Poradnik asystenta cz. II - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 37 z 81    [ Posty: 801 ]

Napisano: 26 lut 2014, 11:23

Pracuję w zadaniowym czasie pracy. Rozliczam sie z każdej godziny.(w formie karty czasu pracy w każdej rodzinie, gdzie podaję ile godzin w danej rodzinie przepracowałem i co konkretnie robiłem w ciągu tych godzin i zbiorowej karty pracy, gdzie wykazują wszystkie rodziny, ilość godzin i w jakie dni miesiąca to było) Bo jakoś muszę wykazać swój czas pracy. Tak mi powiedziano. Trochę czasu mi to zajmuje. Tym bardziej że wszystkie te tabelki sam produkuję.
Komputer i biurko jest ale co z tego, skoro nie mogę potem rozliczyć tych godzin, ująć ich w karcie.
Poza tym nikt nie pomyślał, że intensywna praca w terenie wymaga 1. własnego auta. 2. komórki do dyspozycji bo nie można za każdym razem biegać do opsu żeby zadzwonić. 3. wymaga też jakiegoś systemu odreagowania od stresu(więcej czasu wolnego, omawianie trudnych przypadków, bez oceniania pracy, żeby nie działać pod wpływem emocji).
To wszystko powinno być uregulowane.
~do asystentka


Napisano: 26 lut 2014, 14:27

powinno być uregulowane moim zdaniem:
1. zatrudnienie nas na umowy o pracę
2.powinnismy dostać dodatek do paliwa
3. uregulować i wprowadzić standaryzację do dokumnetacji
4. pracuje również w soboty - nie mam za to żadnych dodatków (to wina umowy zlecenia)
5. określić jasno zadania asystenta - nie jesteśmy od sprzatania a od \"uczenia sprzątania\" a to różnica
6. wprowadzić szkolenia- ja jestem na zlecenie więc dla mnie nie ma kasy na szkolenia, nawet pieczątkę jak chce to muszę sobie kupić sama :)

to moje uwagi:) ale z tego co czytam to u Was też nie lepiej... L(
~muffinek84

Napisano: 26 lut 2014, 14:52

Ja mam umowe o pracę i o żadnym dodatku za paliwo, na telefony, ktorych wykonuje codziennie po kilka, o żadnym dodatku za pracę w sobote nie ma mowy. Jestem za to rozliczany ze wszystkiego, co złego wydarzy się w rodzinie.
Wracam do domu po pracy i siadam do ewidencjonowania każdej godziny, bo potem zapomnę o czymś. Już nie wiem nawet ile mam nadgodzin, nawet nie liczę. Bo po co... usłyszałbym, że źle planuję swoją pracę.
Pensja ustawowa, najniższa. Bez szaleństw.
~muffinek,

Napisano: 26 lut 2014, 15:17

A macie z góry określoną liczbę godzin do przepracowania z daną rodziną w tym zadaniowym czasie pracy? Bo w razie zwolnienia lekarskiego, czy innych nieprzewidzianych zajęć chyba w danym miesiącu nie da rady ich wypracować. W zadaniowym czasie pracy powinno rozliczać się z wykonania zadań a nie z godzin. Jeżeli tak się dzieje to pracodawcy łamią prawo pracy.
~asystentka

Napisano: 26 lut 2014, 17:52

Mam ustaloną liczbę godzin do przepracowania w każdej rodzinie, wliczam w to rzeczywisty czas przebywania w rodzinie oraz dojazd-dojście do rodziny. przy powyżej 10 rodzinach , albo brakuje czasu na wykonanie tych zaplanowanych działań, albo robi się nadgodziny.
~iga

Napisano: 26 lut 2014, 17:54

Macie ustaloną liczbę godzin na pracę biurową czy jak wypadnie?
~hejka-

Napisano: 26 lut 2014, 21:51

ja muszę wypracować etat godzinowy na dany miesiąc- w zależności 160 godzin, 180 itd zaleznie od miesiąca. nie mam wymogu wypracowania konkretnej ilości godzin w rodzinie- przecież to obłęd! przeciez pracujemy z rodziną zaleznie od potrzeb, możliwości w każdym miesiącu może być inaczej- bo np ich nie ma, bo np zadania zaplanowane na pózniej , bo np mam jakis dzien WOLNY( tak, zdarza się) itd. Chyba niektórzy troche sami się niepotrzebnie obarczają dodatkowymi obowiązkami a pózniej robia z siebie męczenników.
Na własne biurko, komputer musiałam trochę poczekac az osrodek ogarnie wprowadzenie nowego stanowiska- normalne. Moj kierownik tez wymaga róznej dokumentacji (wybralismy ją wspólnie, na czuja co może być ważne i tego się trzymamyale wiadomo, że nikt nie jest pewien czy tak to ma wygladac bo nie ma zadnych wytycznych więc myśle ze przy kontroli powinni brac to pod uwagę)
popieram- potrzeba UJEDNOLICENIA I USYSTEMATYZOWANIA wytycznych pracy asystenta- od zarobków, poprzez transport, miejsce pracy, dokumentację, zakres działań i praw nam przysługujących. Głęboko wierzę , że od przyszłego roku coś się poprawi w tej kwestii, bo skoro stanowisko asystenta w gminach będzie obligatoryjne to chyba ktoś w ministerstwie domyśli się w końcu, że coś trzeba uściślic, żeby ten zawód funkcjonował prawidłowo i żeby można było przeprowadzać jakieś konstruktywne kontrole
ale się rozpisałam ;P
~asia

Napisano: 26 lut 2014, 22:03

i jeszcze powinien byc dodatek terenowy jak u pracownika socjalnego
~gabi

Napisano: 26 lut 2014, 23:10

no witam kolegę muffinka:) dobrze że chociaz cyferkami się róznimi:) zbieżność nicków?

w temacie dyskusji chciałabym jeszcze dodać, że mnie też czasami zdarza sie dzień wolny, 1 w miesiącu;)

szczerze, to bardzo brakuje mi urlopu:) takiego normalnego:) oczywiście mam spoko kierowniczkę i latem kilka dni moge wygospodarować, ale wiadomo, że jak się coś zadzieje to musze być...
umowa zlecenie jednak jest bardzo niekorzystna od wzgledem chociażby urlopów, dodatków itp.
~muffinek84

Napisano: 26 lut 2014, 23:12

a co do ustawowego obowiązku asystentury od 2015 roku to ja szczerze sie tego obawiam, u nas gmina biedna i cienko widzę dalej moja pracę....zawsze przecież można przemianować socjalnego:( i z takimi rozwiązaniami sie spotkałam w ościennych gminach:(
~muffinek84



  
Strona 37 z 81    [ Posty: 801 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x