ja siebie słyszę bardzo wyrażnie.
Wołodyjowskiego oglądałeś że HAŃBA krzyczysz no ale jak się nie ma o czym dyskutować pozostało tylko krzyczeć i obrażać. No cóż. Są i tacy.
Ludzie powiedzcie, jesli Ci ludzie Te matki mają dzieci od urodzenia niepeł.może jedne mniej drugie bardziej, ale niepeł.to Wy uważacie,że co,że chcą luksusów to trzeba przeżyc zastanócię się gdybyscie to Wy tam musieli byc.
A emeryci, którzy pracowali po 40 lat nie marzyli o chorobach, niepełnosprawności i głodowej emeryturze. Tak krawiec kraje, jak mu materiału staje.
Nie róbcie z siebie jedynej grupy społecznej w trudnym położeniu.
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek."
Terry Pratchett
Ale MY MÓWMY O NAPRAWDE CHORYCH i NIEPEŁNOSPRAWNYCH DZIECIACH, a buntujemy się na \"złe ich traktowanie i na tym samym poziomie i porównywanie z dziećmi o lżejszym stopniu niepełnosprawności nie wymagających opieki całodobowej .....
Przypadkiem trafiłem na to forum i jestem wstrząśnięty.
Do szanownych pracowników!
Prezentujecie dyskusje jak na forum onetowskim w formie rynsztokowej, albo jak pod budką z piwem. Swoje prywatne poglądy możecie wyrażać, ale nie jako urzędnicy. Większość z Was nigdy nie powinna pracować w OPS.
Kim jesteście? Kto i na jakiej podstawie przyjął Was do tej pracy? Macie jakieś studia w tym kierunku? Jeśli macie to kto Wam dał dyplomy? Może Wasz wujek jest wójtem lub burmistrzem, albo inna protekcja?
Najgorsze jest to, że Wy nawet nie wiecie o co powinno chodzić w tej pracy.
Dlaczego uważacie że Wasz standard życia ma być lepszy niż Waszych petentów? Wydaje Wam się, że jesteście lepsi? Mądrzejsi pod każdym względem od swoich petentów, ale też od sztabu lekarzy i komisji lekarskich wydających orzeczenia o niepełnosprawności.
Na budżecie państwa też się lepiej znacie niż minister finansów, na chorobach lepiej niż lekarze, a jednocześnie zadajecie proste pytania z prawa, które powinniście znać na pamięć np. z Ustawy o świadczeniach rodzinnych. Na pamięć tę ustawę powinniście znać i jej interpretację!!!
Wasza wiedza jest żałosna, co łatwo zweryfikować czytają to forum. Wy jesteście żałośni! A wydaje Wam się, że na wszystkim się znacie.
Po prostu wierzyć się nie chce. Włosy mi dęba stanęły, aż pod żyrandol.
Wasze pensje, to że macie ciepło i jasno w pracy, że możecie sobie parzyć kawusie- to wszystko jest płacone z tego samego worka co świadczenia, które przydzielacie.
Wy płacicie podatki? System Wam mówi, że płacicie. Tylko, że od Was nic nie zależy- ani ile, ani kiedy, więc de facto nic nie płacicie, te pieniądze też pochodzą z tego samego worka. Nie generujecie żadnej wartości dodanej, czyli Wasza "praca" nie ma wymiaru ekonomicznego.
Inaczej- to Wy jesteście na utrzymaniu Państwa!!
Macie świadomość, że też jesteście na utrzymaniu państwa? Soboty, niedziele, święta macie wolne i płatne urlopy na koszt podatnika. Wasze podatki, ubezpieczenie zdrowotne, emerytalne, rentowe itd. też opłaca Wam państwo! Jak jesteście chorzy, to zasiłek chorobowy, o zgrozo, też płaci Wam państwo! Emeryturę uskładaną z pieniędzy państwowych będzie wypłacać Wam państwo! To dopiero patologia do kwadratu.
Jesteście w "pracy" 8 godzin w dni robocze, w czasie których m.in. wypisujecie głupoty na forach przedstawiając swoje widzimisię. W dodatku na państwowym komputerze.
Pracowniku socjalny, pracowniku świadczeń rodzinnych, człowieku! Uważasz, że matka prostytutka wyłudza świadczenia. Próbowałaś jej pomóc?
Nie, Ty tylko krytykować potrafisz. Ty tylko pracownikiem świadczeń rodzinnych jesteś. Po co Ty tam w ogóle jesteś?
A wiesz, że praca prostytutki wg nowych zasad ma być wliczana do PKB, a Twoja nie jest.
Mało zarabiacie?
Pracę możecie sobie zmienić, tylko trzeba coś umieć. Niepełnosprawnego dziecka na zdrowe wymienić się NIE DA!
Kawę pijecie, na wczasy jeździcie, do fryzjera chodzicie? Za nasze pieniądze! Nie powinniście!!! Ja na to nie pozwalam!!! Szlag mnie trafia (nie szlak).
Jestem za weryfikacją pracowników wszystkich OPS w Polsce, to jawna niesprawiedliwość, aby takie rzesze urzęduchów nic nie robiąc żyły na koszt Państwa z moich podatków!
Mam dla Was pomysł. Jeśli nie macie dzieci, to jesteście pasożytami do sześcianu, albo sobie zróbcie. A jeśli już macie, albo będziecie mieć (mogą być wnuki), to zróbcie sobie ze swojego dziecka kalekę (pomysł jak, pozostawiam wam- jesteście przecież bardzo kreatywni i znacie temat), tylko tak żeby np. chodzić nie mogło, bo znacznego stopnia, pkt 7 i 8 nie dostaniecie.
Będziecie wtedy mieli tak dobrze jak ci rodzice niepełnosprawnych dzieci.
Co jakiś czas, systematycznie pojawia się w mediach jakaś afera, skandal, tragedia i pytanie: gdzie byli urzędnicy społeczni? Stołki grzeją za biurkami na koszt podatnika. A, zapomniałem, Wy nie jesteście od pomocy, Wy jesteście świadczenia rodzinne
Abyście nie myśleli, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia (w Waszym przypadku tak jest i do tego nie wiecie, że smolicie we własne gniazdo), nie mam niepełnosprawnego dziecka. Jestem przedsiębiorcą, zatrudniam osoby niepełnosprawne.
Wątpię abyście choć trochę zrozumieli powyższe aluzje. Wy naprawdę nie wiecie o co chodzi i to jest najbardziej przerażające.
Wysyłam linka do MPiPS, to forum wiele mówi o działaniu systemu pomocy społecznej. Będę to też nagłaśniał w różnych miejscach.
Proszę mi nie odpowiadać, nie będę już tutaj pisał.