Nasza Pani dyrektor zamontowała na grupach kamery. Taki Big Brother w Domu Dziecka. Nie na głównych holach a w naszych \"domowych\" korytarzach. Ile domów dziecka tak inwigiluje wychowanków i wychowawców? Co z prywatnością dzieci... Chciałbym zapytać - wysondować - czy u Was też są takie praktyki?
Kamery i monitoring na korytarzach, holach wejściowych, przed i za budynkiem, sali komputerowej, sportowej, jadalni i innych pomieszczeniach ogólnego użytku zdecydowanie TAK.
Kamery w pokojach mieszkalnych,czy wręcz w toaletach absolutnie NIE. Te ostanie to łamanie Konwencji Praw Dziecka.
U nas od kilku miesięcy kamerki \"czuwają\" nad korytarzami, wejściami i sprawdziły się podczas zuchwałej kradzieży sprzętu placówkowego - niestety dzieciaki są kochane, należy im pomagać i ich wychowywać, a to trwa. Przybywają do nas z \"normami i zasadami\" funkcjonującymi w ich dotychczasowym środowisku, zatem taka smutna konieczność, aby się technicznie wspomagać. Oczywiście bez przekraczania GRANIC PRZYZWOITOŚCI I ZDROWEGO ROZSĄDKU. Nie przywołuję tu celowo Konwencji Praw Dziecka (chociaż jak najbardziej), ponieważ wybiórcze traktowanie zapisów Konwencji spowodowało przez lata, że dzieci najbardziej pamiętają o swoich prawach, ale często za nic mają prawa innych - rówieśników i dorosłych. Monitoring nie zwalnia nas pedagogów od pracy wychowawczej nad zmianą postaw u dzieci na pozytywną, ale jedynie ma wspomagać. Myślę, że może nie jest aż tak potrzebny w małych placówkach, ale w większych z pewnością pomaga. Pozdr.
Jasne, że to tylko\"problem\" i ograniczenie dla tych, którzy mają niecne zamiary lub markują pracę - jeśli każdy robi wszystko tak jak trzeba to może go sto kamer nagrywać Pozdr.
Uważam,że trzeba iść za ciosem i zainstalować kamery wszędzie tam gdzie zachodzi domniemanie jak to Wojtek określił markowania pracy. Na przykład w gabinetach ministrów, komisariatach, szkołach,szpitalach ,sądach -po prostu wszędzie. Na pewno będzie mniej niszczenia mienia i mniej markowania pracy - czego wszystkim serdecznie życzę.
S jeśli pójdziemy tym tropem to jak najbardziej jestem za Wiesz, odganiam dziwne myśli, ale coś bardzo Cię to zabolało (aż się boję \"domniemywać\";) ) to markowanie pracy - oczywiście, taki proceder ma miejsce wszędzie - nawet niestety w gabinetach ministrów ale na razie jest to forum placówek opiekuńczo - wychowawczych, zatem skupmy się na tym.
Zauważ, napisałem, że monitoring wspomaga a nie zwalnia nas od normalnej codziennej pracy nad kształtowaniem właściwych postaw u dzieci (jeśli przy okazji dorośli też się bardziej \"sprężą\" to same plusy DLA DOBRA DZIECI). Pozdr.