Nie wiem jak trzeba być bezczelnym (chyba, że to wynika z niewiedzy) żeby potomek litewskich kolaborantów pouczał przedstawicieli narodu, w którym za kolaborację groziła kula w łeb.
Po prostu ludzie teraz nie mają wstydu. Pierw obrażają ofiary nazizmu, a potem tych, którzy ich bronią. Żal z takimi ludźmi dyskutować