Nie jest to jak sądzę pogląd odosobniony i wpisuje się w styl zarządzania placówką przez NIEKTÓRE osoby. Od razu uprzedzę atak i zarzut o atakowanie dyrektorów, że nie atakuję dyrektorów, ale odnoszę się do sytuacji, które z różnym natężeniem zdarzają się w różnych placówkach. Jeśli ktoś poczuje się urażony, tzn. że problem może go dotyczyć.mmariusz pisze: Takie rozumowanie prowadziłoby do absurdów ze nie wolno z ciepła korzystać, obejrzeć z dziećmi telewizji, itd itd bo to dla dzieci a nie dla pracowników
Domyślam się, że jest to wypowiedź dyrektora (aczkolwiek wśród pozostałej kadry też się zdarzają osoby o podobnym stylu myslenia). Jest to przykład autokratycznego stylu myślenia i kierowania, z nakierowaniem na ludzi a nie na zadania. Ktoś, kto tak myśli i funkcjonuje zleca i rozlicza ludzi z czynności, a nie z efektów ich pracy. Taki "kapo" będzie liczył Ci czas spędzony w pracy z kubkiem kawy, talerzem zupy, w fotelu etc. Policzy gramaturę zjedzonych posiłków, ilość zużytego papieru itd. i uzna, że zamiast pracować wykorzystujesz placówkę. Wychodzi bowiem z założenia, że w "pracy się pracuje" czyli wykonuje tylko czynności związane z pracą. Jakakolwiek aktywność niekolidująca z pracą, ale wykonywana w jej trakcie jest już niemile widziana. Najlepiej żeby pracownik do pracy przychodził najedzony z załatwionymi wszystkimi potrzebami fizjologicznymi (lub w pampersie) i przez cały czas wykonywał jedynie czynności związane z pracą (może np. przez 8 godzin odkurzać w jednym miejscu), ale nie może siąść przed telewizorem z dzieckiem i wspólnie obejrzeć jakiegoś programu. Nadmienię, że niektórzy wychowawcy uprawiają ten styl zarządzania w pracy z dziećmi samodzielnie ustalając cele i sposoby realizacji nie licząc się z ich potrzebami w myśl zasady "wychowanek odpoczywający lub nie wykonywujący zleconych zadań, to wychowanek leniwy".ccc pisze:mmariuszu - a tak lekko inaczej. Co faktycznie robisz na tej nocce? tak z ciekawosci? Bo na dniowce juz zauwazyem ze siedzisz na forum?
A teraz nie mi a sobie odpowiedz ile na tej nocce faktycznie poswiecasz na prace a ile na obejrzenie telewizji, mala ub wieksza drzemke, kawke, herbake, jakies rozmowy przez tel czy inne swoje "przyjemnosci"??
Fakt - praca jest wymagajaca, odbija sie na rodinie, psychice, powinna byc lepiej platna i lepiej zorganizowana odgornie..