Szostkiewicz. \"Mamy słowo przeciwko słowu\".

Szostkiewicz podkreślał też wagę świadectwa Zbigniewa Nosowskiego (\"Więź\"), działacza katolickiego, który cieszy się dużym autorytetem.

Nosowski: nie mam podstaw, by przypuszczać, że on sobie to wtedy wymyślił

A Nosowski jest oszczędny w słowach. Ale konkretny. - Rozmowa między abp. Henrykiem Hoserem a ks. Wojciechem Lemańskim w styczniu 2010 r. odbyła się w cztery oczy. Ja znam jej przebieg oczywiście wyłącznie z relacji jednego z uczestników, nie potrafię więc powiedzieć, jak było dokładnie. Mogę natomiast ponownie stwierdzić, że słyszałem tę relację nie wczoraj, lecz trzy i pół roku temu, w dniu wydarzenia.

To, co mi opowiedział ks. Lemański i sposób, w jaki to opowiedział, był identyczny jak jego wczorajsza relacja radiowa (w której ks. Lemański zrelacjonował rozmowę z abp. Hoserem red.). Nie mam podstaw, by przypuszczać, że on sobie to wtedy wymyślił po to, aby dzisiaj używać tego argumentu w walce ze swoim biskupem - podkreślił.

Z kolei Przeciszewski bierze w obronę metropolitę: - Znam abpa Hosera i wiem, że podejmując decyzje ws. ks. Lemańskiego, czyni to w zgodzie z sumieniem i kieruje się wyłącznie dobrem diecezji. A nie chęcią odwetu czy motywami, które można by uznać za niskie. Henryk Hoser jest biskupem ze szkoły Jana Pawła II, człowiekiem o szerokich horyzontach i niezmiernej delikatności, który nie sięga po radykalne metody.

A o. Krzysztof Mądel, jezuita, solidaryzuje się z byłym już proboszczem Jasienicy. - Biskup Hoser powinien wziąć ks. Lemańskiego pod ramię, wyjść z nim do dziennikarzy i szczerze go przeprosić za obraźliwe słowa sprzed lat.\"

(RZ)
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 21 lip 2013, 17:22

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/watykan ... omosc.html
\"Watykan: gejowskie lobby zamieszane w skandal dot. księdza?
dzisiaj, 08:10

W ubiegłym tygodniu włoskie media pisały o tym, że zaufany współpracownik papieża, szef Domu św. Marty, ks. Battista Ricca dopuścił się skandali seksualnych, za które został wyrzucony z nuncjatury w Urugwaju. Teraz pojawiają się spekulacje, że ksiądz został zatrudniony przez papieża po tym, jak pomogło mu \"gejowskie lobby\" - informuje independent.co.uk. Papież Franciszek jest \"rozgoryczony\" całą sytuacją, ponieważ nic nie wiedział o przeszłości swojego współpracownika.\"


Jak można pracować z ludźmi do których nie można mieć zaufania
- ja przekonałam się po zwolnieniu z pracy, ze nawet w zawodach zaufania spolecznego bywaja ludzie i ludziska, przed tym doswiadczeniem moja wyobraźnia nie sięgała tak daleko - po prostu bylo to dla mnie nie do wyobrazenia - jak widać kryzys wiary sięga bardzo daleko ąz po czubek głowy i jest tym co zmusza nas do wyteżonych starać aby swoim zachowaniem dawać dobry przykład
- ale nie na zasadzie nadstawiania policzka tylko tak jak to jest napisanie w Piśmie Świetym:
\"Gdy brat twój zgrzeszy \'przeciw tobie\', idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jesli zaś nie usłucha, weź z soba jeszcze jednego b albo dwóch, zeby na słowie dw och albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donies Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik\"


Tak jest napisane w Piśmie Świetym \"Upomnienie braterskie\" Ew. wg Św. Mateusza 17.15-17 warto by sobie abp Hoser przypomniał te slowa bo widać wyraźnie, że najwyraźniej nie jest na bieżąco ze Słowem Bozym skoro ma takie problemy z podwładnymi.

A co do kwestii pokory to ja tez uważam, ze nasi decydenci lubia nam przypisywać swoje wady ( wg zasady, ze każdy sądzi wg siebie) i upokarzać przy każdej okazji - znam to z autopsji

\"A o. Krzysztof Mądel, jezuita, solidaryzuje się z byłym już proboszczem Jasienicy. - Biskup Hoser powinien wziąć ks. Lemańskiego pod ramię, wyjść z nim do dziennikarzy i szczerze go przeprosić za obraźliwe słowa sprzed lat.\"
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 21 lip 2013, 17:39

Ale trudno jest pokornie przyznać się do błędu, łatwiej dać fałszywe świadectwo i złamać komuś życie
myślę, że prędzej czy później prawda sama się obroni, a powyzsze lincki sa tylko dowodem na to, ze nie ma dzisiaj żadnej dziedziny zycia, ktorej jeszcze nie dotknąłby kryzys wiary i chociaż nie jest to łatwe to wydaje mi się, ze jednak było potrzebne i nieuniknione aby w końcu jakośc zwycięzyła przerost formy nad treścią, a obłuda została wlasciwie rozliczona i ukarana
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 21 lip 2013, 17:48

Za komuny to wladza nas osmieszała i upokarzała, w czasie transformacji decydenci o mentalnosci wladzy komunistycznej stosowali jej metody teraz w dobie Internetu role się odwracają, ale nie na zasadzie \"oko za oko\" tylko na zasadzie jawnego sądu gdzie jakośc i doskonałość życia odgrywa coraz większa rolę, a dobro ogółu zwycięza złą wole jednostki. Nikt nie jest bez grzechu, ale to nie jest usprawiedliwienie aby z wyrafinowaniem pastwic się nad rzetelnie wykonujacym swoją prace człowiekiem.
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska



  
Strona 12 z 17    [ Posty: 169 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x