Napisano: 26 gru 2013, 14:17
co za id.iotyczna dyskusja.
Pominę stałych mieszaczy np. Adama, który nawet jakby socjalni pracowali 24 h jak pogotowie to zapewne by już mamrolił, że piją w dyżury, że smacznie śpią nie.roby itd. Tego człowieka nic nie zadowoli - jakby pracowali socjalni w zdaniowym czasie to pewnie by komentował że sobie dopisują w raportach itd. Nawet jakby całą pomoc społeczną zrównać z ziemią to Adam by pewnie ujadał jak ten nie wyrzyty pies, że tych ludzi teraz zatrudnią urzędy itp.
Dziwię się tylko pozostałym. Moi drodzy przecież nikt wam nie zabrania być supermenami pomocy społecznej i pracować 24 h. Możecie śmiało jako wolontariusze spędzać cały tydzień pomagając innym - bezdomnym, uzależnionym, chorym. Bez ironii. Nie zarzucajcie jednak innym braku wrażliwości, empatii, współczucia i czego tam jeszcze trzeba. Czy wylewacie tego typu p.omyje na terapeutów, psychologów i innych pomagaczy ??? Oni też teraz pewnie kończą kolejną partię makowca, a nie spędzają czasu w poradniach. Chce wam powiedzieć , że pracując w takich standardach jakie postulujecie - to każdy z nas, bez odpoczynku, poświęcający cały swój czas innym - wkrótce albo straci swoją rodzinę albo jej nie założy. Pomoc społeczna to nie heroizm (choć stara się nam to wmówić), a racjonalne działanie.
I jeszcze jedno - oczywiście zaraz padną nieśmiertelne przykłady Policji, Straży Pożarnej, kuratorów, Pogotowia. Póki co jednak pomoc społeczna to służba pomocowa, a nie interwencyjna. Jeśli ten model się ma zmienić to niech za tym pójdą przywileje służb interwencyjnych (uprawnienia, emerytury, dodatki).
I wreszcie wrażliwi forumowicze - Adamie, nie siedź przy kompie, tylko w swej wrażliwosci i empatii , odejdż od kompa i pomagaj innym. Nie trzeba być socjalnym by w święta biegać z pomocą. Pokażcie wrażliwcy , że nie macie buzi wypchanych frazesami i pouczeniami innych. Czekam na relacje z waszej roboty.