Kolejne wynajmowane mieszkanie puste...

[AniaDodatki]

Plaga...

Znów dowiaduję się, że osoba składająca wniosek nie mieszka w lokalu, który wynajmuje.

Kobieta lekko niepełnosprawna, zerowe zużycie mediów, jak pytam dlaczego, odpowiada, aaaaa bo trochę w szpitalu byłam... Otrzymuje rentę socjalną.

Wiem jednak, że mieszka u konkubenta, który z resztą też pobiera dodatek, jednak nie wykazuje jej jako domownika, dzięki czemu ma zerowy dochód (zasiłki celowe i okresowe)...

Kobieta z ZGM mówi do mnie: jej to dać bo to taka biedna kobieta, ten W. ją bije, chla, psychicznie się nad nią znęca... To po kiego grzyba z nim siedzi, ja się pytam?!

W każdym razie, macie dla mnie jakieś propozycje?

[Gość]

No w naszej pracy takie sytuacje się zdarzają. Mnie tez jest szkoda niektórych petentów, ale na siłę nie uszczęśliwiaj. Szczególnie, że o tym biciu i chlaniu informuje Cie Pani Wiesia-Zdzisia-albo-Krysia-co-to-wszystko-wie-i-jeszcze-więcej-opowiada a nie sama zainteresowana

Jeśli zależy Ci na wyprostowaniu sytuacji to poproś o kartę leczenia szpitalnego. Jak wstawia kit to albo nie ma takiej karty, więc drążyć co z mediami i gdzie mieszka albo ma taką kartę to sprawa czysta albo ma na parę dni. Jak kłamie ale ma trochę wstydu to nie pojawi się z wnioskiem (wiem, dobry żart )Czasami dobry efekt daje zapytanie wprost: "Dlaczego, skoro Pani mieszka z XYZ pod adresem ABC, chce Pani dostać dodatek na adres ZŹŻ? Wie Pani, że niesłusznie przyznane świadczenia oddaje się w podwójnej wysokości nawet za okres trzech lat? Proszę o oświadczenie pod odpowiedzialnością karną z paragrafu." Ale brewka nie może ci tyknąć jak będziesz się pytała Mnie się kilka razy udało zawstydzić cwaniaków taką tyradą i powłóczystym spojrzeniem.

Ale tak zupełnie poważnie to jak za rękę nie złapiesz (i nie postraszysz) to nic nie ugrasz, bo ona nie ma obowiązku non-stop przebywać w swoim lokalu a z konkubentem to tez nie interes, bo teraz jest, jutro nie ma, a mieszkać gdzieś trzeba. Nawet jak na wywiadzie byś ich w pościeli złapała to pani powie, że ona tu nie mieszka tylko dochodzi ( ).

W każdym razie powodzenia.

[Maxima]

poproś o kartę leczenia szpitalnego.

Trochę za dalekie posunięcie jeśli chodzi o DM. Nie ma to związku z przyznawanym świadczeniem i nie powinniśmy tak głęboko ingerować. Bije, pije (itd.) to sprawa dla pomocy społecznej a nie działu dodatków mieszkaniowych.
Szkoda naszych nerwów. Czasami jest tak, że nie mamy dowodów na to, że dana osoba nie mieszka, nie przebywa czy dochodzi . Wziąć oświadczenie pod odpowiedzialnością karną potwierdzające miejsce zamieszkania a nie tracić czasu, skoro wątpliwe jest byśmy coś ugrali.

[tekla]

Niestety, zbyt często mieszamy pomoc społeczną z ustawą o dodatkach. To nie to samo ale ponieważ nader często umieszczają nas przy Mopsach - to się wkręcamy.
pozdrawiam, tekla

[AniaDodatki]

Jedną kobitkę udało mi się przepędzić w taki sposób

Na razie wysłałam wezwanie. Z tym, że jak ona tu przyjdzie to nie wiem jk nasza rozmowa będzie przebiegać...

Ona ledwo potrafi się podpisać, a gdzie tu oświadczenie o tym, gdzie mieszka i dlaczego...

A tak przy okazji, wiecie coś na temat szkoleń z dodatków w najbliższym czasie w województwie łódzkim???

[Krwawa]

Zależnie od interpretacji, centrum życiowe tej pani znajduje się w jej mieszkaniu, pani ponosi opłaty za nie etc. I trudno się z tym nie zgodzić. Może nie ma co się nadto zastanawiać i dociekać ile kto zużył wody czy prądu, albo gdzie mieszkał i dlaczego, tylko przyznać dodatek i tyle...

Gdybyś odmówiła pani przyznania dodatku i pani się odwołała, chyba każde SKO uchyliłoby Twoją decyzję.

[AniaDodatki]

Właśnie, zależnie od interpretacji... Z jednej strony centrum życiowe, a z drugiej strony, dlaczego państwo (gmina) ma płacić za puste mieszkanie. Niech sobie z kochasiem razem zamieszkają, a jej mieszkanie można wynająć komuś innemu, kto faktycznie będzie z niego korzystał.

Nie wiem, czy Pani się odwoła, Pani boi się "dzień dobry" powiedzieć jak do mnie przychodzi...

Wszystko zależy od tego co mi powie jak przyjdzie po odczytaniu wezwania.