Witam serdecznie.
Mam pewien znaczący problem .. moje dziecko jest w wieku 4lat i cierpi na autyzm .. jakiś czas temu wykryto u mojej córci również padaczkę . Badania odbywały się przez 4 doby w szpitalu . W związku z diagnoza mojemu dziecku zostały przepisane leki które mają za zadanie zmniejszanie ryzyka ataków oraz polepszenie ogólnego stanu . Problemem jest podważanie przez ojca dziecka oraz jego rodziców słuszności podawania dziecku leków na podstawie twierdzeń znajomej im bioenergoterapeutki . Obawiam się , że córka przebywając u dziadków nie otrzymuje leków . Mieszkam w małej miejscowości pod Łodzią , dziecko wychowuję sama ponieważ jestem po rozwodzie. Mam duże problemy z byłym mężem oraz jego matką - osaczają mnie i wiecznie szantażują . Nie otrzymuję od nich nigdy żadnej pomocy - niewiedzą nawet gdzie dziecko chodzi do przedszkola .. i nikt nie ma na nich wpływu . Opiekun społeczny - rozkłada ręce ponieważ sam nie jest w stanie na nich wpłynąć. Obawiam się , o swoje dziecko. Nie mogę zabronić im spotkań z córką ale też nie mogę godzić się na takie zachowanie. Jestem jednak bezradna - jestem sama a oni są rodziną . Bardzo proszę o poradę do kogo mogę zgłosić sprawę - aby w końcu był jakiś efekt . Podkreślam , że opiekun społeczny rozkłada ręce i jedyne co robi to dużo mówi a w rzeczywistości nie zostaje nawet wpuszczany do ich mieszkania .