Napisano: 30 gru 2011, 18:38
konsekwencje wyciąga się od razu, zanim zjawi się wychowawca prowadzący w pracy to dzieciak nie będzie już pamiętał za co kara itd, czyli jeśli u mnie na dyżurze dzieciak coś przeskrobał to ja go rozliczam i ja dopilnowuję,aby karę wykonał a nie zrzucam problem na innego wychowawcę
poza tym straszenie , jak powiem twojemu wychowawcy to zobaczysz itd, albo straszenie dyrektorem
a jeśli chodzi o prezenty- z calych świąt o to tym dzieciakom chodzi i jeszcze wybrzydzają, że byle co dostali i niech sponsor wsadzi to sobie....ale skoro Klaudia też byłaś rozczarowana skromnymi paczkami to rozumiem już postawę dzieci.Powinny sie cieszyć, a prezentów wymagać to proszę od rodziców tych dzieci, to ich obowiązek- niektórzy nawet lizaka nie przyniosą