Pogadać z szefostwem zawsze można byle kulturalnie i grzecznie. Wiele zależy od ratusza. On dzieli kasę z Warszawy która chyba najpierw przechodzi przez ręce władz wojewódzkich. Rząd obiecał niedawno podwyżki ale zdaniem związków nie są one powalające biorąc pod uwagę inflację i tego typu pierdoły. Poza tym tych podwyżek nie dostaną wszyscy. Tyle od PO bo nie wiadomo jak sie na to zapatruje PIS który jesienią wygra.
Ogólnie to roboczy elektorat nie lubi kiedy urzędnicy dostają podwyżki. Politycy boją się gniewu większości z sektora prywatnego. Nie ma co liczyć na góry złota.
A nagrodę dostaniesz jak zasłużysz. Wykaż się.
Mojej kumpeli po 3 miesiącach staż przerwali bo ponoć w budżecie miasta (nie państwa) zabrakło kasy. Jak już pisałem wcześniej wiele zależy od samorządu i ratusza.
Ale pytać szefostwo można. Odpowiedź na 85% będzie dla ciebie niezadowalająca. Mnie kiedyś koleżanka z 25 letnim stażem pracy w ops powiedziała tak: wymagaj jeśli masz ugruntowaną w pracy pozycję i osiągnięcia. Siedź cicho jeśli jesteś świeżak bo podpadniesz.