Czy pobyt osoby doznającej przemocy w rodzinie w specjalistycznym ośrodku wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie (pobyt 3 - 6 miesięcy) poza dotychczasowym miejscem zamieszkania - inne województwo, może być jedną z przesłanek do zakończenia procedury NK.
Nie.
1. To forma pomocy jaką zaproponowaliście ODP w ramach interwencji kryzysowej.
Pytanie brzmi : przemoc trwa czy przemoc ustała.?
W zakończeniu procedury nie o to chodzi :
Jak, czy i w jakim stopsniu osoba krzydzona radzi sobie z przemocą? - ale czy sprawca zaprzestał stosowania przemocy.
2. Miejsce pobytu w tym przypadku OIK ( poza ) nie może być przesłaną do zamknięcia procedury.
Wiem czym się sugerujesz - zapisem:
Ustawa jako członka rodziny definiuje "osobę najbliższą w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.), a także inną osobę wspólnie zamieszkującą lub gospodarującą".
To nie ma związku w "twoim przypadku" ze sprawą.
masz dużo racji Emilka w tym co piszesz tez nie uznałbym tego jako ustanie przemocy... jednak większość grup roboczych uważa że skoro sprawca nie ma kontaktu z ofiarą to nie dochodzi do przemocy a skoro nie dochodzi do przemocy to analgicznie zamykają kartę. Najczęściej jest tak w przypadku zespołów które mają bardzo dużo kart do pracy i szukają takich właśnie naciąganych rozwiązań żeby rozładować nawał pracy. Mniejsze zespoły tzn. mniejsze gminy mają więcej czasu na rozpatrywanie takich spraw i nic im nie szkodzi monitorować sytuacje dalej...(moim zdaniem dobrze) W przypadku Zespolu w którym pracuje to POLICJA naciska na kończenie takich spraw bo właśnie mają takie głupie moim zdaniem przekonanie jak opisałem wyżej. no ale cóż.. praca w zespołach i współpraca jednostek nadal pozostawia wiele do życzenia.ja uważam to za zaniechanie swoich obowiązków w pracy na rezcz p/ p/ w rodz. , lenistwo i zupełny brak empatii w stosunku do rodziny. Nie dajmy się poprostu rutynie i podchodzmy z rozwagą do każdej sprawy. każda sytuacja jest inna jak dobrze wiemy i wymaga rozpatrzenia pod kontem swego wieloaspektowego ujęcia.
Ana napisała ( pobyt 3-6 miesięcy ) w OIK poza dotychczasowym miejscem zamieszkania -do takiego stanu się ustosunkowałam.Stad taka moja odpowiedź. Pytanie można jednak odwrócić i zastanowić się co oznacza w perspektywie ?- "zaliczyła pobyt " i wróciła ? czy nie . Pozostała tam.
Zresztą jest tak jak piszesz junior, zawsze jest jakiś element różniący sprawę. Nie dziwię się, że w ZI- gdzie karty liczy się na dziesiątki, przyjęli takie kryterium -pod zamknięcie. Nie ogarnęli by tematu inaczej.
Dziękuję Wam za odpowiedź. Miałam wątpliwości, które Emilko mi rozwiałaś. Rzeczywiście grupa robocza uznała, że w tym momencie nastąpiło odseparowanie osoby doznającej przemocy od sprawcy, Pani prawdopodobnie dostanie przydział do lokalu socjalnego zaraz po powrocie z OKI, rozmawialiśmy już z władzami miasta. Sugestie ze strony Policji również były, żeby zakończyć NK na czas pobytu, ponieważ w tym czasie wizyty monitorujące stan bezpieczeństwa w rodzinie nie mają sensu. Rodzina a zwłaszcza sprawca przemocy nie współpracuje z nami, nie zgłasza się na posiedzenia, nie wpuszcza pracownika socjalnego i dzielnicowego do domu. Zapytałam tylko, gdyż wszyscy wiemy jak precyzyjne mamy przepisy, ile w tym wszystkim musi być naszej interpretacji, doświadczenia i wiedzy. Dalecy jesteśmy od zaniechania swoich obowiązków, pozostawienia rodziny itp. Juniorowi życzę żeby miał jeszcze więcej empatii, pracowitości itd. Pozdrawiam.
Wiecie miałem taką sytuację dltego włączyłem sie do tego forum.... grupa robocza zakończyła prace z rodzina poniewaz kobieta dostała mieszkanie socjalne sprawca nie kontaktował sie z nia ani dziećmi itd. Sytuacja na pozór prosta i umożliwiająca zamknięcie procedury.. jednak...... Pewnego dnia Pani zgłosiła sie o pomoc finansową do OPS i w trakcie rozmowy z prac. socjalnym kobieta zaczeła robić wywody na temat tego ze samo odizolowanie męża od niej to nie pomoc.. że zakończylismy kartę i zostawiliśmy ja bez opieki, wsparcia psychologa itd. że wogóle nam nie zależy na losie ludzi itd..... być może miała rację stąd moje stwierdzenie że grupom roboczym niejednokrotnie brakuje empatii i zbyt schematycznie podchodzi do rozwiązania sprawy... ale tak jak już powiedziałem wyżej każda sytuacja jest inna i wymaga rozpoatrzenia jej pod katem wielu aspektów...
Nie miał bym oporów i też bym ją zakończył. Co mamy te NK wlec przez lata. Do psychologa zawsze może iść sama. Dostała pewno namiary.Zamierza do końca życia być męczennicą. Pewno zaraz zaatakuje minie Emilka, ale mi to....
dostała cały wachlarz rozwiązań.. kontak to 2 psychologów jeden nawet zaoferował pomoc tak często jak bedzie chciała... powiedziała że nie od tego są słóżby i ten Zespół żeby sama musiała sie martwić o takie rzeczy.... powiedziała tez skoro sie nia zajelismy to powinniśmy prowadzic do końca a nie zostawiąc ot tak sobie... nie jestem zwolennikiem ciągnięcia Kart w nieskończoność ale przy pewnych przypadkach warto by rozwarzyć przedłużenie jej monitorowania chociaż..
emilka nie zaatakuje...
jestem bardzo wymagająca jeśli chodzi o jakość pomocy dla osób pokrzywdzonych przestępstwem - ale mam też świadomość - że ja mam do dyspozycji,policję, pedagoga, psychologa, asystenta, mediatora..salę terapeutyczną do pracy z dziećmi- wszystko w OPS. Inni tego nie mają.
Co tu dodać. Jeśli pomagacie na tyle co możecie - to jest ok. Gorzej jak odstawia się fuszerkę. I tyle w zasadzie. A czasem to widać po stylu wypowiedzi co niektórych na forum .
Chylę czoła- jeśli ktoś pracuje na małej wiosce albo mieścinie w 3 osobowym OPS i ogarnia temat działania w ostrej interwencji i pomocy po niej...