Poznałem za to wielu bystrych pracowników bez formalnego wyższego wykształcenia, z wysokim etosem pracy, zmotywowanych do podnoszenia kwalifikacji, nabywania nowych kompetencji.
A doświadczenie gdzieś trzeba zdobyć. Dlatego nie ma co skreślać "pokolenia, które wchodzi na rynek". Tacy ludzie, nie mają złych nawyków z innej pracy, mają nawyk uczenia się, trzeba tylko wyplenić z nich nawyk zapominania tego, czego się nauczyli, który to nawyk wynieśli z polskiego systemu edukacji.
