witam - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 8 z 10    [ Posty: 93 ]

Napisano: 08 mar 2014, 20:37

\"Dlaczego\" nie zamyka odpowiedzi. To są podstawy metodologii badawczej.

Odpowiadając na pytanie \"dlaczego\" każdy może podać swoją interpretację zdarzenia i widzenia tej sytuacji.


Ja się nie przekomarzam. Wyjaśniam Ci różnicę pomiędzy pytaniem otwartym, a zamkniętym.

Temat \"przedziwnej pozycji wychowawców w strukturze placówki\" jest dla mnie bardzo interesujący ale też frustrujący. jako koordynator muszę stale odpierać jakieś dziwne ataki na wychowawców. jestem żywo zainteresowana zrozumieniem tej sytuacji, skąd i dlaczego tak się dzieje. Co należałoby zrobić by to zmienić?

~Marianna


Napisano: 08 mar 2014, 21:47

Marianna kończę sprawę pytań. Nie zamierzam z Tobą polemizować w zakresie metodologii badań. Domyślam się, że chodzi Ci o badania pedagogiczne. Nie ważne. Co do Twojego ostatniego pytania. Praca nad budowaniem zespołu a jak nie masz na to wpływu, bo zespół już jest to okreśł jego silne i słabe strony, zobacz kto jaką rolę w zespole pełni, jakie są najważniejsze kanały informacyjnej, sprawdź ilu masz wzrokowców a ilu pamięciarzy, zobacz kto z kim trzyma i przecie komu. Dokonaj diagnozy zespołu pracowniczego. Postaw zadania i terminy realizacji, określ misję i podziel się odpowiedzialnością. Zleć, sprawdź, rozlicz. Nic innego jak kontrola zarządcza. Budowanie zespołu trwa, jego zmiana jeszcze dłużej. Ja po 9 latach współpracy oceniam naszą ekipę na 3 plus. Długa droga przed nami.
~Marcin

Napisano: 08 mar 2014, 21:59

Jest jeden problem. Wpisy na forum świadczą o tym, że to nie jest specyfika mojej placówki. I próby zmian tylko u nas nie przyniosą sukcesu długotrwałego, bo co chwila bagienko będzie wyskakiwać.

Mam wpływ na zachowania w swoim zespole. Mój zespół to wychowawcy. Na pozostałych nie mam wpływu, podobnie jak na zachowania i postawy dyrekcji.

Dlatego zależy mi na zrozumieniu dynamiki ogólnie panującej w placówkach. Bo dopiero wtedy można coś zrobić.

ps. kto to są \'pamięciarze\'?
~Marianna

Napisano: 09 mar 2014, 0:44

Marianno sprawa wydaje się prosta. Pod KN dyrektorzy musieli liczyć się z kadrą pedagogiczną i z niej się wywodzili. Silnie umocowana rada pedagogiczna była ciałem z którym dyrektor musiał się liczyć. Obecnie dyrektorzy to pracownicy samorządów a kadra pedagogiczna nie ma żadnego realnego wpływu na decyzje i wybieralność dyrektorów. Nie trzeba się z nimi liczyć, bo ich głos jest po prostu głosem podległego pracownika.
Jest jeszcze sprawa podległości dyrektora samorządowi, który go zatrudnia. Jako pracownik samorządu musi być w pierwszej kolejności lojalny wobec swojego pracodawcy. Nie zawsze jest to z korzyścią dla placówki i zatrudnionego w niej personelu.
Ten mechanizm w naturalny sposób powoduje, że rolą dyrektora staje się przede wszystkim administrowanie powierzonej placówki. Stąd naturalny zwrot w stronę administracji, która gwarantuje realizację powierzonych zadań.
Zarządzanie korporacyjne, kontrola zarządcza, sprawozdawczość to mechanizmy wymagające policzalnych rezultatów-produktów. Wychowanie to niepoliczalny efekt, więc...
~etatysta

Napisano: 09 mar 2014, 1:00

Etatysta wszyscy wiemy że było super, ale to było rozumiesz czy nie? Odpowiedz Co teraz masz do powiedzenia ludziom w innej rzeczywistości. Muszą walczyć o swoje i wysłuchiwać od takich jak ty że są beznadziejni itp. Swego czasu pewien rzymski polityk podczas każdego posiedzenia pisał o konieczności zniszczenia Kartaginy ja więc zapytam związkowców Dlaczego nie nagłośnili odebrania PRAW NABYTYCH!!!!
~Spartan

Napisano: 09 mar 2014, 1:54

Spartanie, ale o szo chodzi? Teraz jest super, jest sprawiedliwie i nowocześnie. Wychowawcy poświęcają więcej czasu dzieciom. Są zadowoleni ze swojej pracy i zarobków. Zlikwidowano bidule i teraz są małe śliczne domki, w których mieszkają uśmiechnięte i szczęśliwe dzieci. Teraz jak autobus przejeżdża koło placówki op-wych to wszyscy wstają i klaszczą (nawet kierowca autobusu). :)))
~etatysta

Napisano: 09 mar 2014, 2:15

Etatysto-naprawdę trafiasz w sedno, moje poglądy nt. funkcjonowania placówek są podobne. Sprowadzanie wychowawcy do roli wykonawcy poleceń Dyrektora jest nieco z innej epoki - szkoda.
~Roman

Napisano: 09 mar 2014, 9:25

Etatysto, wcześniej (przed 1999) był też ten problem, tylko zdaje się mniej nasilony. Bo kadra wychowawcza mówiła jednym głosem. Teraz rozbici jesteśmy. Wrzucenie do jednego worka niestety nie uzdrowiło tej sytuacji.

Przeszło mi przez myśl zjawisko \"mobbingu\".

\"W zaawansowanym stadium mobbingu – grupa czwarta – przeważają działania podważające pozycję zawodową pracownika. Osoba prześladowana jest kierowana do wykonywania prac bezużytecznych lub poniżej swoich kwalifikacji. Czasami mobber nie zleca jej żadnych zadań, dając do zrozumienia, że jest w firmie niepotrzebna. Częstą formą znęcania psychicznego jest zmuszanie do wyczerpującej pracy bez odpowiedniego wynagrodzenia. Wymienione działania zmierzają do pogorszenia sytuacji życiowej i zawodowej pracownika.\" https://www.mobbing.most.org.pl/publikacja_3.htm
~Marianna

Napisano: 09 mar 2014, 9:28

\"Spośród wymienionych czynników, zdaniem badaczy, najbardziej mobbogennymi są dwa pierwsze:

nieodpowiednie kierownictwo

i nieumiejętne zarządzanie;

styl, w jakim pracuje zarząd czy kierownictwo organizacji, jest często kopiowany przez pracowników niższego szczebla, którzy, godząc się na sformatowanie, dążą do sformatowania swoich współpracowników według matrycy funkcjonującej w organizacji.\"
~Marianna

Napisano: 09 mar 2014, 11:52

No i wróciliśmy do punktu wyjścia - dyrektorzy niczym tępe pale na wyschniętym dnie słonego morza są wszystkiemu winni. Co się tu rozpisywać. Toż to ludzie, którzy zamiast mózgu mają w najlepszym przypadku kapustę w głowie. Miejsca na ludzkie odruchy zastąpiono im podczas operacji wykonanej przez starostę procesorem z trzema funkcjami - siad, waruj, aport. Serca im zostawiono, wiadomo kres musi krążyć, niemniej skarbniczka powiatu zadbała aby w trakcie operacji zrobiono transfuzję i dolano tam mieszankę żółci, rtęci i ołowiu. A to wszystko za skromne 10.000 PLN miesięcznie.
Ładny dzień się budzi - kto idzie na spacer?
~Marcin



  
Strona 8 z 10    [ Posty: 93 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x