Ja Ci wytłumaczę. Marianna uważa, że do końca roku opłaca się bardziej wziąć ekwiwalent za niewykorzystany urlop gdyż jest on drożej wyceniany. Niestety wedle prawa urlop z 2013r możesz wykorzystać w 2014 i żaden dyrektor Ci i tak nic nie wypłaci chyba, że odchodzisz z pracy.
Zrozum Heyu, że jak mozna zabrać nauczycielom to wcześniej czy później zabiorą wszystkim. Niektórzy z tych co się cieszyli z zabrania KN już płaczą bo ich zwalniają albo nie będzie nadgodzin itp. Niedługo i tak wszystko przejmą stowarzyszenia i będziesz robił 40 plus to co poza placówką za 1200...Uwaga to nie było złośliwe, raczej smutne.
Ale ja sie nie ciesze z zabrania KN - co wiecej uwazam to za niesprawiedliwosc, ale nie moge patrzec na to jak większość ( przynajmniej na tym foum ) karcianych uwaza sie za kogs lepszego tylko dlatego ze mieli szczescie zatudnic sie w innym okresie czasu. bo musieli przejsc siezke awansu? I co z tego? Sa karciani ktorzy znaja sie na swojej pracy i maja duza wiedze, ale sa tez tacy co kodeksowym do piet nie siegaja ( niektorym ). Jakosc swiadcznej pracy na pewno nie wynika z systemu zatrudnienia, lecz z zaangazowania, a takie glosy daje sie slyszec.
A zlosliwosc wynika z tego ze Marianna zdaje sie uwazac ze z innej gliny jest lepiona.
Kapku ja juz robie 40+ to co poza i tym rowniez trzeba by sie zajac
A zabrac wszystkim nie zabiora, juz nie ma z czego, drugiej ukrainy miec u siebie nie beda chcieli
A dualizm zatrudnienia to byla jakas paranoja rozne stawki za ta sama prace, KN robilo w warunkasz trudnych a KP juz nie mimo tej samej racy a jeszcze w wiekszym wymiarze. KN urlopy dla poratowania zdrowia, to KP zdrowia nie tracilo?? Urlop 35 dni, to czyli za mniej pracy w tym samym zakladzie nalezy sie wiecej odpoczynku? Uwazam ze ZROWNANIE bylo konieczne, tyle ze nie w ta strone. I nadaljest roznica bo w jednych placowkach wychowawca zarabia brutto 1600 w innej z tym samym stazem 2600zbyt duze sa roznice. W jednej robia po 32h bezposredniej w innych 40. Dlaczego w koncu u gory nie sprecyzuja jednych ustalen, ale nie dla oszczednosci a dla jakosci pracy. No tom sie rozpisol.
uważasz że zabranie KN uzdrowiło system? gratuluję! wydawało mi się, że to była szansa windować w górę standardy pracy i zatrudnienia ... ale jak widać mentalność \"zabrać innym\" zamiast \"walczyć o swoje\" zwyciężyła
Ale jak możesz żądać zrównania pensji?! Przecież to nie komuna. U nas ludzie z KP zatrudnieni 9 lat temu mają pensję ponad 2 tysiące na rękę a dwie ostatnio zatrudnione osoby mają najniższą krajową. Uważasz, że ZRÓWNANIE jest konieczne? No to coś czuję, że zrównają niedługo. jakoś dziwnie najłatwiej zrównuje się w dół. Mało tego dyplomowani u nas mają zasadniczą i tak o wiele wyższą niż my a jeszcze między nimi jest jeden mianowany. Co pracownik to inna zasadnicza a przecież praca taka sama?! Przestańcie pisać takie dyrdymały o zrównaniu pensji bo zaraz napiszę, że mam taki sam żołądek jak minister albo chcę mieć taki sam zegarek jak inny minister.
może i macie racje, może byłym KN nalezy sie wiecej, sa lepsi od KP, maja wiecej stazu ( czasowego bo ilosci przepracowanych godzin juz niekoniecznie ), moze powinni miec wiecej przywilejow, glosniej krzycza wiec niech wiecej maja
Marianno - naucz sie czytac ze zrozumieniem, sprobuj jeszcze raz zrozumic sens mojej wypowiedzi, a jak sie nie uda to jeszcze raz i tak do skutku...
Kapku - rozne pensje ? tak . Ale od jakosci pracy a nie od szczescia w jakim okresie czasu sie zatrudnilo. Od czasu pracy liczona jest wysluga. Wogole jakos chyba nieogarniam Twojej wypowiedzi, jakby jedna czesc przeczyla/ nie trzymala sie idei drugiej. Chyba, ze jest pozno i mam klopoty z analiza tekstu. Tak tez moze byc.
Nie wiem co tam jest niespójnego? Przecież ta część o jednakowych żołądkach i zegarkach to ironia. Powtórzę jeszcze raz wśród kp też są duże różnice w pensjach zasadniczych a przecież ci młodzi pracują bardzo dobrze (nawet więcej czasu poświęcają prywatnego bo nie mają dzieci itp)więc powinni zarabiać więcej. Mają mniejsze tylko dlatego, że zatrudnili się w momencie gdy kondycja finansowa naszego starostwa jest bardzo zła.
\"maja wiecej stazu ( czasowego bo ilosci przepracowanych godzin juz niekoniecznie )\"
Już kiedyś to tu tłumaczyłam. U nas jest tak:
Pracując na KN nie mam nocek. Pracuję 26 godzin tylko z dziećmi. Dyżury 14-21 lub 6-8. Pracuję 4-5 dni w tygodniu.
Wychowawca pracując na KP ma nocki oraz dyżury 6-14, 14-21. De facto ma mniej pracy bezpośredniej z grupą, bo w tygodniu wypadają 2 nocki (to daje 24 godz). Jak do tego dodamy godziny 8-14 kiedy nie ma dzieci w ddz to ilość godzin przepracowanych z dzieckiem niekoniecznie wychodzi większy niż na KN.
Dodatkowo liczy się długość przepracowanych lat. Każde kolejne dziecko i jego sytuacja życiowa to nowy \"przypadek\" (sorry za określenie) i nowe doświadczenie.
Szczerze mówiąc wolę jednego wychowawcę z KN lub z KP z 10 letnim doświadczeniem niż 4 wychowawców z krótkim stażem. Ilość błędów jakie można popełnić w tej pracy i przyniosą szkodę nie tylko dziecku ale całej placówce jest olbrzymia. Próba odkręcenia błędów popełnionych przez młodego wychowawcę czasami graniczy z cudem.
Kiedyś młody wychowawca był pod okiem starszego stażem wychowawcy. Teraz młodzi uważają że już wszystko wiedzą, do czasu, kiedy trzeba coś konkretnie zrobić.