Adasiu, nie mamy nadgodzin w planie. Na tzw. nadwyżki wchodzi dyrektor i specjaliści (zapomniałam o pracowniku socjalnym/nasz ma też wykształcenie pedagogiczne/).
W związku z tym nikt w okresie rozliczeniowym nie przepracowuje więcej niż może (i tzw. oddawanie nie ma zastosowania)
W okresach wakacyjnych, feryjnych i świątecznych zazwyczaj jest obsada jednoosobowa (w dzień i w nocy), ponieważ ilość dzieci oscyluje w granicach 10.
Marcinie, u nas są grupy 15-osobowe, no tak mamy

Fajnie, że Was stać na tyle kadry.
Kwestie związane z wyżywieniem, odkąd przenieśliśmy się do aneksów się uspokoiły.
Mamy określoną tzw stawkę żywieniową, którą możemy wydatkować i jest to 2zł na śniadanie i 2 zł na kolację (3zł na obiad). Marnie może te stawki wyglądają ale z tej kasy nie kupujemy mleka, pieczywa, herbaty, cukru, dżemów, serów żółtych, mąki, ryżów, kasz, ziemniaków, często owoców...- większość z tych artykułów dostajemy z banku żywności, pieczywo dowożą nam do placówki)
Grupy prowadzą jadłospisy w oparciu o zaakceptowane przez Sanepid wytyczne (wcześniej pracował u nas kawałek specjalisty ds. żywienia)
Plan z 1 osobą do południa jest korzystniejszy finansowo od zatrudnienia w równoważnym rozkładzie czasu pracy, u nas wychowawcy przeforsowali ten, który obowiązuje.
też jesteśmy w placówce zabytkowej (4000m2) i zabytkowym parku (trochę z tym kłopotu),
wszystko jest obecnie w fazie zmian, niebawem przenosimy się z 14 wychowanków do nowego domku