Po pierwsze, masz rację.podstawą do mówienia o aborcji jest pytanie od kiedy mówimy o człowieku. każdy system zakłada, że człowieka nie można zabić. To nie jest rozmowa ideologiczna jak chce Kronos, Iks czy ble. Ja nigdzie nie piszę, Terlikowski tak mówi, KK tak mówi. To wy chcecie żebym tak pisał.
Ja zadaję proste pytanie na które nie potraficie odpowiedzieć. Pytanie z dziedziny biologi. Kiedy można mówić o człowieku. Nie potraficie na to odpowiedzieć i nie dostrzegacie, że poprzez aborcję zabijacie (pozbawiacie życia, przerywacie je. Ba Kronos chce je przerywać do porodu)

Po drugie, wskaz mi, w którym miejscu napisałem o dopuszczalności przerywania ciąży do porodu. Konkretnie proszę, wpis. W przeciwnym razie nazywam Cię kłamcą. To że uważam, że do momentu narodzin mówimy o płodzie, ma się nijak do mojego zdania na temat dopuszczalności aborcji i jej terminu, o którym zresztą kilkukrotnie się wypowiedziałem wprost.
Po trzecie, dyskusja ma charakter ideologiczny, bo to wyznawana ideologia decyduje o tym, czy zygotę nazywamy człowiekiem czy nie.
Po czwarte wreszcie, nie piszę, że powołujesz się na Terlikowskiego, tylko że używasz tych samych argumentów. Dlatego nie dziw się że jesteś stawiany z nim akurat w jednej linii.
Prawnie chronione jest życie, nie dziecko nienarodzone. Tego, że płód jest żywy nie neguje chyba nikt. Prawa człowieka to efekt rozwoju cywilizacji i kultury, mają charakter uniwersalny, niezależny od przyjętych w poszczególnych państwach rozwiązań prawnych. To nie jest słaba podstawa, ale nie zamierzam teraz dyskutować o prawach człowieka. To co się dzieje w Chinach, to pogwałcenie dorobku cywilizacji i brak poszanowania dla praw człowieka. Zapisz się do HFPC, HRW albo AI i pokaż, że Ci się to nie podoba. Chociaż nie, przecież to lewackie organizacje. Zapomniałem.Elmer pisze: Piszesz Kronos, że człowiek podlega prawnej ochronie przez całe swoje życie od dnia narodzin. Prawnie dziecko nienarodzone jest również chronione. Tzw. prawa człowieka to efekt głosowania ludzi. Wszystko można przegłosować. Słaba podstawa. Idąc twoim tokiem to znajdziemy się w Chinach i dopóki dziecko się nie narodzi można je abortować bo to nie człowiek.