Emilka. Bajdurzenie psychologów oderwane od rzeczywistości (polskiej, bo podręcznik był z USA):
"mam pomyśleć o wykształceniu dodatkowym, tak żeby po 10 latach zmienić pracę, no coś innego bo tu w końcu się spalę"
Poza tym masz bardzo małą wiedzę o piwie
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
Elmer - dobrze nasączony się nie wypali. Piwo to trucizna. Niszczy trzustkę i wątrobę. Ja ostatnio preferuję "księżycówkę". Znalazłem dostawcę, co lampę naftową można byłoby opalać jego towarem. Zaprawiam palonym cukrem i częstuję niczym lekarstwem. Setka ugina w kolanach. Jak przedawkować, to następnego dnia oprócz potów i wzmożonego pragnienia nic nie dolega. 10 zł za pół litra, a ile relaksu.
eee..tam - nie tworzę dodatkowych fakultetów tylko po to żeby zapobiec wypaleniu zawodowemu. Nieporozumienie.
Nie wypalisz się zawodowo jeśli:
-posiadasz predyspozycje do zawodu który wykonujesz
- posiadasz dystans do pracy, jej problemów...
- odnosisz sukcesy w pracy, jesteś motywowany przez pracodawcę..
- sam potrafisz o tym mówić, o swoich sukcesach, dostrzegać pozytywy pracy
w sprawach mocno obciążających emocjonalnie ( dylematy wyborów, konflikty wartości - to wypala najbardziej ) np :pracownik/klient - najlepiej korzystać z kodeksu etyki zawodowej.. i tyle.
A co mają powiedzieć lekarze? obwiniać się za każdą śmierć? już dawno wypalili by się zawodowo.
Też miałem kiedyś wątpliwą przyjemność uczestniczenia w szkoleniu z psycholożką. Sam sobie jestem najlepszym terapeutą. Wlazło to to do sali i bajdurzy. Wyszło, że wszelkimi problemami powinniśmy biegać na terapie do psychiatrów, psychologów, bo sami sobie nie poradzimy. Większość tych psychologów od siedmiu boleści pousadzanych przez starostów i kolesi jakby wywalił na zbitą twarz to nawet przy zamiataniu ulic by roboty nie znaleźli. Są oni dla ludzi słabych i uczą dalszej bezradności i uzależnienia od siebie. Stworzono z nich religię konkurencyjną do katolicyzmu, tylko, że ich wyznanie nawet na tle wpajanej przez księży mentalności jest koślawe. Ksiądz powie- powiedz wszystko, nie pytaj, podporządkuj się, wierz bezwarunkowo, a będzie ci z nami dobrze. I większości ludzi jest dobrze. Psycholożka uzależni od siebie.