z góry przepraszam, ale chyba przyzwyczailiśmy się, że tego typu rzeczy, jak przedszkole są za półdarmo... zapominamy, że socjalizm skończył się jakiś czas temu i teraz realia są inne. Za WSZYSTKO trzeba płacić i NIC NIE JEST ZA DARMO ! Jasne, zawsze można protestować, ale czy ci ludzie zastanowili się choć przez chwilę, skąd na to wszystko wziąć ? Z budżetu ? Można, ale wtedy trzeba będzie się bardziej zadłużyć i znowu będzie płacz ... Oczywiście, można podnieść podatki, ale - sorry - dzieci ma się SWOJE i NA WŁASNY RACHUNEK i nie sądzę, żeby ktokolwiek racjonalnie myślący miał ochotę łożyć na cudze dzieci ... Wiem, zaraz posypią się na mnie gromy, ale nie dbam o to. W dalszym ciągu będę twierdził, że każdy powinien płacić za siebie.
Ja, próbuje uderzyć w fałszywą nutę. Zmiana prawa oświatowego nie wynikała bowiem z troski o dobro wspólne. Jest to wyłącznie zagrywka na potrzeby wymuszenia na społeczeństwie zrobienia czegoś czego społeczeństwo sobie nie życzy.
Partia \"Słońca Peru\" z pełną premedytacją wprowadziła do ustawy oświatowej przepis, który miał zmusić rodziców przedszkolaków do posyłania swoich dzieci do szkoły zamiast do przedszkola. \"Jak będą musieli płacić za przedszkole to wybiorą darmową szkołę i tym sposobem ocalimy nasz piękny projekt posyłania 5-latków do szkół\". Pomysł był świetny lecz albo zapomnieli, że skutki finansowe dotkną także tych rodziców, którzy mają za małe dzieci by je posłać do szkoły, albo zapomnieli, że rok szkolny rozpocznie się tuż przed wyborami.
Dzisiaj \"Słońce Peru\" grzmiało, ze samorządy nie mogą zarabiać na przedszkolach. Niby, że to nie jego minister przygotowała ten cały pasztet. A jaka jest prawda? Koń jaki jest każdy widzi. Prawdziwe intencje PO i PSL też zostały obnażone. A to za sprawą PiS, które przygotowało w ekspresowym tempie zmianę tych niekorzystnych przepisów. Co na to PO i PSL? Ano wija się, jak piskorze i zapowiadają zmianę ................. po wyborach.
Po wyborach oczywiście znajdzie się uzasadnienie, że przecież nie wolno rujnować budżetów samorządów bo mamy kryzys a do tematu wrócimy po kryzysie. A po kryzysie ........ .
Niedawno zapytano ministra Sikorskiego czy znane osoby z Zachodu wiedzą o tym, że wykorzystano wywiady z nimi sprzed lat do aktualnego filmiku propagandowego PO. Sikorski zbył dziennikarza nie widząc w tym niczego złego, że wykorzystano te wywiady bez wiedzy tamtych osób. Czy postawa ministra Sikorskiego może dziwić? Chyba nie: