Spokój i zdrowy rozsadek może jedynie towarzyszyć Waszym emocją.Jestem jedną z wykluczonych opiekunów,jestem rolnikiem,jestem zawiedziona , za całokształt winę ponosi ustawodawca.Brak wywiadu przy ŚP , jest odzwierciedleniem niedoskonałymi ustawami.
Nie wiem dlaczego rolnik u nas w Polsce jest żle postrzegany :bo burak, bo z wiochy, ale czy naprawdę gorszy od innych, myślę, że nie. Rolnik sam zawsze musiał o siebie i swoją rodzinę zadbać, na pomoc państwa nie miał co liczyć, aż tu pojawiły się z unii dopłaty obszarowe i wszyscy tych pieniędzy zazdroszczą, chyba nawet uważają, że jak rolnik ma dziecko niepełnosprawne to pomoc państwa nie przysługuje, bo rolnik ma dopłaty. Uważam ,że to jest dyskryminacja ,przecież ten rolnik musi zapewnić taką samą opiekę osobie niepełnosprawnej , jak opiekun w mieście. Opiekun będący rolnikiem jest postawiony w trudnej sytuacji, z ubezpieczenia w KRUS sam się nie może wyrejestrować chyba, że sprzeda gospodarstwo lub je wydzierżawi, ale jak ma to zrobić kiedy w tym gospodarstwie pracuje współmałżonek i ma na utrzymaniu jeszcze troje dzieci. Pytam się, jaką pomoc otrzyma ta rodzina gdy sprzeda ziemię.Otrzyma świadczenie pielęgnacyjne z tytułu opieki nad chorym dzieckiem i z tego ma utrzymać się sześcioosobowa rodzina .Czy przyznając świadczenie opiekunowi w mieście wymaga się by współmałżonek pozbył się dochodów ?Obecnie sytuacja opiekunów będących rolnikami jest bardzo trudna bo jak nie zrobią to i tak obróci się wszystko przeciwko nim. Proszę nie oceniać rolników przez pryzmat dopłat , bo choroba dotyka ludzi tak na wsi jak i w mieście i opiekę należy zapewnić wszystkim potrzebującym a nie tylko wybiórczo.
\'Rolnik sam zawsze musiał o siebie i swoją rodzinę zadbać\'
No tak, bo adwokaci, lekarze, stolarze, dekarze, taksówkarze, nauczyciele, piekarze, sprzedawcy, policjanci, fryzjerzy i manikirzystki itd. itp. nie musieli sami o siebie i swoją rodzinę zadbać, bo robili to za ich ich sąsiedzi? Państwo? Ktokolwiek inny?
\'czy naprawdę gorszy od innych, myślę, że nie.\'
Ja też myślę, że nie, ale to, że nie jest gorszy nie oznacza z automatu, że musi mieć preferencyjne zasady nabywania prawa do SP. Adwokaci, lekarze, stolarze, dekarze, taksówkarze, nauczyciele, piekarze, sprzedawcy, policjanci, fryzjerzy i manikirzystki itd. itp. muszą ze swojej pracy i swoich dochodów zrezygnować albo jej nie podejmować w ogóle - to jest fakt, takie są przepisy, taki jest warunek do spełnienia aby otrzymać świadczenie. Żeby dostać świadczenie - trzeba zrezygnować z dochodów z własnej pracy. I teraz w odniesieniu do rolników - jeśli osiągają dochód z gospodarstwa to przyznanie im świadczenia pomimo braku rezygnacji z dochodów, jesteśmy niesprawiedliwi wobec tych wszystkich innych grup zawodowych wymienionych na początku.
\'z tego ma utrzymać się sześcioosobowa rodzina\'
Czy wiesz ile nierolniczych rodzin w tym kraju żyje w ubóstwie, na jego progu, albo po prostu za marne grosze wegetuje? Zdajesz sobie sprawę, że bywają to również rodziny urzędników i pracowników socjalnych? Wobec prawa wszyscy są równi. Dlatego rolnik powinien spełnić takie same warunki do otrzymania świadczenia jak przedstawiciel każdego innego zawodu. Takie jest moje zdanie.
No tak , ale np.: jest małżeństwo, razem prowadzą kancelarię, rodzi im się niepełnosprawne dziecko, matka ma możliwość zrezygnować z pracy, ale jej mąż nadal tą kancelarię może prowadzić. Inny przykład kobieta pracuje w sklepie, jej mąż jest taksówkarzem ich dziecko ma wypadek muszą zapewnić mu całodobową opiekę, matka rezygnuje z pracy, mąż nadal pracuje nie musi sprzedawać samochodu by otrzymać świadczenie mogła jego żona. A jak jest w rodzinie rolnika, żeby otrzymać świadczenie nie może tylko zrezygnować matka a ojciec by nadal pracował przecież ich dziecko też wymaga całodobowej opieki. Takiej możliwości rolnicy są pozbawieni. Dlatego też nie można porównywać rzeczy nieporównywalnych. Należałoby zatem wyjść w teren i tam ustalać stan faktyczny, jak jest zapewniana opieka. Bo z całym szacunkiem ale zza biurka można zobaczyć tylko własny brzuszek albo pępuszek. Dobranoc.
Iks jesteś the best!!!!!!!!!!!!!uwielbiam czytać twoje posty....mówisz to co myślę ale już nie chce mi się produkować na tym forum zaraz jakieś inwektywy się sypią....więc z przyjemnością czytam twoje posty Pozdrawiam
Magda - to jest fakt, podziwiam cierpliwość Iksa chociaż nie zawsze się z nim zgadzam, ale nie można mu zarzucić brak logiki, komentarze mają sens, choć odnośnie rolników mam odmienne zdanie, rolnikowi śp cały czas się należy zgodnie z ustawą co nawet uznają WSA https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/BD6D714C1F
a najbardziej podoba się zdanie:
,,Z uwagi na zmianę stanu prawnego od 1 stycznia 2013 r., organy nie powinny, niejako automatycznie, powoływać się na treść uchwały NSA o sygn. akt I OPS 5/12, która nie znajduje zastosowania w nowym stanie prawnym dotyczącym zasad udzielania świadczeń pielęgnacyjnych, tym bardziej, że w poprzednich latach skarżąca pobierała świadczenie pielęgnacyjne\'\'
oraz https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/8D736EB5BF
i cytat
,,uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego nie stanowią źródła prawa i nie wiążą bezpośrednio organów administracji orzekających w podobnych sprawach.
Powyższe oznacza, iż organy administracji nie mogą uzasadniać swojego rozstrzygnięcia jedynie poprzez wskazanie, iż jest ono zgodne z określoną uchwałą Naczelnego Sądu Administracyjnego, lecz muszą każdorazowo dokonywać samodzielnej wykładni obowiązujących przepisów, w toku którego to procesu posiłkować mogą się dorobkiem orzeczniczym sądów administracyjnych, w tym przede wszystkim uchwałami Naczelnego Sądu Administracyjnego, jednakże nie poprzez proste ich przywołanie bądź zacytowanie, a jedynie poprzez samodzielne zastosowanie przyjętych w nich metod wykładni\'\'
Sama wiesz Kati jak jest z naszymi sądami, znajdziesz orzeczenia potwierdzająca absolutnie każdą teorię, a to tylko dowodzi tego o czym pisaliśmy wyżej - prawo jest niejednoznaczne, czyli wymaga poprawki. I takie poprawki przewiduje projekt na 2015r. To już dowodzi, że nawet ustawodawca zdaje sobie sprawę z ułomności obecnych przepisów, bo skoro z przepisów w obecnym brzmieniu wynikałoby, że SP rolnikom się należy - nie wymagałyby zmiany - Tak?
\'rolnikowi śp cały czas się należy zgodnie z ustawą\'
Jak dla mnie - jeśli rolnik udowodni (nawet swoim oświadczeniem) fakt rezygnacji z dochodów z gospodarstwa, znajdzie to potwierdzenie w wywiadzie to nie ma przeszkód do przyznania. Ale - ktoś kto w dalszym ciągu czerpie zyski ze swojego gospodarstwa nie spełnia przesłanki \'rezygnacji bądź niepodejmowania\', a tym samym nie ma prawa do rekompensaty za utracony dochód od Państwa.
\'muszą każdorazowo dokonywać samodzielnej wykładni obowiązujących przepisów, w toku którego to procesu posiłkować mogą się dorobkiem orzeczniczym sądów administracyjnych, w tym przede wszystkim uchwałami Naczelnego Sądu Administracyjnego, jednakże nie poprzez proste ich przywołanie bądź zacytowanie, a jedynie poprzez samodzielne zastosowanie przyjętych w nich metod wykładni\'
Dokładnie tak. Możemy posiłkować się dorobkiem sądów, a przede wszystkim uchwałami NSA i stosować przyjętą w nich wykładnię w odniesieniu do konkretnej sprawy - sąd nigdzie tu nie twierdzi, że negatywne orzecznictwo mamy lekceważyć albo udawać, że nie istnieje.
masz rację, ale jeżeli coś jest niejednoznaczne to uważam, że powinno się stosować zasadę -wątpliwości na korzyść a nie do odmowy, kwestia też dotyczy jak interpretujemy znaczenie -,,rolnik\'\' https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/0FF442DDAE