Jeśli z umowy to wynika, że to zgoda. Przypuszczam jednak, że tak nie jest, że obecny właściciel wale nie musi płacić za góry śmieci wnioskodawcy, za wylewaną przez niego rzekę wody, za zużyte gigadżule i megawatogodziny. Zasada współżycia jest taka, że kto zużywa, ten za to płaci, nie może być społecznego przyzwolenia na sytuacje, w których ja używam ile wlezie, a wy za wszystko płaćcie.Krwawa pisze: ... mieszka, za nic nie płacąc, to jest to święte. A zatem - wnioskodawca nie ponosi kosztów = nie ma dodatku. Nie mój problem, że za nie płaci. Wcale nie musi.