Rzecznik praw dziecka - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 3 z 4    [ Posty: 40 ]

Napisano: 26 lis 2012, 11:59

Wojtku a ja myślę, że placówki socjalizacyjne \"powinny pracować intensywnie terapeutycznie z młodymi ludźmi przez okres np. minimum 6 - 12 miesięcy\", by dziecko trafiło do swojej rodziny :)
Zamiast tego dzieci trafiają do placówek resocjalizacyjnych ;)

To nie MOWY i MOSY pozbywają się wychowanków kierując je do \"super placówek\" \"systemu wspierania rodziny i pieczy zastępczej\" ale na odwrót. Przepływ wychowanków z resortu pomocy społecznej (bo przynależność resortowa się nie zmieniła) do resortu edukacji jest wyraźny (statystyki nie kłamią). Tak więc, obecna sytuacja to nie wina placówek resocjalizacyjnych, ale coraz mniej efektywnych placówek socjalizacyjnych. Swoją drogą, to przykre, że po kilkudziesięciu latach funkcjonowania razem, z partnera staliśmy się petentami.
~etatysta


Napisano: 26 lis 2012, 12:03

Oczywiście piewcy zmian na lepsze powiedzą, że jest lepiej, bo .....\"bo zmiany idą w dobrym kierunku. Po 12 latach reformowania systemu pieczy zastępczej, jest gorzej jak było. Czy Was też bawi idio/tyczne wykorzystanie słowa piecza? Kogo piecze? Gdzie piecze? Jak piecze? ;)
~etatysta

Napisano: 29 lis 2012, 2:54

Racja, MOW-y powinny pracować nad powrotem dzieciaczka do domu rodzinnego.
Nie bądź złośliwcem - nie uważamy się za \"super placówki\"; naszą wartość się degraduje, a niestety jesteśmy w systemie niezbędni.

tatystyki z założenia \"kłamią\" - skoro statystycznie ktoś np. zarabia 3 tys a Ty 1 tys to średnio zarabiacie po 2 tys - co daje ta wiedza statystyczna? Osoba zarabiająca 3 tys \"ma to w nosie\" (jej to nie boli) a Ty się wkurzasz, że tylko \"statystycznie\" masz 2 razy więcej, ale... tylko statystycznie ;)
Otóż statystyki notują większy dopływ wychowanków z pow ponieważ m.in. więcej zdemoralizowanych młodych ludzi często zbyt późno trafia do pow.
Są już wtedy tak negatywnie ukształtowani, że nawet \"super placówki\" nie dają rady (żart) ;)
Oczywiście ma na myśli to, że na bazie pow w wielu przypadkach brak jest wtedy skutecznych narzędzi, aby \"zawrócić\" młodzieńca czy pannę z drogi donikąd.
Sądy również bardzo często \"pakują\" zdemoralizowne dzieciaczki do pow tylko po to, żeby szybko \"temat załatwić\" mimo, że od razu powinny trafić do MOW - a od nas i tak często trafia do MOW i stąd m.in. te statystyki.

I taka refleksja - staliśmy się petentami, ponieważ \"reformatorzy\" swoim działaniem (ufam, że niechcący) zdegradowali nas wobec np. MOW.
Oni mają warunki pracy jak trzeba a my jak każdy widzi.

Przekonałeś mnie \"zmiany nie idą w dobrym kierunku\" ;)
Pozdr.
~Wojtek

Napisano: 29 lis 2012, 16:07

Wojtku nie jestem pewien czy nadal \"jesteśmy w systemie niezbędni\". Od kilkunastu lat robi się wszystko żebyśmy byli zbędni. Zastanawiam się czy to co się dzieje nie jest przypadkiem celową dywersją w myśl zasady \"im gorzej tym lepiej\".

\"więcej zdemoralizowanych młodych ludzi często zbyt późno trafia do pow\" - i dlatego w nowej ustawie pojawia się zapis o granicy wieku kierowania dzieci do placówek (10 lat), a docelowo plany mówią o 15 latach.
Placówki op-wych (a może placówki \"pieczyste\"? ;) nie mogą (w przeciwieństwie do placówek resocjalizacyjnych) skreślić z listy tych wychowanków, którzy dezorganizują zajęcia, dokonują permanentnych ucieczek, nagminnie naruszają regulamin lub stanowią zagrożenie dla innych wychowanków i personelu.
Kiedyś faktycznie sądy ratowały nieletnich umieszczając ich w POW, ale obecnie nie muszą (kierowanie do mow jest na bieżąco, a do mos wystarczy \"jedynie\" zgoda rodzica :)
Do tego kwestia kwalifikacji kadry w POW - coraz niższe wymagania kwalifikacyjne, gdzie od kandydatów nawet nie wymaga się elementarnej wiedzy z zakresu pedagogiki i psychologii, co idzie w parze z poziomem zarobków i sposobem zatrudnienia nie przyciągającym najlepszych i powodującym olbrzymia rotację wśród kadry.
Do tego nadzór nad placówkami, który rzadko bywa merytoryczny, a często jest jedynie formalno-prawny i finansowy. itd...
~etatysta

Napisano: 03 gru 2012, 16:40

Etatysto, nie tak do końca. Sądy niestety prowadzą dzieci na \"podwójnych\" sygnaturach. Zanim wysłucha nieletniego, przebada w RODK, wyda postanowienie o MOW, uprawomocni, Wydział Edukacji zbierze stosowne dokumenty, a Ośrodek Kierowania znajdzie i wyda skierowanie, dzieciaka z problemami umieszcza się w domu dziecka, na postanowieniu w sygnaturze opiekuńczej (Nsm). Sędzia ma czas, a dom dziecka \"robi\" fatalną statystykę bo się nie sprawdza jako placówka. Kiedyś to pogotowia opiekuńcze miały funkcję diagnostyczno - kierującą. To było złe bo przebywały tam równocześnie dzieci, które później były kierowane do domów dziecka, a część do MOW. Miało być inaczej. Jak jest wiemy.
~el

Napisano: 03 gru 2012, 19:05

Zgadzam się z Tobą ~el, ale....
1. Im później zostaje zabrane dziecko z patologii, tym bardziej zdemoralizowane trafia do placówki. Wtedy nierzadko trafia do niej tylko po to, by \"poczekać\" na placówkę resocjalizacją. Właściwie to czasem te placówki pełnią jedynie rolę hotelu, poczekalni, noclegowni i darmowej jadłodajni oraz miejsca wygodnego spędzenia czasu przed komputerem lub telewizorem.
2. Jeśli placówkom op-wych odmawia się możliwości skreślenia wychowanka z listy, to nic dziwnego, że dzieci się w nich jeszcze bardziej demoralizują. Jedni doświadczając przemocy i naśladując zdemoralizowanych \"nieusuwalnych\" kolegów. A ci zdemoralizowani demoralizują się jeszcze bardziej, bowiem niezależnie co by robili to nie mogą zostać wyrzuceni i należy im się placówkowy \"standard\" z obowiązkowym kieszonkowym włącznie.
3. Obecnie kierowanie do placówki jest \"gaszeniem pożarów\" i działaniem wymuszonym zrzuceniem odpowiedzialności z siebie za dotychczasowe nieskuteczne działania. Dlatego najczęściej do domów dziecka kieruje się dzieci zdemoralizowane, z problemami edukacyjnymi lub zdrowotnymi, z rozwiązywanych rodzin zastępczych lub gdy służby społeczne zostają \"zmotywowane\" do działania przez media...

~etatysta

Napisano: 04 gru 2012, 15:08

no właśnie , a może na ramach medii porozmawiać na ten temat, może by się coś ruszyło.
~Fasola

Napisano: 15 kwie 2013, 13:39

A proszę powiedzcie jak to się ma do nowej ustawy, że POW nie moga przyjmować uciekinierów min. z MOW, a ich wychowankowie są jednoczesnie wychowankami MOW i przyjeżdżają na przepustki do PO-W?????????
~Magda

Napisano: 15 kwie 2013, 16:17

Magdo, to proste. Na przepustce wychowanek w placówce jest legalnie. Będąc na ucieczce - nielegalnie. Rolą placówki jest zadenuncjowanie go na policję, a nie ukrywanie uciekiniera ;)
~etatysta

Napisano: 15 kwie 2013, 17:42

Dzieki, ale się nie zrozumieliśmy, pytałam się jak ma się wg. ustawy zakaz doprowadzania uciekinierów z MOW do PO-W , a umieszczanie wychowanków w MOW, z późniejszym ich przywożeniem do placówki. Jedni z MOW mogą, a inni nie?
~Magda



  
Strona 3 z 4    [ Posty: 40 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x