ja mam 3300 z czego księgowa też coś dostaje, ledwo mi wystarcza na papier, na nagrodę w zeszłym roku mi zabrakło. Od nowego roku chcą mi etat zmniejszyć - masakra.
aaaa, czyli dostaniesz nagrodę za podwójną robotę ja wczoraj rozmawiałam z kierownictwem, chciałam jakieś pół etatu albo urlop bezpłatny od 2020 r, bo i tak planuję się zwolnić i zająć swoją działalnością (lepiej ją dopilnować), ale u nas akurat powiedziano, że żadnych zwolnień nie będzie. mamy bardzo mało wniosków na pierwsze, więc u nas powinno być więcej dotacji, a nie mniej (w najgorszym przypadku porównywalnie).
To że księgowa jest w części opłacana z 500+ to powinno być normalne a nie wszędzie jest to możliwe, ponieważ świadczenia same się "nie księgują", plany się same nie tworzą i ktoś tych pieniędzy "pilnuje". Gminy trochę się buntują, ponieważ nie chcą dokładać do zadań zleconych. W rodzinnych świadczeń ubywa a biurokracja coraz większa.
@Ola II Podzielam Twój pogląd na finansowanie innych osób zaangażowanych w SR czy 500+ i to bardziej ze względu na nas, niż nich. Występowanie w roli ubogiego krewnego na czyjejś łasce jest uwłaczające, a u nas niestety rzadko wystarcza na uczciwe refundowanie kosztów obsługi księgowej.
No ale naprawdę ktoś, kto nie jest pracownikiem socjalnym i pracuje przy 500+, planuje nie robić wypłat?
Jak dla mnie to trochę paranoja - pracownicy socjalni zapowiedzieli strajk, pogrozili że nie wypłacą 500+, pracownicy 500+ zapytali "że co?", to się tamci zreflektowali, że w OPS-ach ktoś jeszcze pracuje. Dodali postulat zwiększenia płac w całej pomocy społecznej, tylko że finansowanie płac pracowników socjalnych a pracowników świadczeń to dwie zupełnie inne bajki.
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.
w tv mówią, ze wszystkie miejsca pracy są zabezpieczone............
a Nas się nie widzi- alimenty, wszystkie św. pielęgnacyjne, św. rodzinne , 500+, dobry start + planowania, sprawozdania i inne zadania, które robimy poza godzinami pracy mając 1 etat.
Szanowne Koleżanki i Koledzy - Pracownicy obsługujący świadczenia rodzinne i wychowawcze
Bacznie śledzimy Wasze wpisy i pozwalamy sobie wyjaśnić lub sprostować kilka nieporozumień, które powstały.
1. Trwający protest pracowników pomocy społecznej dotyczy wszystkich grup zawodowych w obrębie pomocy społecznej. Do Federacji, jako współorganizatora należą również pracownicy świadczeń.
W ostatnim czasie bardzo intensywnie informowaliśmy także media o kwestii zmniejszenia procentowego wskaźnika dotacji do obsługi 500+ z obecnych 1,5% do 0,85% co przełoży się na mniejsze wynagrodzenia lub reedukację etatów.
3. Wiele nieporozumień dotyczy realizacji przez pracowników socjalnych zadań związanych z obsługą 500 plus. Jak doskonale wiecie - w ustawie o pomocy państwa w wychowaniu dzieci zapisano, że powierzenie tego zadania ośrodkom pomocy społecznej nie może negatywnie wpływać na realizację zadań pomocy społecznej. Z tego powodu żaden wójt, burmistrz, prezydent lub kierownik nie będzie w oficjalnych statystykach wykazywać, że pracownicy socjalni zajmują się obsługą programu. Tego problemu oczywiście nie ma w dużych czy średnich miastach, gdzie utworzono osobne centra lub działy zajmujące się realizacją świadczeń. Jednak w małych gminach problem jest powszechny i warto jednak wziąć pod uwagę, że nie znacie faktycznej skali zjawiska. My jako Federacja stykamy się z tym problemem na co dzień, choć z przyczyn ww. będzie to zawsze problem ukryty.
4. Nie odpowiadamy za przekaz medialny dotyczący wiązania strajku wyłącznie z 500 plus. To media skupiły się na tym aspekcie, natomiast pracownicy pomocy społecznej, w tym także organizatorzy protestu starają się mówić o wpływie protestu na całokształt udzielanej pomocy. Takie też komunikaty dochodzą z naszej strony do mediów.
5. Nikt z organizatorów na "waszych plecach" nie buduje strategii protestu. Mamy argument miliona rodzin objętych tylko pomocą społeczną i to nam wystarczy. Jeśli ktoś już powinien zadbać o Wasz współudział w proteście - to wy sami. Jak bowiem zapewne wiecie część z was mających upoważnienia do podpisywania decyzji administracyjnych pozbawionych jest prawa do strajku, które to prawo posiadają pozostali pracownicy pomocy. Przy okazji warto rozwiać jeden mit w tym zakresie - tylko pracownicy zatrudnieni w administracji samorządowej (a nie w samym samorządzie) nie mają praw do strajku. Nie wchodząc w kwestie ściśle prawne - gdyby było inaczej nie strajkowali by nauczyciele, kierowcy zakładów miejskich i inni pracownicy zatrudnieni w jednostkach.
Zachęcamy by włączyć się do działań. Drugiej okazji może nie być.
federacja-socjalnych.pl/index.php/702-wazne-wlacz-sie-w-strajk
Ogólnopolska, niezależna i samorządna organizacja związkowa pracowników socjalnych i pomocy społecznej
http://www.federacja-socjalnych.pl
https://web.facebook.com/federacja.socjalnych
Doceniam, że Federacja zabrała głos, bo to ważne, żeby wykładać swoje racje na szerokim forum. Może nawet skłonny jestem uwierzyć, że akcent, jaki jest kładziony w kontekście strajku na 500+ nie stanowi efektu zamierzonego przez Państwa. Niemniej w naturalny sposób termin strajku ustalony na lipiec czy sierpień powoduje, że pracownicy socjalni wkurzają minimalną ilość swoich klientów, a pracownicy obsługujący SR i 500+ maksymalną. Ta subtelna różnica nie zachęca do solidarności między nami. Kolejną sprawą są postulaty strajkowe. Na karcie akcesu do strajku widziałem tylko 1000+ i, bez względu na intencje organizatorów strajku, tylko ten postulat zapadnie w pamięci Polaków. Proszę wybaczyć, ale nie jest rozsądne wzorowanie się na strajku nauczycieli tak, jakby nie zakończył się on klapą. Myślę, że przesadne żądania płacowe stanowiły jeden z powodów, dla których większość społeczeństwa z gruntu patrzyła na protestujących jak na chciwych kosmitów. Nie wspomnę już o możliwościach samorządów, z których cześć jest o krok od programu naprawczego, a inne już przekroczyły tę granicę. Można było zaproponować rozsądną wielkość procentową, nawet tak do 20%, z gwarancją stałego corocznego progresu przekraczającego poziom inflacji, co byłoby lepiej przyjęte zarówno przez społeczeństwo, jak i strażników gminnych budżetów. Po doświadczeniach nauczycieli wiadomo też już, że zamiast blitzkriegu będzie raczej wojna pozycyjna obliczona na przetrzymanie i oczernienie przeciwnika - z pewnością ze strony rządu, ale i prawdopodobnie części samorządów, traktujących OPS jak ciało obce, realizujące mało ich obchodzące zadania. To niestety nie rokuje dobrze dla spełnienia postulatów strajkowych.
Napisałem to raz, napiszę po raz drugi:
W sytuacji, w której niektóre gminy oddają niewykorzystaną dotację na obsługę, pracownicy świadczeń nie dostaną żadnych dodatkowych pieniędzy!!!
Niech szanowna Federacja zajmie się najpierw tematem draństwa (żeby nie powiedzieć skur....wa) jakim jest oddawanie pieniędzy na obsługę przez dyrektorów i kierowników zamiast ich przeznaczenie na podniesienie pensji pracowników!!!
Jaki postulat strajkowy ma wysunąć pracownik 500+, który zarabia grosze i widzi że pieniądze są oddawane? Żądać od ministerstwa większej kwoty na obsługę?
"Oko za oko, ząb za ząb, złotówka za złotówkę." Kodeks Hammurabiego