ciagle tylko słysze ;brak kasy ,grafik to nie koncert zyczen, pracujesz w swięta,masz być profesjonalistą, nic za pracę w swięta nie dostaniesz ,masz pracować do 40h,pojedziesz w innym terminie do swojego dentysty itp,itd.,to kiedy w koncu zacznie liczyć się po dobru wychowanka dobro pracownika panowie dyrektorzy ,wycisnąć z nas soki a potem wyrzucić ,taka jest prawda
to jest twoja prawda, i żal że musisz w takich warunkach pracować.
Sam byłem wychowawcą i wymagałem od siebie, mój Dyrektor dostrzegał zaangażowanie i rzetelność wykonywaniu tego trudnego zawodu i nigdy nie spotkałem się z czymś takim jak ty. obecnie jako Dyrektor staram się dostrzegać potrzeby wychowawców, lecz nie mogę pozwolić sobie również na to że jednego potrzeby są tylko brane pod uwagę.
Damianie zastanów się czasem, zanim napiszesz. Zrabiałem trochę ponad 3000 zł. netto za 26 godzin dydaktycznych. Propozycja dyrekcji - \"zasadnicze+co tam\" daje ok. 1000 zł mniej na zarobkach, przy wydłużonym do 36 godzin czasie pracy. czyli zarabiając ok. 2000 netto i wydając kilkaset zł. na dojazdy, zostaje mi trochę więcej niż \"najniższa krajowa\". Tyle to dostanę wszędzie i za pracę np. w godzinach 8.00-16.00 (a potem nic mnie nie obchodzi). Nie wiem więc komu brakuje kompetencji, bo chyba niektórzy nie potrafią po prostu liczyć. Jak się ma 25 lat i brak perspektyw na lepsze, to może i to odpowiadać, ale jak ma się np. 45 lat i rodzinę na utrzymaniu to \"sponsorowanie\" domu dziecka swoją pracą przestaje być fajne. Kiedyś (jak zaczynałem pracę) zarobki też były żenująco niskie i praca się \"nie opłacała\", ale były \"przywileje KN\". Można było jakoś dorobić. Teraz przy 36 godzinach w systemie 12 godzinnym nie da się niczego zaplanować na kilka miesięcy do przodu...
Zastanawiam się dlatego nie występuje jako ekspert w każdym temacie. lecz jako osoba świadoma. Sam pisałeś dwa lata temu że zmieniasz pracę bo masz takie możliwości i to rozumie, jeżeli mi coś nie odpowiada to szukam czegoś co mi będzie odpowiadało, lecz w moim odczuciu, wczytując się w twoje wątki, pozwoliłem sobie napisać to co napisałem i nie przekonujesz mnie do zmiany postrzegania twoje osoby, lecz to jest tylko i wyłącznie mój własny pogląd z którym Ty i inni nie muszą się zgadzać
Damian - wcześniej piszesz -
\"a czym się rożni kierowca, konserwator itd. czy oni ni pracują\" - wątek dotyczy pracowników merytorycznych i Ty jako dyrektor tej różnicy nie dostrzegasz ? Jeżeli kierowca, konserwator itd. a także wychowawca u Ciebie traktowani są tak samo to tylko im pogratulować a Twoim pracownikom merytorycznym współczuć.
Damianie gdybyś rzeczywiście czytał to co piszę, to nie napisał byś, że zdecydowałem się w obozie pracy (to nie ja użyłem tego zwrotu . Nie jest moją intencją obrażanie ani poniżanie kogokolwiek ani wypominanie mu braku kompetencji, więc nie będę kontynuował tej dyskusji.
Od 2lat obserwuję moich kolegów w dd(wszyscy pracują na kp) , oni są po prostu wykończeni ciągłym wykazywaniem się pracą żeby otrzymać tę jałmużnę w postaci premii do 50% ,wszystko ich denerwuje ,są przemęczeni tym,,nienormowanym,, czasem pracy -cały czas musimy byc dyspozycyjni,umówiliśmy się ,że po pracy wyłączamy telefony -czy to nie jest podobne do tego co piszą wcześniej?!
Kp i ktoś mogę wam współczuć jeżeli u Was panują takie warunki pracy. Rozumiem wasze subiektywne poczucie krzywdy. Nie wszędzie jest jednak tak jak u Was. Nie dajmy sobie wmówić, że nic od nas nie zależy. Spartan o tym pisał. Głowa do góry. Podjęcie decyzji czasem jest bolesne niemniej jest to zmiana i to się liczy.