opinia do sądu - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 2 z 3    [ Posty: 23 ]

Napisano: 28 sie 2015, 10:11

Monti pisze: Niestety często Góra tego od nas wymaga. Przede wszystkim efektywności i zdecydowanych działań.
Reprezentuję Dyrektorów OPS ( część wymagających)- którzy odpowiadają za realizację zadań ustawowych jakość świadczonych usług AR-moja krytyka jest podyktowana tylko i wyłącznie tą perspektywą. Proszę to wziąć pod uwagę.
Ponadto nie tyle " Góra" tego wymaga ale idea asystentury- którą przyjęliście z dniem zawarcia umowy o zatrudnienie na stanowisku AR.
Emilka.


Napisano: 28 sie 2015, 16:59

Gdyby przełożonym asystenta był asystent to na pewno częściej wymagałby zgodnie z ideą asystentury, a tak mam wrażenie, że jakby nie czytali ustawy
Bronka

Napisano: 28 sie 2015, 17:31

Ja mam jedną rodzinę, którą Sąd zobowiązał do pracy z asystentem rodziny. Wzięłam od nich zgodę na współpracę.
Na szkoleniu uzyskałam informację, że jeżeli rodzina, która jest zobowiązana Wyrokiem Sądu do współpracy z ar, a nie chce takiej współpracy podjąć, to asystent rodziny powinien przesłać informację do Sądu, że rodzina odmawia współpracy.
as92

Napisano: 30 sie 2015, 12:11

Manipulowanie i wymuszanie, o którym ja osobiście myślę nie ma nic wspólnego z terroryzowaniem i zastraszaniem czy też zmuszaniem kogokolwiek do zrobienia czegoś, co byłoby korzystne tylko dla mnie, a nie dla nich. Moim zdaniem samo motywowanie jest forma manipulacji więc czy użyję w tym momencie eufemizmu czy nie, nie zmieni ogólnej idei. Nie da się nikogo zmusić do wspólpracy jesli sam tego nie bd chciał, i czy bd podpisana zgoda czy nie, czy bd wyrok czy nie w niczym tu nie pomoże. Z doświadczeni wiem, ze ludzie, którym Sąd coś nakazał raczej nie widza u siebie problemu więc to trochę naciągane, że zgodzą się na ar bo nagle uświadomią sobie swoje problemy. Wiele razy się już w pracy naoglądałam, ze ludzie mając wyrok sądu (w różnych sprawach) po prostu się do niego nie stosują i nie mają zamiaru ponosić z tego tytułu konsekwencji. Mnie to osobiście bardzo denerwuje dlatego wychodzę z założenia, ze jeżeli Sąd kogoś zobowiązuje do współpracy z ar to nie ma w tym przypadku mowy o jakiejkolwiek dobrowolności i podpisywaniu zgody. Z resztą większośc społęczeństwa żyje wg określonych zasad, na które sami się zgadzamy, to dlaczego inni mają być traktowani w sposób wyjątkowy.
Nie bierzesz Emilko pod uwagę jednej rzeczy: mnie do współpracy z rodzinami, którym sąd postawił taki warunek nie jest potrzebna ich zgoda, ale sposób w jaki zaczyman z nimi pracować i w jaki się z nimi komunikuje jest ściśle podmiotowy, niczego im nie narzucam, nie szantażuje, nie terroryzuje, nie zastraszam. CZy manipuluję nimi? tak, próbuje ich ukierunkować aby spojrzeli na swoje dotychczasowe życie z refleksją i aby zaczeli zmieniać swoje postępowanie. Czy coś na nich wymuszam? Tak. Wymuszam spotkania z terapeutą uzależnień, psychologiem, pilnowanie regularnego płacenia rachunków itp.
I teraz pytanie. czy inni ar i Ty Emilko postępujesz podobnie?
Może i jestem zasadnicza, konsekwentna i rygorystyczna. I może trąci ode mnie wypaleniem zawodowym i cynizmem, ale osobiście mam odwagę się do tego przyznać. czy popełniam błedy? Popełniam ich dużo, ale staram sie je mnaprawić. Może moje podejście jest niewłaściwe dlatego, ze nie ochodzę się z moimi rodzinami jak z jajkiem, ale paradoksalnie jeszcze nikt się na mnie nie skarżył.
Sądziłam, ze to forum jest po to aby wymieniać się doświadczeniami, podpowiadać, doradzać i wymieniac myślami, nawet tymi najbardziej kontrowersyjnymi. A w zamian przyklejamy sobie łatki osób, które powinny zostać zwolnione lub przynoszą hańbę zawodowi ar ponieważ mają inny tok myślenia i wypracowały sobie własne standardy.
Jak wiele zrozumienia i pobłażliwości mamy dla swoich klientów, a jak mało dla siebie nawzajem.
Plush

Napisano: 31 sie 2015, 9:43

miałam jedną rodzinę, którąprzudzielił mi sąd postanowieniem.
poprosiłam o podpisanie zgody, rodzina tę zgodę mi podpisała

przyznam, że też zastanawiałam się nad tym ale doszłam do kilku wniosków:
1. sąd zobowiązuje do współpracy ale postanowieniem nie wyrokiem i nie mam wiedzy prawniczej by rozstrzygać ważność
2. w naszej ustawie jest jasno określone, że rodzina wyraża zgodę i nie ma odstępstwa w przypadku postanowienia sądu (ja nie znalazłam) od tego
3. niema żadnych rozstrzygnięć prawnych w tej kwestii na które można się powołać

zapewne gdyby rodzina nie wyraziła zgody na wspólpracę to powiadomiłabym sąd

poza tym jeżeli rodzina zgody by nie wyraziła to jakim prawem ja (asystent) mam wchodzić do ich mieszkania? sąd nie dał mi takiego prawa (mówię o przepisach) ....
muffinek84

Napisano: 01 paź 2015, 16:40

witam. Opisujecie bardzo ciekawy problem. Od jakiegoś czasu sądy coraz częściej obligują rodziny do współpracy z nami, a nas do raportowania o rodzinach. Pomijam już fakt, że kłóci mi się to z filozofią naszej pracy, ale wg mnie rozstrzygnięcia są dwa.
Po pierwsze sąd obliguje rodzinę do współpracy, a nas o tym informuje, więc wydaje mi się że możemy spokojnie czekać aż delikwent się zgłosi,a jeśli nie to w odpowiednim czasie poinformować sąd że się nie pojawił.
Po drugie informację z sądu możemy uznać za "powzięcie informacji o niewydolności wychowawczej rodziny" w związku z tym pracownik socjalny udaje się na wywiad i uzyskuje, bądź nie zgodę rodziny na współpracę z asystentem.
Nie wyobrażam sobie sytuacji że na podstawie informacji z sądu asystent idzie do rodziny po zgodę na współpracę. Tryb przydzielania asystenta jest jeden i opisany w Ustawie art.11.1.
Wydaje mi się, że nie sposób pominąć wywiadu nawet jeśli rodzina zgłosi się sama.
Co tym sądzicie?
konklaw

Napisano: 18 lis 2015, 18:46

Witam, jestem tu nowa. Mam takie pytanie czy któraś z Pań/Panów pisała może półroczne sprawozdanie do Sądu dotyczące współpracy asystenta z rodziną ? Jak to wyglądało? Co było w nim zawarte? Proszę o ifno. Może ktoś podrzuci wzór [email protected] Dziękuje z góry i pozdrawiam ;)
wondercarola24

Napisano: 18 lis 2015, 20:42

Również poprosiłabym o półroczne sprawozdanie do Sądu. [email protected]
Sylwia89

Napisano: 18 lis 2015, 23:33

Jakie sprawozdanie do sądu??? Kto od was tego wymaga i na jakiej podstawie?
Bronka

Napisano: 19 lis 2015, 14:39

Sprawozdania do Sądu piszemy gdy otrzymujemy postanowienie Sądu dotyczące zobowiązania rodziny do pracy z asystentem. Często jest w nim również zobowiązanie asystenta do składania sprawozdań z przebiegu współpracy. Czasem Sąd zobowiązuje tylko kuratora. Ja mam pisać sprawozdania co pół roku i co 3 miesiące.
Żaden wzór nie obowiązuje, ale zawrzeć w nim można:
1. Podstawowe informacje o rodzinie - ile jest członków rodziny, gdzie mieszkają, z czego się utrzymują.
2. Co było podstawą do nawiązania współpracy - z jakimi problemami się zmaga.
3. Jakie założono cele.
4. Jakie działania udało się zrealizować, a jakich nie - z jakich przyczyn - i tu o jakości współpracy, zaangażowaniu rodziny, przeszkodach w realizacji planu
5. Opis sytuacji dzieci w rodzinie - co wynika z relacji wychowawców, pedagoga i z obserwacji asystenta, jakie relacje panują w rodzinie itp
6. Wnioski do dalszej pracy, może być prośba o wgląd kuratora w sytuację rodziny jeśli są ku temu przesłanki.

Dobrze byłoby wiedzieć czy inni asystenci robią to podobnie, więc mile widziane dalsze wypowiedzi;)
Monti



  
Strona 2 z 3    [ Posty: 23 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x