Kiedy pogadamy bez moralizowania? - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 17 ]

Napisano: 16 sty 2015, 18:22

?
Zapodajcie temat który nas zjednoczy:P
Ares


Napisano: 16 sty 2015, 20:12

Fajny pomysł..
Najbardziej głupie, krępujące i śmieszne sytuacje w których się znalazłam...

Moja sytuacja- ale to była mordęga ..trochę długa no to jedna z nich..
"Jeżdżę swego czasu z moim Kolą na naukę gry na gitarze do Domu Kultury, dużo dzieci, młodzieży i mam które im towarzyszą, Nachodzimy na siebie, pewna dziewczyna mówi do mnie "cześć"-ja zaskoczona ale odpowiadam "cześć"- ale sobie szybko myślę, kurcze ja jej chyba nie znam. Nie zapytałam jej o imię i to był błąd. Dziewczyna do mnie !to twój syn? ja nie zdążyłam odpowiedzieć a ta jedzie dalej. Pamiętam Twojego męża, i co dalej pracujesz w tym samym miejscu, Zgłupiałam bo tylko to się zgadzało,zaraz w chwilę przytoczyła też jedną sytuację, która mogła mnie dotyczyć..tak mnie wkręciła, że godzinę z nią rozmawiałam ( dopóki dzieci nie skończyły lekcji) a ja nie miałam zielonego pojęcia z kim rozmawiam, ja jej nie znam.

Później już nie wybrnęłam ..a ona za każdym razem mnie zaczepiała i gadała jak nigdy nic, jak do swojej koleżanki, rzucając teksty typu" no wiesz ten mój brat, pamiętasz? itd itd
a ja zazwyczaj
-ach tak , no co ty, poważnie? aaa ten twój brat ,,( i dosłownie robię z siebie głupa )
Takich spotkań miałam z nią 5. Ludzie jak ja się wymęczyłam z tą dziewczyną, bo za każdym razem byłam pewna że ja jej nigdy wcześniej nie widziałam,
do dzisiaj nie mam pojęcia z kim rozmawiałam..
Emili
Stażysta
Posty: 195
Od: 11 sty 2015, 17:22
Zajmuję się:

Napisano: 16 sty 2015, 20:33

inna sytuacja ( tu też głupio wyszło )
Jestem na małym miejskim wernisażu, jest trochę ludzi, spotykam pewną panią nauczycielkę,pamiętam ją - znałam dość dobrze jej syna, córkę- później drogi się rozeszły..jakoś tak wyszło.
Ale stoimy w grupce kilku osób z lampeczką wina - a ja się pytam co tam u nich słychać, czyli jej dzieci.
Pani mówi. No dobrze jest, super, Maciek ma już drugie dziecko.
Ja na to- tak ? och jak fajnie ..(i udaję jak miło to słyszeć i w ogóle, jak to ja niby strasznie jestem tym zainteresowana.)
Pani więc kontynuuje i radośnie mówi.
- Tak to Mieszko !
-Ja na to.
- Tak??? to Maciek razem z panią mieszko.( ale to wiocha była )
- Pani mnie poprawia i mówi . Nie ! Mieszko- to imię tego drugiego syna .

ps. znajomi jak wypiją - do dzisiaj się ze mnie śmieją, że wiocha była "czy Maciek z panią mieszko."
Emili
Stażysta
Posty: 195
Od: 11 sty 2015, 17:22
Zajmuję się:

Napisano: 18 sty 2015, 20:06

Pewnie nigdy tak nie pogadamy...
Człowiek jest najgłębiej uzależniony od swojego odbicia w duszy drugiego człowieka, choćby ta dusz była kretyniczna.
Grzesko888
Awatar użytkownika
Praktykant
Posty: 4
Od: 11 sty 2015, 15:25
Zajmuję się:

Napisano: 18 sty 2015, 20:56

Nie ma szans. Tu sami smutni, nieszczęśliwi ludzie, rozkochani w tym do zasrania.
Emili
Stażysta
Posty: 195
Od: 11 sty 2015, 17:22
Zajmuję się:

Napisano: 19 sty 2015, 8:31

czytając twoją pierwszą opowieść Emilio to jest to klasyczny przypadek: nie odpada się pierwszym na imprezie :lol:
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20540
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 19 sty 2015, 15:06

Ten znowu wyskakuje z tym swoim " Emilio" - Emilio... - ile razy ja ci zwracałam uwagę.

ps. pierwsza opowieść i ja odpadłam? komorniku albo nie załapałam Twojego dowcipu albo ty pomyliłeś kolejność imprez ( czyli historie)
Emili
Stażysta
Posty: 195
Od: 11 sty 2015, 17:22
Zajmuję się:

Napisano: 19 sty 2015, 15:41

poznałaś kogoś na imprezie integracyjnej u męża. Odpadłaś pierwsza :lol: Wstyd. Znajoma nie zajarzyła wtedy, że taka słaba jesteś.

PS. nie rozumiem, czemu mam się do ciebie nie zwracać per Emilia?
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20540
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 19 sty 2015, 15:52

męża?? ja nie mam męża, ale mniejsza o to...
elmer ja nie jestem z tych co za kołnierz wylewają, ale bez przesady...zresztą co oni tam tego alkoholu dają. Symbolicznie, jak to na wernisażach.
Po wernisażu to inna sprawa.

ps. po prostu nie mów mi Emilio o zbyt wiele proszę..
Emili
Stażysta
Posty: 195
Od: 11 sty 2015, 17:22
Zajmuję się:

Napisano: 19 sty 2015, 15:55

nie bardzo kumam czemu mam tak nie mówić, ale może się powstrzymam.
Nie obiecuję :twisted:
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20540
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:


  
Strona 1 z 2    [ Posty: 17 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x