Jerry ma rację, grupa robocza ma spotkania w zależności od stwierdzonej sytuacji zagrożenia osób w danej rodzinie. ZI ma spotykać się nie rzadziej niż co 3 miesiące.
do ~l.
Kto wam tak zalecił, że spotkania GR nie rzadziej niż co 3 miesiące? Czy ktoś u was sprawdza częstotliwość spotkań GR i czas trwania procedur w miesiącach/latach ?
~l. skąd się wzięły twoje obawy ? Z jakiego województwa jesteś ?
U nas jest podobnie jak u ciebie, ale zgadzam się z Jerry\'m i janką - Co 3 miesiące to jednak zbyt rzadko.
~I
My wewnątrz ustaliliśmy sobie że także spotykamy się nie rzadziej niż co 3 miesiące aby zweryfikować, przekazać , podsumować wszystkie działania i podjąć decyzję o dalszym prowadzeniu procedury lub też zakończeniu. W międzyczasie nie pozostawiamy rodziny samej sobie tylko jej sytuacja jest sprawdzana przez pracownika socjalnego, dzielnicowego lub inne osoby powołane do grupy roboczej. Gdy się coś dzieje to podejmowane są na bieżąca decyzje co dalej, spotykamy się również. Takie ustalenie pozwala kontrolowac działania poszczególnych osób oraz - co najwazniejsze - skrócić bezsensowne prowadzenie procedury w przypadkach, gdy osobom \"taki papierek jak NK\' przydaje się do rozwodu, podziału majątku, itp. U nas się to sprawdza i każdy chwali sobie taki system więc uwazam że co kto sobie stworzy i dobrze to prosperuje to jak najbardziej korzystać z tego.
System taki ustaliliśmy sobie gdy okazało się, że jedyną rpacę w rodzinie wykonywał pracownik socjalny. A teraz każdy przedstawiciel isntytucji, który został powołany do grupy roboczej musi się także wykazać.
No własnie tak jest u nas jak u Zosi.
Ale średnio ile macie spotkań gr roboczej zanim zamkniecie procedurę??
A co jesli sprawca domniemany nadal popija i awantury wszczyna,podejmował terapie zobowiązany sądownie albo nie i terapię przerwał?zamykacie procedurę czy prowadzicie??Przeciez to własnie może trwac bardzo długo.Albo na dodatek dostał wyrok a dalej robi to samo.Przeciez no własnie wtedy to sie rozwleka w czasie i trwa bardzo długo zanim kurator odwiesi wyrok.I taka procedura może trwać rok albo dłużej.
Zosia i inni podobnie działający- u mnie by to nie przeszło . Raz na 3 m- ce to i owszem ale ZI- jak kończę NK 4-5 szt. Grupa robocza nie rzadziej niż raz na dwa- 3 tygodnie- w zależności od przypadku. Polecam lekturę NK- postępowanie opracowane przez Niebieską linię-. Grupa robocza- intensywnie.
emilko. To że ustalone mamy spotkania raz na 3 miesiące to są spotkania podsumowywujące i ustalające co dalej. Oprócz tych spotkania są monitoringi i spotkania w rodzinie 2-3 razy w miesiącu lub i więcej w zależności od przypadku. To nam bardzo ułatiwa pracę ale oczywiście każdy prowadzi nK tak by ułatwić sobie pracę. Każda wypracowana metoda jest dobra, najwazniejsze by osiagać cel.
~I
Trudno stwierdzić ile średnio mamy spotkań nim zamknięmy. To naprawdę zalezy od danego przypadku. Niestety są przypadki, które trwają dość długo ale na to wpływu nie mamy. Staramy się wówczas tak pracować z ofiarą (w momencie kiedy sprawca totalnie nas już olewa) by wykorzystała wszystkie możliwości. W międzyczasie i tak podejmujemy próby wpłynięcia na sprawcę. Wiele spraw zalezy też od dobrej współrpacy z instytucjami. O ile z Sądem to tragedia tak z innymi idzie nam wspaniale i poprzez nich staramy się wpłynąć na przyspieszenie sprawy:)