Byłem widziałem i jestem wdzięczny Wojtkowi że na wyjazd mnie namówił.
Po dzisiejszym zakończeniu konferencji mam wrażenie, że pewne sprawy są do załatwienia, ale musi dojść do stworzenia mocnej grupy wsparcia.
Ja się w to wpisuje i wdzięczny jestem Wojtkowi, Marcinowi, Piotrowi i Romanowi, że nie odpuszczali i starali się nasze problemy naświetlić tym, którzy charakteryzowali się krótkowzrocznością i brakiem pokory. Jestem zdania, że i wzrok i pokora powoli powraca.
Dziękuje wszystkim tym, którzy również wskazywali na szereg problemów i realnych zagrożeń związanych z dokumentem, który nie jest zły, ale wymaga nowelizacji w oparciu o praktyczne zapisy.
Pozdrawiam również Pana Tomasza, który chyba już wiem że jesteśmy sobie wszyscy potrzebni, bo tylko dobrze ukrwiony organizm może prawidłowo funkcjonować
Tomek coś powiedział, i to nic nowego a połowa juz nadzieję sobie robi jakąś.Za rok zacznie się,jak w związku z likwidacją Kn trzeba bedzie zwalniac ludzi a potem to kwestia paru lat do wygaszania.koniec wielu placówek sie zaczął.Pozostanie niewiele.Niezbędnych.
Iwonko, my się nadmiernie i bezkrytycznie nie ekscytujemy pojedynczymi deklaracjami kogokolwiek (tu np. Tomka P.); \"po czynach ich osądzimy\" , ale jesteśmy gotowi do wspólnych działań - cel mamy ten sam - lepsza opieka i pomoc dla dzieciaków gdy nie mogą narazie mieszkać ze swoimi najbliższymi.
Dzięki Damianie za te budujące słowa, za to że jesteś kolejnym łebskim gościem w naszym gronie, które dąży do naprawy ustawy i rozporządzenia, wg. którego pracujemy codziennie.
I jeszcze do Iwony, jeśli ktoś znajdzie lepszy sposób na rozwiązanie problemu zapewnienia opieki nad dziećmi i rodzinami to niestety kiedyś tak może być, że placówki op - wych przestaną być potrzebne.
To bolesna prawda, ale dana instytucja trwa dotąd, dokąd jest potrzebna.
Ale obserwując tempo różnych procesów i zjawisk społecznych w Polsce i na świecie oraz sposób i pomysły na ich naprawianie to myślę, że trochę wody w Wiśle jeszcze upłynie zanim znikną plac. op - wych.
Oczywiście, tak jak dotychczas, będą musiały ulegać restrukturyzacji i dostosować się i formułę działania do zmieniających se potrzeb i realiów.
Pozdr.
Nas nie zmanipulował - my robimy swoje.
Jeśli nasze działania będą zbieżne z ideami Tomka P. to idziemy \"ramię w ramię\", a jeśli okaże się, że to tylko czcza gadanina dla \"inteligentnych inaczej\" to nasze drogi się rozejdą.
To tyle na dziś
Pozdr.
Do nadającego morse’a ( ..)
Czemu cię nie było, nie pozwoliłbyś aby nami manipulowano.
Ja nie czuje się zmanipulowany, tak jak pisze Wojtek – robimy swoje i zapraszamy również innych do działania.
Odkoduj swoją tożsamość i daj nam wsparcie.
witajcie.tak jak niektórzy z Was obiecali ze napiszą co w Waplewie ustalono,wiec mam pytania ?
- czy będzie jakaś możliwość rozliczania rz za tkz.bezpodstawne oddawanie dzieci z powrotem do placówek
- co z liczba 14 dzieci na 1 wychowawce?
- co z karta,i ludźmi na karcie ?
Waplewo to TYLKO konferencja i luźne, niezobowiązujące rozmowy. Myślę, że niektórzy maja zbyt wielkie oczekiwania co do rezultatów. Powiem poetycko
Jak będzie na papierze
to wtedy uwierzę
Fasolka nie ma czegoś takiego jak \"bezpodstawne oddawanie dzieci z powrotem do placówek\". Jeśli oddają tzn. że nigdy nie powinni ich dostać. Dziecko top nie odkurzacz, który można wziąć wypróbować i jak się spodoba to kupić a jak nie to zwrócić. Zbyt łatwo niektórym rozdaje się cudze dzieci.
ad2) Liczba dzieci to jedno a zakres czynności, organizacja pracy i płaca to drugie. Kłótnia jedynie o to, ile dzieci ma być pod opieką wychowawcy, to zwykłe bezsensowne bicie piany. Może warto porozmawiać o tym kim jest wychowawca - specjalistą, który prowadzi indywidualnie kilkoro dzieci i opiekuje się kilkunastoma czy tylko pracownikiem opieki i obsługi?
A co z kartą? - wiadomo: zlikwidowana w placówkach op-wych. Kto się zgodzi na gorsze warunki pracy i płacy to zostanie, a reszta odprawy (łaski p. Kochan nie robi, bo w sądach dostaliby niezłe baty i trzeba by wtedy zapłacić więcej Powoli zlikwidują też Karte w szkołach. Negocjacje samorządów w MEN i ciągła nagonka w mediach wskazuje, że \"przywileje\" z Karty to tylko kwestia czasu.
Temat Karty tak jak w ustawie, Pani Poseł podała temat tak jak pisał Wojtek, ale to jest bardzo dyskusyjne i w moim przekonaniu będzie przyczyną likwidacji wielu miejsc pracy, także ja osobiście sprzeciwiam się rzeczywistości, którą nakreśliła Pani Poseł.
Uważam, że najwyższy czas, aby środowisko nie traktowało się jako KN i KP, tylko jako grupa fachowców robiących dobrą i skuteczną robotę, jest na tyle atrakcyjna, że to organ prowadzący zabiega o jego utrzymanie. ( uważam że jest to możliwe).
Co do 14 - Roman zaproponował zmianę zapisu w ustawie i jest skonstruowany tak, że zadawala i te placówki do 14 i do 30. także teraz do swoich posłów i nakłaniać ich do jak najszybszego doprowadzenie do nowelizacji ustawy z propozycjami wypracowanymi na konferencji.