Teraz Ty piszesz, jak teoretyk o zasadach ... Wasze pole semantyczne praktyki z heniem jest dla mnie tak skomplikowane, że będę wdzięczny, jeśli normalnym językiem powiesz o co chodzi, bo widać nie nie kumam
Trochę mi ignorancja nie pozwala, ale przybliżę w imieniu ~henia, który pewnie jeszcze trawi wcześniejszy wywód...
Otóż, dylemat ~henia sprowadza się do pytania, czy pomaganie jest tym samym co wspieranie, czy jednak się różnią te dwa pojęcia w wydaniu pracowników socjalnych. Moje zdanie jako praktyka wyraziłam wcześniej.
Aha, ja odniosłem się wprost do \"kopania razem\" i do \"marchewki\", stąd odjechałem do zasady pomocniczości Na jedno zresztą wychodzi. Można oczywiście przeprowadzić analizę znaczeniową pojęć, ale nie nie wydaje mi się potrzebna. Dla większości pracowników socjalnych \"wspieranie\" i \"pomaganie\". to synonimy. Także w literaturze naukowej używa się często naprzemiennie tych pojęć.
No, jak się ktoś uprze, to doszuka się różnicy, ale dla mnie to literkami się głównie różni, z czym się betta przypadkowo jakoś zgadzamy w tym postcie )
Była mowa o przytulaniu... czasem jest potrzebne - empatia ...
Profesjonalna pomoc raczej powinna wspierać (w tym kontekście jest różnica) niż \"przytulać\". Pomaganie - przytulanie, towarzyszenie itd, częściej spotyka się w organizacjach pozarządowych, które również starają się pomagać bliźniemu w potrzebie.
po pierwszym wpisie (19:11) heniu już chciał się poddać ale po drugim (19:57) chyba jednak dylemat henia nabiera innego znaczenia - no w tym rzecz jest cała - wspierać - ale \"w obecnych czasach\" (trzeba się cofnąć o kilka wpisów) trudno mówić o \"profesjonalnej pomocy\"
i z dalszym ciągiem wywodu ~Z. henio się musi zgodzić - notabene tak też się heniowi po głowie kołatało - i teraz ma już pewność, że pomimo zamienności w stosowaniu onych pojęć - tak przez praktyków jak i teoretyków oraz w literaturze tematu jest jednakowoż ona różnica.
jeżeli się heniowi znowu jakiś dylemacik semantyczny albo i inny znowu przydarzy to się henio pochwali.
a swoją drogą szkoda, że tak niewielu bywalców onego forumna próbuje jakoweś umysłowe wygibańce teoretyczne uprawiać, wielka szkoda