I znowu kolejni kandydaci(potencalni rodzice) bedą czekać aż coś z tego wyjdzie kilka miesiecy .Zaangażuja sie dzieci ,przyszli rodzice , a po jakims czasie dzieci wrócą do rodziców biologicznych(bo sąd tak zadecyduje),tak to u nas w Polsce wygląda!!! A PO KILKUMIESIĘCZNYCH STARANIACH KANDYDACI DOSTANĄ KOPA-takie mamy NIESTETY doświadczenia bolesne.Dlatego szybko trzeba dziewczynkom uregulowac sytuację prawną ,a DOPIERO potem szukac kandydatów na rodziców zastępczych kochani koordynatorzy pieczy zast. i dyrektorzy placówek POZDRAWIAMY
no niestety te dzieci przebywają najczesciej w plac.op-w. ,tam spotykają się z kandydatami na rodziców zastępczych b.długo ,czekając na postanowienie sądu .po czasie okazuje się jednak,ze biol.rodzice obudzili się i nagle chcą zajmowac się dziecmi ! i po co to wszystko/1
No właśnie po to, by nie przebywały w placówce. Rodzicem zastępczym jest się na jakiś czas i chyba dobrze, ze biologiczni się obudzą.
hania, zgadzam się z Tobą całkowicie.