Zespołu - ja i wychowawcy stanowimy zespół. 4 godziny w zupełności wystarczają na realizację zadań w zakresie dokumentacji, kontaktu ze szkołą, sądem i rodziną. Na marginesie w naszym województwie mamy ujednoliconą dokumentację. Wychowawca prowadzi dwa dokumenty plan i kartę oceny. Metryczkę, plan kryzysy rodziny - pracownik socjalny. Pedagog swoje w zakresie zajęć specjalistyczncyh i diagnozy.
Marcinie kto i w ramach jakich godzin jeździ z dziećmi do lekarzy, na ew. zabiegi, terapie, sanatorium itp? Kto jeździ np. z wychowankami lub po nich do ośrodków (SOSW, MOW, MOS itp)? Kto jeździ z dziećmi na zakupy? W ramach jakich godzin wychowawcy jeżdżą z wychowankami np. na zawody, biwaki itp.? Czy oprócz planu pracy i karty oceny, wychowawcy prowadzą jeszcze jakąś dokumentację np. arkusze spostrzeżeń albo dzienniki pracy wychowawczej albo system oceny punktowej, kieszonkowe, ewidencje np. podręczników, przyborów szkolnych, leków, itd. itp...
Jak to jest u Ciebie? Żeby nie było, że krytykuję , tylko mnie to ciekawi.
Pozdrawiam
A czy mówili coś że w placówce 14 osobowej jest koniecznośc zatrudnienia pedagoga i psychologa,pracownika socjalnego??Jak to wygląda???Czy tam mają byc tylko wychowawcy???
Możecie odpowiedziec???
Etatysta no to w kolejności:
1. Lekarz na miejscu dzieciaki chodzą z wychwoawcą. W przypadku wyjazdu do specjalisty wychwoawca. Odwiezienie do senatorium wychowawca tak planuję, że te godziny wchodzą w czas pracy
2. Do MOS ba takich mamy i SOSW starsze dzieciaki odwozi i przywozi kierowca. Jeżeli jest potrzeba kontakt osobistego co jakiś czas jedzie wychwoawca lub pedagog, czasem ja
3. Zakupy dzieci starsze realizują same. To znaczy jest określana kwota np. na spodnie 60 złotych i wychowanek idzie na rozenanie. Wraca i informuje wychowawcy gdzie i za ile znalezł. Następnie jak jest zgod wychwoawcy idzie z kartką i realizuje zakupy. Faktury odbiera pracownik administracji. Placówka jest w miasteczku około 3000 mieszkanców.
4. Zawody i biwaki jest ich sporo wychowawcy w ramach godzin. Obecnie trzech wychwoawców ma uprawnienia do prowadzenia busa służbowego. Jak mają ochotę na wyjazd to zabiera z sobą 8 wychowanków i jadą. W zeszłym roku dwoje wychwowawcó pojechała z 14 dzieciaków na letni wypoczynek. Czas rozliczany w ramach 40 oraz premia za wyjazd na koniec miesiąca. Sprawa wyjątkowa. W tym roku podobnie bez gratyfikacji finsowej. Szacunek dla wychwoawczyń, które pojechały. K łaniam się bardzo nisko.
5. Dokumentacja: dzienniki zajęc, zeszyty obserwacji, zeszyty wyjść, kieszonkowe, karty odzieżowe (zgodnośc z ewidencją wartościową raz na kwartał), opinie (dostęp do laptopów w każdej grupie), zeszyty leków.
6. Sprawami zapatrzenia w podręczniki i bibliotekę prowadzi pedagog.
7. Zakupy biletów miesięcznych na podstawie listy wychowawca lub pracownik administracji.
8. Metryczki, karty kryzysu, opinie i dokumantację pracy socjalnej - pracownik socjalny. Także on odpowiada za terminowe wykonanie meldunków dla PCPR, UW itp.
9. Posiedzenia zespołów i zebrania pracownicze wliczane w godziny poza 36 pracy z dzieckiem bezpośrednio.
Tak z grubsza to wygląda. Obecnie prawdopodobnie doją jeszcze sprawy związane z bezpieczeństwem informacji ochrona danych osobowych.
Szacunek dla całego zospołu. Naprawdę dobrą ekipę posiadam z czego się cieszę. Martwi brak psychologa. Mam co jakiś czas na zlecenie.
Marcinie czy dobrze zrozumiałem:
W ramach 4 godzin tygodniowo: posiedzenia zespołów, zebrania pracownicze, karty odzieżowe, opinie, zakupy z młodszymi, czasem wyjazdy (lekarze itp.),. plany pracy, szkoła, sąd, rodzina itp.
W ramach 36 godzin praca z grupą, niektóre wyjazdy (odwiezienie do sanatorium, na kolonie itp), zawody, biwaki, wyjazdy wakacyjne i dokumentacja (dzienniki zajęć, zeszyty obserwacji, zeszyty wyjść, kieszonkowe, leki, itp.)
Piszę o tym, bo pojawia się temat regulacji: ile godzin powinien pracować wychowawca w grupie (30, 32, 34 a może 40?)Zastanawiam się, czy zamiast zniżki godzin nie korzystniejsze dla wychowawcy jest rozliczanie go z całego czasu pracy (czyli 40 godzin + ew. nadliczbowe).
Etatysto pewnie, że byłoby zdecydowanie lepiej płacić nadgodziny. Jednak jak w budżecie lipa i przeciągi liczne to nie ma opcji aby płacić. Zatem u mnie jest tak jak opisałem. A tak może byś w końcu jakiś namiar do siebie puścił. Zacznij z nami uprawiać walkę z wiatrakami. Nie masz nic do stracenia. Sprawa regulacji była omawiana już wielokrotnie zarówno w sejmie jaki i obecnie w Waplewie. Trudno do tego przekonać decydentów. I jeszcze jedno jak rozliczamy z 40 tygodniowo oraz płącimy nadgodziny to mamy kolejną osobę do zwolnienia. Uważam, że każdy ma prawo wypracować swoje godziny a w sporadycznych przypadkach płacimy nadgodziny a nie jak w wielu szkołach mamy stałe cotygodniowe nadgodziny. Swoi zarabiają kasę i blokują poniekąd miejsca pracy.
a co do psychologów, Ci młodzi ludzie , którzy teraz mają ukończoną psychologię zaocznie, to zupełnie się nie sprawdzają. więcej szkody i zamieszania niż pożytku z nich. Już trzech było u nas i ...szkoda słów
a jak u was?
to prawda u nas 1 młoda Pani psycholog tak nawywijała w testach że jak to oddaliśmy do doświadczonego psychologa to się złapał za głowę.
Tylko ci doswiadczeni mają niestety gdzieś pracować za marne pieniądze w placówkach.