o 11.30 Szydło poda plan ustawy 500 zl na dziecko - Świadczenia rodzinne

  
Strona 6 z 16    [ Posty: 158 ]

Napisano: 03 wrz 2015, 9:55

west pisze:Kasa jest, tylko złymi strumieniami płynie.
Gdzie jest? Można zrobić cięcia różnym uprzywilejowanym grupom, skończyć z pompowaniem miliardów w nierentowne kopalnie bez szans na zyski w przyszłości, obciąć finansowanie kościoła - kolejne kilka miliardów, ale reszta? Skąd? Nie wspominając o tym, że za rządów PISu kościół pewnie zyska kolejne przywileje i kasa z budżetu popłynie wartkim strumieniem. Zabieranie ulg podatkowym niezamożnym rodzinom z dziećmi, które w tej chwili z pomocy społecznej nie korzystają spowoduje, że podatnicy będą musieli ponieść koszty ich utrzymania - PIS nie chce bardziej opodatkować bogatych, bo za rządów tej partii obniżono podatki i zlikwidowano podatek spadkowy, kto ma na to zarobić? To są mrzonki, a nie prawdziwa polityka, czysty populizm, kiełbasa wyborcza, ciemny lud niestety to kupuje. To co trzeba by zrobić, to poprawa sytuacji finansowej ludzi ZATRUDNIONYCH, zwiększenie płacy minimalnej, tak by opłacało się pracować, a nie brać kasę z mopsu nic nie robiąc, trzeba uszczelnić system podatkowy i sprawiedliwie opodatkować bogatych, wprowadzić kolejne progi podatkowe itd. itp. żadne z rządzących ugrupowań nie ma takich postulatów, bo ciągle za doradców wybierają sobie biznesmenów z BCC czy konfederacji Lewiatan - wiesz, że ustawy o świadczeniach rodzinnych, pomocy społecznej konsultują bogaci z BCC? To jest normalna przyjęta procedura. Nierówności rosną, bogaci bardziej się bogacą, a biednych przybywa, w tej chwili zgodnie z danymi OECD w Polsce za najniższą krajową nie da się przeżyć, człowiek pracujący 40 godzin w tygodniu na normalnej umowie nie jest w stanie się utrzymać, prawa pracownicze wywalczone krwawo przed 100 laty, dziś nie mają żadnego znaczenia, 40 tygodniowy tydzień pracy to fikcja, wolne soboty i niedziele to mżonki, prawo do urlopu to mit. PIS to naprawi? Już raz mieli szansę, i z szamba które narobili przez zaledwie 2 lata swoich rządów podnosimy się do dziś. Platforma przez 8 lat samodzielnych rządów tylko wspierała swoich biznesowych przyjaciół, kasa z budżetu dla banków, kasa z budżetu dla deweloperów itd. Trzeba nowych twarzy.
Walka z wiatrakami since 1998.
Iks
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 5941
Od: 27 lut 2014, 20:32
Zajmuję się:
Lokalizacja: Polska C


Napisano: 03 wrz 2015, 10:01

kronos79 pisze:Szkoda, że nie mamy danych o medianie zarobków, bo to dałoby nam pełniejszy obraz sytuacji i stanowiłoby lepszą podstawę do wysnuwania wniosków o kondycji finansowej społeczeństwa.
GUS podaje takie dane (cytat z artykułu w prasie):

"Nie oznacza to, że GUS nie dysponuje danymi, które są bliższe faktycznej objętości naszych portfeli. Po prostu chwali się nimi znacznie rzadziej niż popularną średnią.

Raport "Struktura wynagrodzeń według zawodów" publikowany jest bowiem co dwa lata. Najnowszy pojawił się w lutym 2014 r. i bazuje na danych z 2012 r. Czytamy w nim m.in., że w owym czasie przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto dla firm zatrudniających powyżej dziewięciu osób wyniosło co prawda 3895,72 zł (2,78 tys. zł netto), ale najczęstsze miesięczne wynagrodzenie brutto (dominanta) otrzymywane przez pracowników to już tylko 2189,11 zł, czyli niecały 1,6 tys. zł na rękę. Jeszcze inną wartość otrzymano po wyliczeniu mediany. To wartość ustalona przy założeniu, że połowa pracujących zarabia więcej, a połowa mniej. Ta z kolei wyniosła 3115,11 zł brutto (2,2 tys. zł netto).

Smutne jest coś jeszcze innego:

"Dane skrupulatnie wyliczone przez statystyków GUS nabierają mocy, kiedy zestawi się je z wyliczeniami ekspertów z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. Konkretnie - kwoty minimum socjalnego. W 2012 r. wyniosła ona 2653 zł dla trzyosobowej rodziny z małym dzieckiem. Oznacza to, że ani mediana, ani dominanta nie spełniały tego kryterium. Czteroosobowa rodzina potrzebowała już 3,4 tys. zł. Tutaj nie dała rady już nawet średnia krajowa."
Walka z wiatrakami since 1998.
Iks
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 5941
Od: 27 lut 2014, 20:32
Zajmuję się:
Lokalizacja: Polska C

Napisano: 03 wrz 2015, 10:07

Tom. pisze:Minimalne i przecietne wynagrodzenie wyrażone są w kwotach brutto a kryterium to kwota po odliczeniu składek (netto), więc te procenty powinny wyglądać nieco inaczej ;)
Jasna sprawa. Chodziło mi jednak nie o złotówkowe wyliczenia, a zobrazowanie sytuacji jak bardzo zmieniła się filozofia przyznawania świadczeń rodzinnych.
west pisze:To jest propaganda, że kraj zbankrutuje, jak na dziecko odpalą na pieluchy, czy mleko. Świadczenia rodzinne w Polsce wygasili. Kryterium 504 zł na osobę 13 lat temu to była pewnie minimalna krajowa, czyli dziś 1300 zł. Jeżeli by coś dali to byłby tylko powrót do normalności i do poziomu sprzed lat. W całej Europie są świadczenia na dzieci to i u nas muszą być. Jeżeli w 15 lat wydatki na świadczenia spadają o 1/3 (jak u mnie), a liczba świadczeniobiorców o 2/3 to jest coś nie tak. Kasa jest, tylko złymi strumieniami płynie.
Jesteś tendencyjny. Owszem wygasili, ale tylko zasiłki rodzinne wraz z dodatkami. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że w 2004r. nie było FA, jednorazowej zapomogi, dodatek z tytułu urodzenia dziecka był o połowę niższy, a kosztochłonne świadczenia opiekuńcze były adresowane wyłącznie do rodziców i uzależnione od kryterium dochodowego. Gdyby pieniądze z FA, SP dla osób innych niż rodzice, SZO, ZDO przekierować na zasiłek rodzinny, budżet spokojnie udźwignąłby kryterium na poziomie 1100 zł/osobę i odpowiednio wyższe świadczenia.
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek."
Terry Pratchett
kronos79
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 3317
Od: 19 lut 2014, 10:39
Zajmuję się:
Lokalizacja: z OPS

Napisano: 03 wrz 2015, 10:30

Iks pisze:
west pisze:Po 500 nie dadzą, ale po 300-400 mogą odpalić.
Tak, ciekawe z czego. Świadczenia rodzinne nie są podwyższane nie bez przyczyny, a łączne nakłady na to wynoszą około 8mld rocznie - i w tym są też wszystkie świadczenia opiekuńcze i beciki. Nawet jeśli zlikwidują cały system świadczeń rodzinnych, to i tak 15 mld braknie (a wg niektórych szacunków nawet 30). Nie ma takich pieniędzy w budżecie i tyle.
west pisze:To jest propaganda, że kraj zbankrutuje, jak na dziecko odpalą na pieluchy, czy mleko.


To jest budżet, a nie propaganda. W rok nie zbankrutuje, ale po 5 latach będziemy mieli Grecję.
west pisze:Kryterium 504 zł na osobę 13 lat temu to była pewnie minimalna krajowa, czyli dziś 1300 zł.
Świadczenia rodzinne weszły w 2004, więc 11 lat temu, średnia krajowa wynosiła ponad 800zł, kryterium dochodowe do rodzinnego zostało ustalone na poziomie 60-65% najniższej.
west pisze:W całej Europie są świadczenia na dzieci to i u nas muszą być.
Wiesz jaka jest różnica? W całej Europie świadczenia są dla osób pracujących, którzy płacą podatki, u nas świadczenia dostają nie potrzebujący, tylko nieroby. Niskie kryterium spowodowało to, że świadczenia rodzinne stały się tak naprawdę częścią pomocy społecznej, bo trafiają tylko do najbiedniejszych albo oszustów - NIK to opisał w swoim niedawnym raporcie. Dołożenie kolejnych tysięcy (rodzicielskie, 500zł) spowoduje tylko wzrost patologii. Nasi klienci mają najczęściej spore rodziny, bo edukacja seksualna leży i kwiczy, a świadomość antykoncepcji jest znikoma - ktoś sobie łatwo policzy, że przez 1 rok od urodzenia dostanie po 1000zł miesięcznie, do tego po 500 na każde dziecko - nawet dwoje niepracujących rodziców łatwo osiągnie poziom dochodów z dwóch najniższych krajowych - więc po co pracować? Po co płacić podatki, dziura budżetowa się tylko powiększy.

Weź pod uwagę, że i Ty bardzo łatwo możesz stać się tą patologią. Wystarczy troje dzieci i już cię jakiś gimbus z wypranym mózgiem od dzieciorobów zwyzywa. Wystarczy zawirowanie w pracy, czy nowelizacja ustawy i stajesz się nierobem, żyjącym na koszt państwa (jak przyjdziesz po mleko i ryż) pracującym na czarno, bo na etat cię nigdzie nie chcą. U nas bardzo łatwo po każdej ze stron się znaleźć.
west
Starszy referent
Posty: 832
Od: 11 gru 2014, 9:25
Zajmuję się:

Napisano: 03 wrz 2015, 10:35

Misiu nie o to chodzi, ja byłem bez pracy, poszedłem do drugiej, a gros osób korzystających z naszych świadczeń po prostu ma taki sposób na życie - z założenia. Oni nie szukają pracy, a jeśli już to dorabiają na czarno, wykazują od lat 0 dochodu przy rodzinnym, wielodzietne rodziny żyjące powietrzem. Nie mówię, że to wszyscy, ale niestety - wpompowanie większej ilości pieniędzy w tą grupę, bez jakiejkolwiek pracy socjalnej tylko tą patologię pogłębi. Nie każda wielodzietna rodzina jest patologiczna i nie każdy bezrobotny to nierób.
Walka z wiatrakami since 1998.
Iks
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 5941
Od: 27 lut 2014, 20:32
Zajmuję się:
Lokalizacja: Polska C

Napisano: 03 wrz 2015, 10:46

Iks pisze:
west pisze:Kasa jest, tylko złymi strumieniami płynie.
Gdzie jest? Można zrobić cięcia różnym uprzywilejowanym grupom, skończyć z pompowaniem miliardów w nierentowne kopalnie bez szans na zyski w przyszłości, obciąć finansowanie kościoła - kolejne kilka miliardów, ale reszta? Skąd? Nie wspominając o tym, że za rządów PISu kościół pewnie zyska kolejne przywileje i kasa z budżetu popłynie wartkim strumieniem. Zabieranie ulg podatkowym niezamożnym rodzinom z dziećmi, które w tej chwili z pomocy społecznej nie korzystają spowoduje, że podatnicy będą musieli ponieść koszty ich utrzymania - PIS nie chce bardziej opodatkować bogatych, bo za rządów tej partii obniżono podatki i zlikwidowano podatek spadkowy, kto ma na to zarobić? To są mrzonki, a nie prawdziwa polityka, czysty populizm, kiełbasa wyborcza, ciemny lud niestety to kupuje. To co trzeba by zrobić, to poprawa sytuacji finansowej ludzi ZATRUDNIONYCH, zwiększenie płacy minimalnej, tak by opłacało się pracować, a nie brać kasę z mopsu nic nie robiąc, trzeba uszczelnić system podatkowy i sprawiedliwie opodatkować bogatych, wprowadzić kolejne progi podatkowe itd. itp. żadne z rządzących ugrupowań nie ma takich postulatów, bo ciągle za doradców wybierają sobie biznesmenów z BCC czy konfederacji Lewiatan - wiesz, że ustawy o świadczeniach rodzinnych, pomocy społecznej konsultują bogaci z BCC? To jest normalna przyjęta procedura. Nierówności rosną, bogaci bardziej się bogacą, a biednych przybywa, w tej chwili zgodnie z danymi OECD w Polsce za najniższą krajową nie da się przeżyć, człowiek pracujący 40 godzin w tygodniu na normalnej umowie nie jest w stanie się utrzymać, prawa pracownicze wywalczone krwawo przed 100 laty, dziś nie mają żadnego znaczenia, 40 tygodniowy tydzień pracy to fikcja, wolne soboty i niedziele to mżonki, prawo do urlopu to mit. PIS to naprawi? Już raz mieli szansę, i z szamba które narobili przez zaledwie 2 lata swoich rządów podnosimy się do dziś. Platforma przez 8 lat samodzielnych rządów tylko wspierała swoich biznesowych przyjaciół, kasa z budżetu dla banków, kasa z budżetu dla deweloperów itd. Trzeba nowych twarzy.

Nie przesadzaj, że takiego szamba narobili. Nie zdążyli. Obniżyli składkę rentową wszystkich. Realnie pensje wzrosły wszystkim i to nie o 2-3 zł. Po Giertychu zostało becikowe, po Lepperze zwrot akcyzy, wszedł fundusz alimentacyjny. Każdy coś dla siebie uszczknął. Szczekacze krzyczą o CIT, ale to też nie było złe posunięcie w świetle nadciągającego kryzysu. Nie przeszkodzili w gospodarce. A co Vincent Rotschyld zrobił? A no podniósł vat wszystkim. Ostatnie 8 lat to była dla rządu tylko egzystencja i przejadanie środków. Dla gospodarki nie uczyniono nic- zabrano jedynie ludziom prawo do emerytur (praca do śmierci), przez co ludzie stracili całkowicie zaufanie do państwa i chęć do legalnej pracy.
west
Starszy referent
Posty: 832
Od: 11 gru 2014, 9:25
Zajmuję się:

Napisano: 03 wrz 2015, 10:50

Iks pisze:Misiu nie o to chodzi, ja byłem bez pracy, poszedłem do drugiej, a gros osób korzystających z naszych świadczeń po prostu ma taki sposób na życie - z założenia. Oni nie szukają pracy, a jeśli już to dorabiają na czarno, wykazują od lat 0 dochodu przy rodzinnym, wielodzietne rodziny żyjące powietrzem. Nie mówię, że to wszyscy, ale niestety - wpompowanie większej ilości pieniędzy w tą grupę, bez jakiejkolwiek pracy socjalnej tylko tą patologię pogłębi. Nie każda wielodzietna rodzina jest patologiczna i nie każdy bezrobotny to nierób.
Jaką ty patologię utrwalisz za 400 zł świadczeń rodzinnych dla 5-osobowej rodziny? Co oni za to zrobią? Przeżyją? Tak jak pisałem - gdyby nie budżetówka, to też pracowałbym na czarno, z minimalnym ubezpieczeniem zdrowotnym z zadowoleniem dla obydwu stron. W obecnym systemie inaczej się nie opłaci. Też bez skrupułów korzystałbym ze wszelakich świadczeń i możliwości. Niech zmienią system na sprawiedliwy, a nie ubliżają ludziom i ich poniżają. Pracujesz w budżetówce - to są firmy rodzinne. Zapewne nie miałaś (eś) problemów z poszukiwaniem pracy. W realnym życiu jest trochę inaczej.
west
Starszy referent
Posty: 832
Od: 11 gru 2014, 9:25
Zajmuję się:

Napisano: 03 wrz 2015, 10:51

Iks pisze:Misiu .....
:D :D :D :D
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?" — Jonasz Kofta
„Kochająca osoba żyje w kochającym świecie. Wroga osoba żyje we wrogim świecie. Każdy, kogo spotykasz jest Twoim lustrem” - Ken Keyes
ewalu
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 9550
Od: 12 maja 2011, 15:17
Zajmuję się:
Lokalizacja: lubelskie, Polska

Napisano: 03 wrz 2015, 10:52

ewalu pisze:
Iks pisze:Misiu .....
:D :D :D :D
skojarzenie takie ;)
Załączniki
indeks.jpg
indeks.jpg (8.61 KiB) Przejrzano 85 razy
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?" — Jonasz Kofta
„Kochająca osoba żyje w kochającym świecie. Wroga osoba żyje we wrogim świecie. Każdy, kogo spotykasz jest Twoim lustrem” - Ken Keyes
ewalu
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 9550
Od: 12 maja 2011, 15:17
Zajmuję się:
Lokalizacja: lubelskie, Polska

Napisano: 03 wrz 2015, 11:07

west pisze:Jaką ty patologię utrwalisz za 400 zł świadczeń rodzinnych dla 5-osobowej rodziny? Co oni za to zrobią? Przeżyją?
Stary, od początku... świadczenia rodzinne to nie jest źródło utrzymania rodzin w Polsce, nie powinno być, zgodnie z założeniami, to jest kasa na "częściowe pokrycie wydatków związanych z utrzymaniem dziecka". W założeniach dla ludzi którzy zarabiają niewiele. To co przez 10 lat z tym zrobiono to jest inna bajka, ale po nowemu wielodzietne rodziny dostaną przynajmniej tysiaka za darmo miesięcznie - (najniższa krajowa to ~1300zł na rękę), przy 4 dzieci - 2 tysie co miesiąc na konto + ewentualnie 1000zł rodzicielskiego + ewentualnie fundusz alimentacyjny + to co zostanie z pomocy społecznej + jakieś obiady, dodatki mieszkaniowe, oddłużenia itd. itp. przecież nie ma najmniejszego sensu iść do pracy, zarobisz niewiele więcej, albo tyle samo, ale zamiast leżeć na kanapie musisz przynajmniej 8 godz coś robić + dojazd itp.
Walka z wiatrakami since 1998.
Iks
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 5941
Od: 27 lut 2014, 20:32
Zajmuję się:
Lokalizacja: Polska C



  
Strona 6 z 16    [ Posty: 158 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x