~język miłości i tolerancji jak widać Michnik opacznie widzi demokracje jako jedyne i słuszne potwierdzenie wlasnych przekonań, skoro mowi \"my\", a nie wypowiada sie za siebie, nie daje innym prawa do innego zdania.
Własnie dlatego, że majac monopol na swoje przekonania narzuca swoją wicję uwazam, że nie ma to nic wspólnego z demokracją, a wyłącznie świadczy o obłudzie i braku spójnosci.
Bo jeżeli Katyn jest faktem to wmawianie, że ktoś nienawidzi rosjan w ustach tego, ktoremu z ich strony włos z głowy nie spadł - jakie ma znaczenie w kontekscie milosierdzia i wybaczenie. Rodziny zmarłych w Katyniu same muszą sie z tym uporac i uważam, ze pan Michnik im w tym nie pomaga, a wrecz przeciwnie
a o tym trzeba pamiętać, i trzeba dobrze znać historie aby nie powtarzać błędów i nie udawać przyjaźni gdzie jej nie ma.
Lepiej sąsiadów szanować z wzajemnością i żyć w zgodzie niż udawać przyjaźń i czekać na nóż w plecach.
Z czasem okaże się kto zasługuje na przyjaźń wszak przyjaciół poznaje się w biedzie