Chodzi o policjantów o tym co pisze A.
U mnie np. założyli NK,gdzie poszkodowaną była córka a miała być matka przebywająca w celach zarobkowych poza granicami kraju.
Inny przypadek w formach przemocy wymienionych w NK zakreślili wszystkie możliwości podczas gdy facet tylko stosował wyzwiska.
mam podobne przypadki- zakładają karty we wszystkich przypadkach. nakrzyczałam ich - ostatnio , ponieważ przysłali mi kartę - gdzie \" sprawca\" jak to ujęli \"rzekomo uszkodził 3 puszki w ścianie\" w domu/ mieszkaniu które jest współwłasnością ..... i takie tam bzdury.
Niestety, wg przepisów nawet jednorazowe stosowanie przemocy generuje konieczność wypełnienia NK i przesłania jej do ZI. Jeśli zdarzenie było incydentalne, a sprawca nie mieszka i nie przebywa z ofiarą na co dzień jest to podstawa do natychmiastowego zamknięcia procedury.
Rolą policji w takich przypadkach jest pouczenie od razu, na miejscu interwencji, ofiary, że może złożyć zawiadomienie o ściganie sprawcy np. w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej albo, jak w przypadku opisanym przez emilkę, uszkodzeniem mienia (choćby nawet wspólnego).
Niestety, nie wszędzie przy ops-ach są radcy prawni, którzy mogliby takie rozwiązania podpowiedzieć i wówczas obyłoby się bez... krzyczenia na niedouczonych policjantów.
Ostatnio na spotkaniu usłyszałam że kontrolujący procedurę uważają że jeśli sprawca i ofiara są rodziną, to nie muszą mieszkać razem, a procedurę powinni prowadzić