Telefony rozbrzmiewają - maile przychodzą \" czy jest możliwość wziąć jakieś dziecko z domu dziecka na święta\". Nawał świątecznej dobroci - kto to rozpętał? Czy u was w Placówkach też tak jest?
a czy ktos w ogóle dzwoniąc pyta czy dzieci chcą do nich iść? mi się to w głowie nie mieści: zdzwonic do domu dziecka i chcieć wziąc biedne dzieci do domu na świeta... niedobrze się robi...
Ludzie którzy dzwonią mówią że słyszeli w kościele od księdza żeby pamiętać o dzieciach z domu dziecka na święta lub oglądali program w mediach lub czytali na internecie.
media bardzo nakręcają ludzi do pomocy w okresie świąt lecz można pomagać cały rok tylko nie każdemu to się podoba chociaż nic w tym złego może niektóre dzieci by chciały lecz DD czuje zagrożenie że mogą je stracić?
dobrze, że ludzie przypominają sobie o dzieciach z Domu Dziecka, chociaż szkoda,że tylko w okresie Świąt. Nasze dzieci w grudniu rzucają się słodyczami, mają ich tak dużo. Co drugi dzień przychodzi sponsor i przynosi paczki. A potem przez cały rok posucha i dzieci jedzą słodycze raz w tygodniu na podwieczorek.