ME w piłce nożnej dzieci z ddz - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 3 z 3    [ Posty: 26 ]

Napisano: 24 maja 2012, 0:17

Marianno nie do końca zgadzam się z Twoimi opiniami. W życiu człowieka integracja jest ważna, poczucie tożsamości również, odczucie sukcesu także - pomyśl, wszystkie te wartości mogą zostać osiągnięte różnymi drogami, w tym uczestnictwem w przedsięwzięciach organizowanych dla danej grupy społecznej (np. dzieci przebywających czasowo - bo nie do końca życia, w placówkach opiekuńczo-wychowawczych). A co do tzw. integracji dzieci niepełnosprawnych w szkołach masowych - jesteś pewna, że każde dziecko niepełnosprawne osiągnie w takim zbiorowisku zaspokojenie potrzeb, o których pisałam wyżej? Ja takiego przekonania nie mam. A wiedzę o różnych wystepujących sytuacjach posiadam z własnej praktyki i doświadczeń ludzi mądrzejszych ode mnie.
Kasia
~Kasia
VIP
Posty: 2001
Od: 29 mar 2007, 16:54
Zajmuję się:
Lokalizacja: Ryczywół, Polska


Napisano: 06 cze 2012, 17:34

\"(np. dzieci przebywających czasowo - bo nie do końca życia, w placówkach opiekuńczo-wychowawczych). \"

dlatego właśnie, że CZASOWO to powinny się nauczyć grać w \"normalnej\" drużynie

inaczej nici z naszej roboty ... dzieciaki zostają w swoich enklawach środowiskowych
~Marianna

Napisano: 07 cze 2012, 1:43

biedna ta marianna - może problem w dzieciństwie???
~Jacipowiem

Napisano: 08 cze 2012, 2:34

\"Jacipowiem\", że niech nikt z nas nie uważa się za jedynego nieomylnego, bo to może też świadczyć o \"problemach w dzieciństwie\" ;) (trochę zarcik)
Nie ze wszystkimi wnioskami Marianny się zgadzam, ale co do pewnych kwestii nie można odmówić jej racji.
Oczywiście, że lepiej, żeby dzieciaki odnosiły małe i większe sukcesy, nawet \"wśród swoich\" (i tu widzę sens organizowania imprez dla dzieciaków z ddz), ale ograniczanie im sprawdzania swoich sił tylko do określonej (nieco hermetycznej) grupy jest nienaturalne i upośledza poczucie pewności siebie i swoich możliwości teraz i w przyszłości.
Zastanówmy się np. czemu wychowankowie pl. op - wych szukają sobie częściej partnerów życiowych wśród siebie niż wśród tych, którzy mieli \"normalne dzieciństwo\" - ja uważam, że dlatego, że zwyczajnie z nimi czują się pewniejsi siebie, nie odczuwają kompleksów nieudanego dzieciństwa.
Od paru lat kierując dzieciaki ode mnie z placówki op-wych na kolonie letnie, wysyłam ich NA KOLONIE DLA DZIECI A NIE NA KOLONIE DLA DZIECI Z DDZ.
Kiedyś pytały czy jadą na kolonie dla dzieci z ddz czy będą tam inne dzieci.
Ja im odpowiadałem, że jadą na \"normalne kolonie\", bo są normalnymi dziećmi z tą różnicą, że nie mieszkają ze swoimi rodzinami.
Ja zdaję sobie sprawę, że jest to dla nich pewne wyzwanie, ale myślę, że tak wolą ;)
Pozdr.
~Wojtek

Napisano: 08 cze 2012, 4:20

To w końcu w tych domach dziecka są normalne dzieci czy dzieci z problemami? A może są takie i takie? A może trafiają zaburzone, ale potem mogą jeździć na \"normalne kolonie\"? To w końcu dom dziecka pomaga czy krzywdzi?
W jednym wątku te same osoby piszą jaka to trudna praca z takimi zaburzonymi dziećmi, w drugim jakie te dzieci są normalne i nie różnią się od rówieśników. To jak to jest?
~etatysta

Napisano: 08 cze 2012, 12:18

Spokojnie kolego, oczywiście, że się różnią, ale co mamy im jeszcze wskazywac i pogłębiać te \"różnice\" ?
Pytanie jedynie retoryczne, bo odpowiedź jest dość jasna.
Dzieciaki są trudniejsze, zaburzone, grzeczne i mniej grzeczne, itd., ale nasza rola w tym, żeby im pomóc na tyle ile się da i wprowadzać w życie mimo trudnosci i niepowodzeń.
Pozdr.
~Wojtek



  
Strona 3 z 3    [ Posty: 26 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x