~ja - w naszym powiecie jest \"od górny\" wprost od starosty zakaz płatnych nadgodzin, więc choćby dyr chciała nie może nam płacić - odbieramy je w postaci dni wolnych. Nie wiem jak to u Ciebie wygląda czy jest to zła wola dyr czy ograniczenia budżetowe np
A dlaczego piszecie o KP? To nie jesteście pracownikami samorządowymi?Jeśli jednak jesteście to proponuję zapoznać się z Ustawą o pracownikach samorządowych, tam regulowana jest kwestia nadgodzin.
U nas jeśli są pieniądze to dyrektor daje nadgodziny, a jeśli nie to proponowany jest dzień wolny. Ważne jest też to, że dyrektor nie wyznacza nikogo tylko pyta kto jest chętny.
Rzadko zdarza się, że po prostu zmienia grafik i np robi obsadę 1 wychowawcy na dyżur jesli jest do pomocy np pedagog albo on sam.
Podobnie jest u mnie. Staram się płacić za zastępstwa a jak nie to propozycja dnia wolnego. Tylko samobójca może wpadać na pomysły aby zostawić np. 26 dzieciaków z dwoma wychowawcami. No chyba, że ktoś zamierza być gwiazdą TVN lub Polsatu.
nasza dyr nie jest medialna:)ale nie pyta kto chce pracować za kogos wstawia w grafik te osoby co chce.gdyby płaciła za nadgodz lub prace za kogos na l4 byłoby ekstra!
Witam,
u mnie zgodnie z prawem zastępstwa są płatne (na szczęście jest na to zabezpieczenie z budżetu miasta), kiedy jest taka możliwość i potrzeba to się odbiera dzień wolny - wtedy gdy jest możliwa mniejsza obsada.
Tak jak Marcin uważam, że w innym przypadku \"dyra\" by \"powiesili\": najpierw media, prokurator oraz JAKO PIERWSI, CI, KTÓRZY KAZALI TAK OSZCZĘDZAĆ
Myślę, że tu wszyscy, jeśli już, to woleliby wystąpić w \"Must be the music\" niż w programie INTERWENCJA ha ha (choć to mało śmieszne).
Pozdr.