Pracownik socjalny w interwencji kryzysowej - Pomoc społeczna (forum ogólne)

  
Strona 4 z 6    [ Posty: 54 ]

Napisano: 12 sty 2015, 15:55

Socjalni nie są psychologami. Powinni znać podstawy psychologii ale z tym bywa różnie.
Ares


Napisano: 12 sty 2015, 16:09

Ty dobrze kombinujesz Ares . Wiesz też, że jestem bardzo zła...cholernie.
Emilie

Napisano: 13 sty 2015, 16:26

jestem pracownikiem socjalnym po kursie specjalistycznym ze skutecznej interwencji kryzysowej ;)


i tak uważam, że to też nas dotyczy.. to nie tylko proby samobojcze, ale takze ofiary przemocy, gwałtu, żałoba po stracie bliskiej osoby. niestety mylicie skuteczną interwencję z terapią .. poczytajcie sobie..

m
socjalny - interwent

Napisano: 13 sty 2015, 18:07

Gwałty? Załoby? Moze jeszcze kradzieze, podpalenia, wymuszenia, oszustwa podatkowe i przestepczosc zorganizowana? Chyba sie komus socjalny z policjantem popie...l...
Policjant Socjalny

Napisano: 13 sty 2015, 18:35

socjalny - interwent, pisze :
" (..) i tak uważam, że to też nas dotyczy.." Dało mi to do myślenia a jednocześnie przeraziła mnie ta sugestia.
Wiecie Państwo - nie wypada nam, aby tłumaczyć sobie na tym etapie dyskusji, zasadności podejmowania działań przez pracwonika socjalnego w sytuacjach kryzysowych . Wychodzę z założenia bowiem, że "jak jeden mąż "..znamy Art. 7 Ustawy o pomocy społeczmnej pkt .14 który brzmi "Pomocy społecznej udziela się w szczególności z powodu (..)..- zdarzenia losowego i sytuacji kryzysowej.
Emili
Stażysta
Posty: 195
Od: 11 sty 2015, 17:22
Zajmuję się:

Napisano: 13 sty 2015, 19:32

Emili, oczywiście masz rację.
Wydaje mi się tylko, że cześć z osób nie rozumie czym jest owa "interwencja kryzysowa"..
socjalny - interwent

Napisano: 13 sty 2015, 19:57

socjalny - interwent
Więc ja bardzo cię proszę - poprowadź kolejny temat ( na tyle ile możesz ) np "Żałoba po stracie- pracownik socjalny w interwencji kryzysowej..." Poważnie. Załóż nowy wątek.
Oni wszyscy się mało odzywają - ale czytają, myślę też ,że się przekonają i nabiorą odwagi co do włączenia się w rozmowę. Mówię całkiem poważnie. Dasz radę, jesteś przeszkolona. Jeśli chcemy żeby coś się zmieniło na lepsze w tym obszarze -to edukujmy się nawzajem. To nie jest wstyd.
Emili
Stażysta
Posty: 195
Od: 11 sty 2015, 17:22
Zajmuję się:

Napisano: 13 sty 2015, 23:34

A od czego sa psychologowie na pierwszy ogień? :roll: Za wiedze i kompetencje w tak szerokim zakresie placi sie GRUBE pieniadze. Jak ktos mi je zaoferuje to poczytam, doedukuje sie, podniose kwalifikacje. A za 1800zl mam to w poważaniu. Sprzataczka w urzedzie miasta dostaje wiecej.
Fachman za psi grosz

Napisano: 14 sty 2015, 8:45

Jak będziesz miała to nadal w poważaniu to stracić możesz nawet te 1800 zł.Może tak być..
Sprzątaczka z Urzędu, która zarabia więcej ;) nie poniesie konsekwencji za brak wiedzy i kompetencji w temacie j/w - poniesiesz je TY.
Emili
Stażysta
Posty: 195
Od: 11 sty 2015, 17:22
Zajmuję się:

Napisano: 14 sty 2015, 13:24

Każdy pomaga w takiej sytuacji jak potrafi. Gdy dochodzi do opisanego przez Emilię stanu to nie ma co zgrywać cwaniaka na rejonie, tylko zapewnić dostęp nawet do lekarza rodzinnego- wezwać i czekać aż przyjedzie. Powiadomić jakąkolwiek rodzinę albo przyjaciół tej kobiety. Na pewno nie należy zabawiać się w psychologa terapeutę za 1800zł miesięcznie. Bo jak coś nie wyjdzie to w TVN powiedzą, ze socjalny winien, że kobieta się powiesiła. Nie mąż, nie PUP, nie lekarz co depresji nie rozpoznał i nie inne osoby, które ją do tej sytuacji doprowadziły
zisis1



  
Strona 4 z 6    [ Posty: 54 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x