Wszystkim zainteresowanym szkoleniem z zakresu nowej ustawy o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej polecam szkolenia prowadzone przez Panią Katarzynę Napiórkowską Naczelnika Wydziału Opieki nad Dzieckiem i Rodziną w Departamencie Polityki Rodzinnej Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Brałam udział w szkoleniu prowadzonym przez Panią mgr Naiórkowską zorganizowanym w Kołobrzegu i jestem bardzo zadowolona. Uzyskałam w pełno rzetelne i kompetentne odpowiedzi na nurtujące pytania, dodatkowo odpowiedzi pisemne na maila. Obecnie wybieram się na kolejne szkolenie prowadzone przez Panią Naczelnik które odbędzie się w Słupsku 14 listopada 2011r. i wszystkim zainteresowanym gorąco polecam. Uzyskacie Państwo odpowiedzi merytoryczne co do zasad wdrażania nowej ustawy, tworzenia placówek, obowiązywania dotychczasowych przepisów jak również zasad uzyskania dotacji z budżetu Państwa. Pozdrawiam
Irmina - czy przypadkiem nie jesteś agentem Pani K Napiórkowskiej. Jezeli tak to rekrutację mozna przeprowadzić
np. przez Wydz Polityki Społ U.Woj.
Wydaje się, że Pani Naczelnik nieco przesadza. Branie kasy za bubel prawny który właśnie wprowadza jest kolejnym skandalem, a bojkot tego typu odpłatnych szkoleń byłby najlepszą odpowiedzią
Jestem pracownikiem PCPR i nie mnie osądzać, jaką wartość prawną ma nowa ustawa. Ja muszę ją stosować, osobiście nie znam Pani Napiórkowskiej, nie jestem jej agentem. Wymieniem się tylko swoimi spostrzeżeniami, które wcale nie muszą się Tobie podobać. Ja jestem zadowolona z tych wiadomości co uzyskałam, a teraz czekam na szkolenia bezpłatne z Ministerstwa, bo słyszałam że takie mają być uruchomione. Pozdrawiam
Bezpłatne szkolenia z ministerstwa,gdzie ludzie podlegli pod nie zarabiają grosze????To wielka łaska.
Byłam na szkoleniu Pani magister Napiórkowskiej i nie byłam zadowolona.Odradzam.
Ja także byłam na szkoleniu, gdzie nie ma jeszcze komentaży do punktów Ustawy. Szkolenie prowadziła Pani z Sadu Okregowego. Wskazywała róznicę w zapisie tej Ustawy z zapisami obecnej. Wróciłam tak zniesmaczona szkoleniem, że czekam na dalszy rozwój sytuacji. Dzieci, rodzice i my wszyscy zostaliśmy zostawieni na miękkim podłożu, jak nie znajdą kępy w tym bagnie to sie utopimy!
Pani nie dała nam nawet materiałów, gdyż nie są opatrzone jednolitą wykładnią. Wszystko odbywa się na dobrowolności ( jak chcą to tak moga uczynić). Szkolenie nie było darmowe - mój pracodawca musi za nie zapłacić! - chyba za zmiane powietrza, gdyz musiałm pojechać az 175 km.
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i oceniać treść szkolenia. Co do zarobków polecam przejście do pracy do Ministerstwa i wtedy będziesz zarabiać tyle jak w ministerstwie. Uważam Irka Twoje zadanie za niesprawiedliwe, bo pracownicy ministerstwa pracują tęż ciężko, udzielają nam pomocy i wyjaśnień. Bynajmniej nam współpraca układa sie bardzo dobrze. Pozdrawiam