Witam, Beti, a wyobrażasz sobie placówkę bez pracownika socjalnego?bo ja nie!!!!!!!!!! natomiast zatrudniasz takie osoby, które będą realizowały zadania statutowe placówki.
ja też, zwłaszcza jeśli nie wspierają wychowawcy to po co oni
kiedyś nie było pracowników socjalnych, psychologów i terapeutów i pielęgniarek i wychowawca wszystko ogarniał i był porządek, a teraz wszystko się rozmywa, każdy zwala na kolegę a dzieciaki robią co chcą
Ej, no raczej nie było nigdy tak, że w pl. op - wych. sami wychowawcy wszystko ogarniali. Był i jest pedagog, psycholog, pielęgniarki (raz były, potem to znowu nie było, a potem znowu były ). Dołączył prac. socjalny i wg. mnie i moich znajomych z branży u nas sie to doskonale sprawdza.
Szczęśliwego Nowego Roku
Pozdr.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
U nas pracownik socjalny nie wchodzi na zastępstwo za wychowawcę! również nierobi tego pedagog oraz psycholog! każdy ma swój zakres obowiązków, i tyle!
a co bał się dzieci w trakcie dyżuru? moim zdaniem psycholog czy pedagog powinni raz na jakiś czas być wstawiani w dyżur jest to możliwość kontaktu z dziećmi nie tylko w ich gabinetach u nas pedagog wręcz nieraz prosi dyr o dyżur. jeśli chodzi o pracownika socjalnego jest wstawiany sporadycznie na pobudki ale to chodzi głownie o wyrównanie godzin(i nie narzeka)tak na marginesie u nas bez pracownika socjalnego ciężko by było- po za tym nasz pr.socjalny nie angażuje się tylko w swoja prace tak jak inni prowadzi z dwoma wychowawcami kolko recytatorskie ponieważ po prostu to lubi.
Zgadzam się z Fasolą. Podobnie jest u mnie. mamy co prawda tylko pedagoga i pracownika socjalnego. Wchodzą oni na dyżury jednak nie jako zapchajdziury. Nie wyobrażam sobie pracy z rodziną - oddaloną o 30 lub więcej kilometrów bez pracownika socjalnego i pedagoga. To oni są w kontakcie z rodziną dziecka. No i oczywiście robią swoje. W małych placówkach widzę to tak, że 1 etat p socjalnego, pedagoga, psychologa przypada na dwa lub trzy domki.