OŚWIADCZENIE O WYRAZENIU ZGODY NA PRZETWARZANIE DANYCH - Świadczenia rodzinne

  
Strona 18 z 23    [ Posty: 229 ]

Napisano: 23 lip 2015, 15:10

podstawą do mówienia o aborcji jest pytanie od kiedy mówimy o człowieku.
każdy system zakłada, że człowieka nie można zabić.
To nie jest rozmowa ideologiczna jak chce Kronos, Iks czy ble. Ja nigdzie nie piszę, Terlikowski tak mówi, KK tak mówi. To wy chcecie żebym tak pisał.
Ja zadaję proste pytanie na które nie potraficie odpowiedzieć. Pytanie z dziedziny biologi. Kiedy można mówić o człowieku. Nie potraficie na to odpowiedzieć i nie dostrzegacie, że poprzez aborcję zabijacie (pozbawiacie życia, przerywacie je. Ba Kronos chce je przerywać do porodu)
Piszesz Kronos, że człowiek podlega prawnej ochronie przez całe swoje życie od dnia narodzin. Prawnie dziecko nienarodzone jest również chronione. Tzw. prawa człowieka to efekt głosowania ludzi. Wszystko można przegłosować. Słaba podstawa. Idąc twoim tokiem to znajdziemy się w Chinach i dopóki dziecko się nie narodzi można je abortować bo to nie człowiek.
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20670
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:


Napisano: 23 lip 2015, 15:10

Kati@ pisze:mam przewrotną teorię, osoba u której stwierdzono śmierć pnia mózgu, nie żyje to jest koniec życia, czyli może początek wygląda tak samo po zapłodnieniu jest człowiek ale na razie nie żyje, życie zaczyna się od życia mózgu
Nieeee... Zaczniemy polkę z drugiego końca sali. :)
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek."
Terry Pratchett
kronos79
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 3317
Od: 19 lut 2014, 10:39
Zajmuję się:
Lokalizacja: z OPS

Napisano: 23 lip 2015, 15:14

"Bo ta wiedza jest kompletnie zbędna do rozmowy o aborcji czy in-vitro"
Jest niezbędna. Człowieka nie można zabijać.


"Wiemy na 100%, że blastula jeszcze człowiekiem nie jest. Wiemy też na 100%, że prawidłowy rozwój płodu w pierwszych tygodniach czy nawet miesiącach nie gwarantuje udanego porodu, wiemy że 10-15% wszystkich ciąż kończy się poronieniem, czyli każda ciąża to jest potencjalne zabójstwo? Może zabrońmy rozmnażania, skoro 1/10 małych ludzików tego nie przeżyje. Każdą dyskusję można sprowadzić do absurdu"
wiemy, że nie każde przejście przez pasy daje gwarancje przeżycia. Czy w związku z tym przejeżdzając przez pasy samochodem jestem mordercą? Kolejne absurdalne argumenty Iks. Kompromitujesz się. Wstając możesz upaść. Nie wstawaj.
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20670
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 23 lip 2015, 15:15

Elmer pisze: Ja zadaję proste pytanie na które nie potraficie odpowiedzieć. Pytanie z dziedziny biologi. Kiedy można mówić o człowieku. Nie potraficie na to odpowiedzieć i nie dostrzegacie, że poprzez aborcję zabijacie (pozbawiacie życia, przerywacie je. Ba Kronos chce je przerywać do porodu)
Na to proste pytanie odpowiedzieli Ci juz chyba z 5 razy. Według nich od 12 tygodnia. Możesz sie z tym zgadzać lub nie, ale nie pieprz że nikt Ci nie odpowiedział.
Może sam bys na to pytanie odpowiedział? Kiedy można mówic o człowieku?
"Oko za oko, ząb za ząb, złotówka za złotówkę."
Kodeks Hammurabiego
ludek
Awatar użytkownika
Podinspektor
Posty: 1524
Od: 23 cze 2006, 14:51
Zajmuję się:
Lokalizacja: Dolny Śląsk, Polska

Napisano: 23 lip 2015, 15:19

a co się takiego wydarzyło w tym 12 tygodniu, że mówimy o człowieku??
Dlaczego w innym kraju człowiekiem się jest od 15 tygodnia, a jeszcze w innym od 8 miesiąca?
Tam jest inna wiedza? Gdzie ten konsensus?
Przecież w żadnym z tych krajów nie można zabijać człowieka?
Może dojdzie do waszych głów fakt, że obecnie wiedza naukowa (powtarzam dla Iksów, Ludków, Kronosów) nie jest w stanie stwierdzić kiedy zarodek staje się człowiekiem?
Takie to trudne?
Aborcja jest czystą decyzją polityczną i niczym więcej.
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20670
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 23 lip 2015, 15:21

ludek pisze:W takim razie co czyni "nieczłowieka" (zarodek, płód itp.) człowiekiem?
No dusza przecież.
Walka z wiatrakami since 1998.
Iks
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 5941
Od: 27 lut 2014, 20:32
Zajmuję się:
Lokalizacja: Polska C

Napisano: 23 lip 2015, 15:23

Elmer pisze:podstawą do mówienia o aborcji jest pytanie od kiedy mówimy o człowieku.
każdy system zakłada, że człowieka nie można zabić.
To nie jest rozmowa ideologiczna jak chce Kronos, Iks czy ble. Ja nigdzie nie piszę, Terlikowski tak mówi, KK tak mówi. To wy chcecie żebym tak pisał.
Ja zadaję proste pytanie na które nie potraficie odpowiedzieć. Pytanie z dziedziny biologi. Kiedy można mówić o człowieku. Nie potraficie na to odpowiedzieć i nie dostrzegacie, że poprzez aborcję zabijacie (pozbawiacie życia, przerywacie je. Ba Kronos chce je przerywać do porodu)
Piszesz Kronos, że człowiek podlega prawnej ochronie przez całe swoje życie od dnia narodzin. Prawnie dziecko nienarodzone jest również chronione. Tzw. prawa człowieka to efekt głosowania ludzi. Wszystko można przegłosować. Słaba podstawa. Idąc twoim tokiem to znajdziemy się w Chinach i dopóki dziecko się nie narodzi można je abortować bo to nie człowiek.

Męczysz i męczysz i cały czas kota ogonem odwracasz i wciskasz smuty. Nikt Ciebie do niczego nie zmusza i na szczęście Ty nikogo do niczego nie zmusisz. Każdy ma swoje sumienie i swoją etykę. Pies drapał, że gorsze niż Twoje. Guzik mnie obchodzi, że uważasz mnie za coś gorszego, czy głupszego - koło d...y mi to lata. Możesz mnie wyzywać od lewaków i przeróżnych. To też przejaw wolności słowa, że możesz bezkarnie opluwać. Ważne że przy aktualnym stanie prawnym nikomu nie podskoczysz i ludziom dana jest taka wolność, jaką sobie wywalczyli. Mają antykoncepcję (szkoda, że płatną, ale chociaż tanią dzięki nauce), mają tabletkę "dzień po" i też sobie zabrać nie dadzą, mają in vitro. Będą mieć związki partnerskie i edukację seksualną w szkole bo takie są wymogi "złej" cywilizacji". Każdy atak fioletowych watykańskich oficjeli będzie się kończył masowym odpływem wiernych - nikt nie lubi jak go "miłujący pokój i prawdę" szkalują i piętnują. Każdy ma prawo do szczęścia i wolności sumienia - dane też przez religię chrześcijańską. A jak ci nowo wybrani śliniący się do Rydzyka ugną się pod presją episkopatu i zamiast za gospodarkę wezmą się za babski tyłek, to zostaną popędzeni w dwa lata. Gdyby in vitro przeszło przed wyborami prezydenckimi to Komorusek wygrałby w cuglach.
west
Starszy referent
Posty: 832
Od: 11 gru 2014, 9:25
Zajmuję się:

Napisano: 23 lip 2015, 15:24

Elmer pisze:Słaba podstawa. Idąc twoim tokiem to znajdziemy się w Chinach i dopóki dziecko się nie narodzi można je abortować bo to nie człowiek.
Mam wrzenie że w głowie masz miejsca pod dostatkiem a mimo to nic Ci do niej nie wchodzi. Iks, Kronos79 i ludek odpowiedzieli na każde z Twoich pytań wielokrotnie.
Ludek chyba nie dowiemy się co Elmerzy rozumieją pod pojęciem człowiek... :roll:
blebloblablacz

Napisano: 23 lip 2015, 15:26

ślizgasz się po temacie Iks.
kolejny raz próbujesz mi wmówić coś czego nie napisałem, ale ty byś chciał żebym napisał. Tylko nie wiem czemu chcesz prowadzić z tymi "argumentami" dialog.
Kompromitujesz się.


West - Eichman tez miał swoja etykę, swoje sumienie. Ba on nawet prawa nie łamał.
Nie odwracam kota ogonem (to wasza domena, patrz wpis wyżej).
Wykazuję tylko, że popełniając aborcję przerywanie życie i potencjalnie zabijacie człowieka.

Bleblacz - nie odpowiedziałeś ani ty, ani żaden z wymienionych. Nauka też nie odpowiada :D
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20670
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 23 lip 2015, 15:27

W poglądach ludzi Kościoła na sprawy życia i śmierci zastanawia mnie pewien brak symetrii. Otóż pozostawiają oni medycynie wolną rękę w sprawie wyboru kryteriów, w oparciu o które ustalany jest koniec naszego bytowania, natomiast nie chcą nawet słyszeć o kryteriach określających jego początek. Prowadzi to do absurdalnej sytuacji, w której akceptują określenie śmierci jako momentu trwałego ustania aktywności mózgu upierając się jednocześnie, że momentem rozpoczęcia życia jest "poczęcie". Poczęcie, czyli mówiąc językiem biologii zapłodnienie, albo inaczej powstanie zygoty. Przy najlepszej nawet dobrej woli, trudno uznać, że zygota wyposażona jest w mózg. Co więcej, nie jest nawet możliwe określenie z całą pewnością, że jej rozwój doprowadzi do wykształcenia się mózgu. Wszak nie zawsze tak się dzieje.
Kati@



  
Strona 18 z 23    [ Posty: 229 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x