dzibar napisała: \"codziennie jestem atakowana przez różne informacje \" i to jest problem - atak, wszędzie i z każdej strony, poza tym dzibar to jest dużo słów, bełkotu, brak uzasadnuienia,a zapytana o cokolwiek pisze nie na temat, poza tym zarozumialstwo i megalomania
O jakich zaczętych i niedokończonych wpisach mowa? Podawaj fakty, a nie uogólnienia bedzie mniej zbędnych slów!
A śmierć sąsiadki ma to do tego, że - myślałam, że daje do myślenia o kruchości życia i przedstawia ludziom kręcącym się jak chomiki, albo biorącym udział w wyścigu szczurów, że nigdy nie wiadomo kiedy ta chwila będzie dotyczyła nas - konkretnie moje spojrzenie na to co się dzieje - chciałam w ten sposób ostudzić Wasze zapędy, abyście nabrali więcej szacunku do siebie i do życia bo mnie akurat bardzo poruszaja takie nieszczęścia zwłaszcza jak widzę boleść to chce się wyć - ~~jan spytał o List Otwarty - odpowiedziałam, a w sprawach gdzie nic się nie dzieje - milczę.
Wracając jeszcze do sąsiadki - być moze ja mam inne doświadczenia niż Wy wiec i wrażliwosc moja jest inna niż Wasza - natomiast dla mnie nie jest normalną sprawą, że 54 letnia kobieta ( 13 lat do emerytury, a gdzie tam emerytura) nie zobaczy ślubu swojego syna, nie zobaczy wnuków itd.
Dystans z jakim patrzy sie na Wasze wpisy majac w realu takie doświadczenie powoduje, że nie chce mi się odpowiadać na wpisy i komentarze tych, którzy poza czubkiem własnego nosa nic nie widza - dochodze do wniosku, że trzeba robić swoje aby być skutecznym w działaniu i ignorować tych, którym sie nudzi i wywołuja wilka z lasu po to aby się pobawić, poprzyglądać, przekomarzać, jednym słowem tracić bezcenny czas, a nie po to aby uzyskać konkretna odpowiedź, ewentualnie pomóc, doradzić
i jeszcze jedno poziom jaki powyżsi adwersarze reprezentuja po prostu mi nie odpowiada, a o waszych potrzebach fizjologicznych nie chcę być informowana, nekanie na nic sie nie przyda
~~jan idź na ławeczkę i poczekaj