Wydalenie ze ŚDS. osoba bardzo zaburzona buntuje Domowników, krytykuje, wyzywa, ubliża. Domownicy napisali pismo o wydalenie. I co dalej jak zadziałać w tej sprawie?
podjąć prace terapeutyczną przecież ta osoba [po to przyszła domownicy tych jednostek też powinni uczyć się tolerancji tutaj w gre wchodzi tylko wasza praca albo idziecie na łatwizne albo działacie
podjąć prace terapeutyczną przecież ta osoba [po to przyszła domownicy tych jednostek też powinni uczyć się tolerancji tutaj w gre wchodzi tylko wasza praca albo idziecie na łatwizne albo działacie
Nalezy zwrócic uwage na fakt iz taka osoba dezorganizuje placówkę, wpływa niekorzystnie na pozostałych podopiecznych dlatego czasem dobrym rozwiązaniem jest zawieszona decyzja administracyjna na okreslony okres co wiąże się z nie uczestniczeniem na zajęcia do placówki. Jeżeli nie nastapi poprawa zachowań wtedy nalezy rzeczywiście zastanowić sie czy dana osoba nie zburzy harmoni i prawidłowego funkcjonowania placówki. Można również postawic warunek: Stosowne leczenie specjalictyczne (psychiatra, neurolog) oraz leczenie farmakologiczne.
I prosze tutaj nie mówić że uczestnicy maja uczyc sie tolerancji bo wielokrotnie bywa tak, że \"osoba zaburzona\" która bywa agresywna, wulgarna wobec innych zniechęca do uczestnictwa pozostałych. Dlatego poddaje refleksji, czy \"socjalizować \" czy stracić i zniechęcić pozostałych uczestników.
ja tez miałam taki trudny przypadek. opracowałam regulamin, w który były ,,sankcje\" za takie zachowania. chłopak przeszedł wszystkie i dalej szalał/ dezorganizował prace wszystkich/. opinia psychologa i decyzja o usunieciu. nareszcie mamy spokój.
U mnie w racy też zdarzają się takie sytuacje, ale trzeba sobie z tym radzić, najlepiej zacząc od rozmów z rodziną, jeśli to nie pomaga upomnienie na piśmie, następnym krokiem może być decyzja przyznająca warunkowo świadczenia ŚDS na krótki okres czasu, lub też wstrzymująca świadczenia na 1,2 miesiące.
łatwo czasami mówić \"terapia, psycholog, rozmowy , praca itp. wszystko przechodziliśmy ale często nie ma sposobu i tak jak piszecie, jedna osoba rozwala cała pracę aiiini cierpia. Jedynym wyjściem jest wykluczenie. Po to sa regulaminy by je przestrzegać zapewne \"buntownik\" tego nie robi, więc bez wiekszych problemów możecie odnieść sie do regulaminu.Popieram także wypowiedź _pracownika_
Osoba agresywna nie powinna być w ogóle przyjeta do ŚDS , tylko na oddział dzienny w celu ustawienia odpowiednich leków. Jeżeli juz znajdzie się w ŚDS i w tym czasie wystąpi nawrót choroby , objawiajacy sie agresją (werbalną także), powinna zostać skierowana na leczenie. Na czas leczenia decyzję się zmienia.
Należy też spokojnie uswiadomić osobie chorej potrzebę leczenia i wpływ jej zachowania , na innych uczestników.