a ja nie zamierzam niczego udowadniać, tym bardziej wskazywać uczelni , którą ukończyłam.
Nie trzeba też długo pracować w pomocy społecznej, żeby w tej branży się połapać, tak myślę , to nie jest skomplikowana dziedzina ,widać to wpisach oraz wiedzy jaką reprezentują pracownicy socjalni- na tematy inne, niż te związane z pomocą społeczną. Dla was to kosmos .
No i co jeszcze , u mnie w pracy jest młoda dziewczyna , robi studia- praca socjalna, poprawnie prowadzi teczki, były jakieś drobne wpadki, ale to głupstwa , grzeczna, uczynna, jak wy- ale co z tego generalnie nic poza nie robi, kompletnie nic- żadnych pomysłów na coś innego w tej pomocy społecznej- czyli jak wy, własnego zdania też nie ma , o taka\" choć chlebie - zjem Ciebie\". Nie wie, że pracuje tylko do lutego 2014- a ja kiedy Was czytam , nie mam wątpliwości , że szefowa podjęła słuszną decyzję...
Emilka ciekawą rzecz zapodała - w pomocy społecznej wymaga się kreatywności i własnej inicjatywy. To pięknie brzmi tylko że jak już milion razy pisałem w większości mopsów gdzie panuje spróchniała klika i komunistyczna mentalność jakakolwiek kreatywność i wyjście poza prowadzenie teczek jest blokowane.
Poza tym sama ustawa jest mało elastyczna. Nie pozwala na szarżowanie na rzecz klienta. Nie pozwala rozwinąć skrzydeł. Sprawia że pr. socjalny jest jak pies husky w małym kojcu. A jak wiadomo ta rasa lubi biegać.