List J. Olszewskiego - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 5 ]

Napisano: 13 gru 2014, 17:02

33 lata temu ludzie, którzy sami określali się jako „komuniści w polskich mundurach”, przeprowadzili zamach kładący kres nadziejom „Solidarności”.

Warto w tym momencie przypomnieć, że jedną z przyczyn, dla których uznali, że postulaty „Solidarności” zagrażają komunistycznemu porządkowi, było żądanie zbliżających się wówczas wolnych wyborów do samorządów. Musiało upłynąć od tamtego czasu prawie 10 lat zanim kreatorzy stanu wojennego uznali, że w obliczu cofnięcia im ochrony udzielanej przez sowieckiego protektora, muszą zawrzeć jakąś formę porozumienia przynajmniej z częścią solidarnościowych elit.

Porozumienia Okrągłego Stołu zawierały znamienne ograniczenia wyborów do parlamentu, poddanych swoistej reglamentacji. Na szczęście, polskie społeczeństwo, polski wyborca potrafił znaleźć w tym bardzo specyficznym i wyszukanym systemie wyborczym sposób na zamanifestowanie rzeczywistej woli narodu - woli odrzucenia całości tych porozumień, które usiłowano narzucić zarówno samej „Solidarności”, jak i wszystkim Polakom.

Od tamtego momentu kwestia zasadniczej zdobyczy, jaką były wolne wybory w Polsce, była już sprawą przesądzoną, choć zamiar ten udało się zrealizować dopiero po dwóch latach.

Wbrew intencjom autorów Okrągłego Stołu wybory 4 czerwca 1989 roku otworzyły drogę do odzyskania przez Polaków pełnej niepodległości. Od tej daty te dwa pojęcia: wolne wybory i niepodległość zostały ze sobą ściśle związane. Dzisiaj, z perspektywy 25 lat, jest oczywiste, jak bardzo krytycznie ocenialibyśmy proces tzw. transformacji ustrojowej. Zasada wolnych wyborów wszystkich organów władzy publicznej - od parlamentu i prezydenta, po rady gminne i wójtów - utrwaliła się w naszym życiu państwowym oraz jest powszechnie uznanym autentycznym dorobkiem tego okresu. Dlatego tak wielkim wstrząsem był przebieg ostatnich wyborów samorządowych.

Fakt, że głos co czwartego wyborcy jest nieważny, pozbawił ten akt wyborczy wiarygodności, stał się tragicznym symptomem obecnego stanu naszego państwa, o którym jego minister mówił, że „istnieje tylko teoretycznie”. W każdym demokratycznym kraju powinno to wstrząsnąć tak samo opinią obywatelską, jak i organami władzy. Tymczasem obserwujemy kampanię medialną po raz kolejny przekonującą, że nic się nie stało, że to tylko taki zwykły polski bałagan. Słyszymy wystąpienia autorytetów niektórych środowisk prawniczych, że do najbliższych wyborów prezydenckich i parlamentarnych nic się nie da zmienić w obowiązujących przepisach i będą się one musiały odbyć według dotychczasowych zasad.

A wreszcie, odbieramy pouczenia najwyższych przedstawicieli władzy, że żądanie wyciągnięcia konsekwencji z wyborczej katastrofy jest podważaniem stabilności państwa.

W takiej sytuacji jest moralnym obowiązkiem każdego z nas zajęcie w tej sprawie stanowiska. Z kategorycznym protestem musi się spotkać odrzucenie w Sejmie przez posłów rządzącej koalicji (bez jakiejkolwiek dyskusji) projektu poprawienia oczywistych błędów przepisów wyborczych. To jest nasz wspólny obowiązek. To nie jest sprawa jednej partii, jednego nurtu ideowego, prawicy, czy lewicy. To sprawa nas wszystkich. Bo sprawa rzetelności wyborów to sprawa wiarygodności naszej demokracji i naszego państwa. Dlatego protestujmy. Powszechny, obywatelski protest musi uświadomić wszystkim, że w przeciwieństwie do PRL ludzie sprawujący władzę nie są właścicielami państwa, którym rządzą, bo Rzeczpospolita jest wspólnym dobrem wszystkich obywateli - napisał Jan Olszewski.
z netu


Napisano: 13 gru 2014, 19:50

"W takiej sytuacji jest moralnym obowiązkiem każdego z nas zajęcie w tej sprawie stanowiska. Z kategorycznym protestem musi się spotkać odrzucenie w Sejmie przez posłów rządzącej koalicji (bez jakiejkolwiek dyskusji) projektu poprawienia oczywistych błędów przepisów wyborczych(..) że żądanie wyciągnięcia konsekwencji z wyborczej katastrofy jest podważaniem stabilności państwa.(...)To sprawa nas wszystkich. Ble, ble , ble ..

Nie zgadzam się z w/w tezą, która jest wynikiem myślenia rozhisteryzowanych Polaków. Wybory nie były katastrofą i w żaden sposób nie stanowiły podważenia stabilności państwa. Nic takiego nie miało miejsca .Proszę nie siać herezji i nie manipulować Polakami, narzucając im schemat myślenia, który ma wzbudzić w nich poczucie winy i uświadamiać w błędnym przekonaniu, że oto teraz mają "powstać " bo taki jest ich rzekomo moralny obowiązek. Bzdura totalna.
System komputerowy zawiódł ale głosy policzono ręcznie. Wczoraj nad Londynem też wstrzymano loty- z uwagi na awarię systemu - takie rzeczy się zdarzają.

Przykre jest to ludzie którzy siedzieli i rypali w komisjach wyborczych ( a stanęli na wysokości zadania )w efekcie pomówień zostali fałszerzami itd.
Żenujące jest także to że Polak tak potrafi ośmieszyć swoje Państwo i demokrację i tu przykład potraktowania Komisji PKW - sędziów, którzy zrezygnowali bo sfora atakowała. I dobrze zrobili członkowie komisji ..- wykazali się wielką kulturą i postawą.
emila.

Napisano: 13 gru 2014, 20:24

Nie histeryzuj emila, bo do kibla nie zdążysz dobiec, takiej sraczki dostaniesz. Kopacz powiedziała, że dla niej 13 grudnia jest świętą datą, tylko nie wyjaśniła dlaczego? Bo jeśli świętuje wprowadzenie stanu wojennego to by się zgadzało. Ale jeśli chciała wmówić Polakom, że to ze względu na ofiarę, jaką zapłaciło społeczeństwo to jest to kpina ze społeczeństwa. Tak długo bowiem, jak zbrodniarze komunistyczni będą chowani z honorami jak Jaruzelski, i tak długo jak będą przyjmowani z honorami na uniwersytetach, każdy kto jest u władzy nie ma prawa powoływać się na ofiary stanu wojennego i pozostałych zbrodni komunistycznych. Dzisiaj lidzie, którzy uczciwie przepracowali całe swoje życie pobierają głodowe emerytury a komunistyczni zbrodniarze opływają w dostatki. Dzisiaj odmawia się zasłużonemu opozycjoniście śp. Kazimierzowi Świtoniowi państwowego pogrzebu gdy zbrodniarz Jaruzelski został pochowany z honorami, jak bohater.
Pani premier to pokazuje, co pani świętuje 13 grudnia. Panie Borusewicz to pokazuje co pan świętuje 13 grudnia i w czyim interesie atakuje pan obywateli, których jedną winą jest to, że chcą korzystać z wolności zgromadzeń. Hańba!
sensor

Napisano: 13 gru 2014, 20:56

sensor
podłożem histerii są przeważnie problemy psychiczne i ja jestem zwolennikiem tego poglądu. Także " kibel nie ma tu nic do rzeczy- ale jeśli histeria mnie dopada - to dostaje zazwyczaj migreny. Ale mniejsza o to .
"Czytam za to ciebie" i widzę jak cię szarpie i kipisz ze złości. Jesteś wściekły. Po co ?
Rozumiem, że jesteś jednym z tych 100 tyś nieszczęśników (obecny osobiście lub duchowo) na dzisiejszym marszu.Ale mnie o marszu się nie chce rozwijać dyskusji . Powiem jedno .Uważam że marsz wolności ( zorganizowany wiadomo z jakim podtekstem ) w wolnym, demokratycznym państwie jest pomyłką i prowokacją PiS. Nic więcej . Tyle w tym temacie.

ps. Jaruzelski ? Słyszałam ;) No co ty ? Nie zazdrość mu pochówku. Było, minęło. Jeśli jesteś katolikiem i wierzysz w istnienie piekła to raczej możesz być pewny, że na dole zrobili z niego babkę cytrynową.
emila.

Napisano: 13 gru 2014, 22:19

Ciekawe słowa byłego premiera, którego gabinet obaliła sitwa "Nocnej Zmiany".
Orwell 1984


  
Strona 1 z 1    [ Posty: 5 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x