Co do wysługi to u mnie jest już całkiem fajnie . Jeśli najniższa płaca netto wynosiłaby 1000 zł, to sytuacja wygląda następująco: Bez wysługi - 1000 zeta, z wysługą 5% - 1000 zeta (w tym 50 za wysługę), z wysługą 20% - 1000 zeta (w tym 200 za wysługę). A najlepsze, że to podobno jest zgodne z prawem . Pytanie tylko po kiego czorta dawać taką \"wysługę\"??? Tylko dla księgowej więcej roboty bo musi procenty wyliczyć, a dla mnie jałmużna ta sama czy to po 5 czy 20 latach pracy. No jaja jak berety...
To smutne, że takie zarobki są w śds-ach. Sama zamierzam pracować w takim miejscu, jestem po studiach pedagogicznych i to trochę krzywdzące dla mnie jak i dla innych z wykształceniem wyższym.
A co możemy zrobić... jeśli się odezwę że mi coś nie pasuje to usłyszę że nikt mnie tu na siłę nie trzyma... nie mamy niestety ani 1/10 tej siły przebicia którą posiada chociażby najbardziej uciemiężona nauczycielska grupa społeczna, więc nie mamy co liczyć na podwyżki na każde życzenie i całą masę innych przywilejów. Aczkolwiek z utęsknieniem wyczekuję chwili kiedy przekroczę netto magiczną liczbę 1000. W tym roku jednak pewnie też się to nie zapowiada...
proszę o podanie treści ustawy mówiącej o tym ilu podopiecznych może przypadać na jednego terapeutę wydaje mi sie że grupa nie moze byc wieksza niz 5 osób. Pozdrawiam