ja tez tak robię ...bo gdyby było inaczej nie mógłbym z tym żyćlilianna pisze: Mnie zależy, staram się dawać wędkę nie rybę, pomagam, kieruję, wspieram na ile potrafię i nie sądzę, że pracuję poniżej swoich kwalifikacji.
lilianna pisze:Duża część młodzieży po 18-stce uczy się dalej i nie zawsze jest to OHP czy gimbazabo mamy też studentów.
Jeśli tak, to jaki jest sens wydawać pieniądze na pobyt dziecka w placówce, skoro efekt jest nieprzewidywalny i nikt nie wie jaki on powinien być. Teoretycznie gdyby mieszkał z rodzicami, to miałby podobne szanse na sukces. Tu też pojawia się wpływ wielu czynników, które mogą złożyć się na sukces.Lila pisze:Osiąganie efektów nie zależy tylko od placówki. Ma na to wpływ bardzo wiele czynników, a i od samego wychowanka też przecież zależy i to chyba najbardziej jak pokieruje swoim dalszym życiem po usamodzielnieniu.