strajk czas zacząć, przystępujecie do strajku??? - Świadczenie Wychowawcze (500+)

[federacja.socjalnych]

kawa i ciasto czytając Twoje wypowiedzi dochodzimy do wniosku, że faktycznie reprezentowanie wszystkich nie ma sensu. Natomiast poważnie - to zylion razy powtórzymy jeśli będzie trzeba i Twoje pohukiwania nic na to nie pomogą - reprezentujemy pracowników świadczeń, ponieważ są naszymi członkami, przyjaciółmi często, stoją za nami murem tak jak i federacja za nimi, czy się to Tobie podoba czy nie! O postulatach naszych ad. pracowników świadczeń warto poczytać w poprzednich postach.

A teraz merytorycznie do pozostałych - tak uważamy, że rozwiązanie polegające na ustawowym wskazaniu % dotacji przeznaczanej na wynagrodzenia jest właściwe i się sprawdziło tam gdzie gminy nie postanowiły upłynnić tych środków. I tu sedno sprawy - Ministerstwo o tym upłynnianiu wie, zleciło nawet kontrolę poprzez wojewodów. To właśnie zmiany legislacyjne, należące do kompetencji resortu powinny te praktyki ukrucić.

[MartaW]

Czytam i oczom nie wierzę. Naprawdę wierzycie w to, że pracownik do świadczeń rodzinnych, wychowawczych i funduszu alimentacyjnego ze średnim wykształceniem to właściwa osoba? Jestem po administracji, stale się dokształcam i gdyby nie moja wiedza ze studiów zadawałabym pytanie jakie kompetencje ma SKO i dlaczego WSA nie przyznał Klientowi, który złożył skargę świadczenia pielęgnacyjnego. Ktoś tylko z maturą jedyne co może to zrobić tyle "bubli", że pozostanie czekać aż upłynie dycha i szybko spalić papiery. I tu jest problem, bo Ci nasi pracodawcy - samorządy, które działają w imieniu własnym i na własną odpowiedzialność powinny zacząć od podstaw. Niech w końcu dostrzegą, że na te stanowiska potrzeba ludzi, którzy mają jakiekolwiek podstawy wiedzy o postępowaniu administracyjnym i najlepiej z 10 lat doświadczenia zawodowego, żeby płynnie poruszać się w systemie świadczeń. Porównywanie nas z pracownikami socjalnymi nie ma najmniejszego sensu, bo oni ustawy o pomocy społecznej szukają w Googlach. Fakt że zarabiamy mniej niż socjalni i nie mamy przywilejów takich jak dodatkowe urlopy, dodatki za pracę w terenie i odzieżówka, to ma być równe traktowanie. Przez moje biuro w ostatnich okresie zasiłkowym przewaliła się fala osób z wnioskami o 500+,300+,FA, ZR, beciki, zasiłki pielęgnacyjne, itd. Nikt mi w niczym nie pomógł, chociaż obietnice były wielkie. Jak przychodziło co do czego, to nie miał kto moich listów zakopertować i wysłać. Po dodatek za to każdy wyciągnął rękę. I jeszcze jedno... to, że wrzucono nas do OPS-ów to największe paskudztwo jakie można było nam zrobić. Niejeden z nas lepiej porusza się w przepisach niż sekretarz w gminie, a przy podziale podwyżek i nagród najpierw dostają urzędnicy z urzędów, potem pracownicy socjalni a na szarym końcu my i sprzątaczki.

[aiwa]

Zgadzam się z MartąW z całą rozciągłością. Osoby pracujące w świadczeniach rodzinnych gdzie robimy i świadczenia rodzinne i fundusz alimentacyjny i 500+i 300+ i dłużników alimentacyjnych i zusy i w sezonie kilkaset interesantów dziennie nie licząc nieustannych telefonów - posiadający wyższe wykształcenie( bez gruntownej wiedzy np kpa ani rusz)i wiedzę z wielu dziedzin prawa są a nawet gdyby traktowani w ops-ach jak nie 5 ale 10 koło u wozu. Rozśmiesza mnie ciągle powtarzany argument że strajk socjalnych pracowników spowoduje paraliż wypłat 500+. A co do tego mają pracownicy socjalni? Każdy kto pracuje w ops wie że nic, A pracy mamy tyle że gdyby pracowników socjalnych dać do nas do pracy w sezonie to po tygodniu wiedzieliby jak wygląda naprawdę praca. A co do strajku to przecież pracownik samorządowy nie może strajkować art. 19 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

[federacja.socjalnych]

aiwa no akurat się mylisz i co do strajku i co do argumentu o groźbie w zakresie 500 plus co już wytłumaczyliśmy wcześniej, więc może warto przeczytać wcześniejsze posty a później zabrać głos

[aiwa]

Art. 19. Niedopuszczalność zaprzestania pracy w wyniku akcji strajkowych i wyłączenia prawa do strajku
1.
Niedopuszczalne jest zaprzestanie pracy w wyniku akcji strajkowych na stanowiskach pracy, urządzeniach i instalacjach, na których zaniechanie pracy zagraża życiu i zdrowiu ludzkiemu lub bezpieczeństwu państwa.
2.
Niedopuszczalne jest organizowanie strajku w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, Służbie Wywiadu Wojskowego, Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, Służbie Ochrony Państwa, w jednostkach Policji i Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Służby Więziennej, Straży Granicznej, Straży Marszałkowskiej, Krajowej Administracji Skarbowej, w których pełnią służbę funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej, oraz jednostkach organizacyjnych ochrony przeciwpożarowej.
3.
Prawo do strajku nie przysługuje pracownikom zatrudnionym w organach władzy państwowej, administracji rządowej i samorządowej, sądach oraz prokuraturze.

[federacja.socjalnych]

Bardzo dobry fragment potwierdzający nasze argumenty. Dziękujemy za refleksję i zmianę zdania. Pozdrawiamy

[ludek]

Art. 19. Niedopuszczalność zaprzestania pracy w wyniku akcji strajkowych i wyłączenia prawa do strajku
1.
Niedopuszczalne jest zaprzestanie pracy w wyniku akcji strajkowych na stanowiskach pracy, urządzeniach i instalacjach, na których zaniechanie pracy zagraża życiu i zdrowiu ludzkiemu lub bezpieczeństwu państwa.

Jak suweren nie dostanie 500+ to wyjdzie na ulicę a to zagraża bezpieczeństwu państwa. Ergo - nie wolno nam strajkować.

[Zofia]

O rany! To kto to jest "administracja samorządowa"? Czy jak pracownik upoważniony przez wójta realizuje 500+, to nie jest zatrudniony w administracji samorządowej? Wystarczy, że zatrudnia do OPS a nie urząd gminy?

[Iks]

Moim zdaniem wszyscy jesteśmy administracją samorządową łącznie z pracownikami socjalnymi, nauczyciele w zasadzie też, ale o nielegalności ich strajku nikt się nawet nie zająknął (no chyba, że belfrzy mają jakieś dodatkowe uprawnienia wynikające z KN).

[federacja.socjalnych]

A naszym zdaniem pracownicy sprzątający tez są administracją samorządową …. Oczywiście żartujemy i jednak zachęcamy do sięgnięcia do komentarzy, opracowań, wyroków etc. czyli w sumie zrobienia tego, co robi pracownik, gdy przychodzi wydać decyzję. Chyba że wydajemy decyzje ponieważ "tak nam się wydaję", "tak sądzimy", "według nas". Nawiasem mówiąc najwięcej zdania na temat legalności strajku mają te osoby, które strajku nie popierają i nie chcą w nim uczestniczyć. Wszystkim niezależnie od poglądów życzmy udanego dnia