Artykuł wygląda na bardzo plotkarski i tabloidowy. Podobny styl ma Fakt.
Dziwne też jest to że sąsiedzi najpierw wszystko olewali a potem wręcz prześcigali się w pomaganiu.
Sprawa nie jest jasna. Do wyjaśnienia przez mops i policję. Sporo do powiedzenia powinna tu mieć rodzina. Często wszak w takich sytuacjach górują pieniądze poszkodowanego. Ten gość mógł być zastraszony, więziony i okradany.
Teraz pomoc społeczna ma szansę na zmianę wizerunku przynajmniej w tej miejscowości. Sprawę trzeba wyjaśnić a kolesiowi pomóc. Będzie co robić.
Jak to możliwe, że nikt nie wiedział o potrzebującym mężczyźnie? Wydawać by się mogło, że właśnie do takich celów został powołany Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Instytucja nie powinna odmówić żadnej potrzebującej sobie pomocy. Jak się okazuje – tyko teoretycznie, bo jednostka jest niewydolna. Jak stwierdził Wojciech Dąbrówka z MOPR-u – mają za mało pracowników socjalnych.
Pytam???
Czy w tym przypadku była jakaś odmowa ze strony ośrodka?
Zapytaj o inne instytucje !
Dlaczego lekarzy jest za mało nie powinien być 1 lekarz w każdym mieszkaniu.
Dlaczego policjantów jest za mało nie powinien być 1 policjant w każdym mieszkaniu.
Każda służba ma jakieś powołanie ale działa w ramach swoich możliwości.
Jeżeli nie jest wiadomo o jakimś przypadku to trudno się dziwić, że nie pomoże lekarz, policjant, pracownik socjalny - przecież nie są jasnowidzami.
Za mało pracowników socjalnych - co za bezsensowne tłumaczenie. Gdyby pracowników było więcej, to bez żadnych zewnętrznych zgłoszeń czy sygnałów wiedzieliby o tym, co się dzieje w każdym mieszkaniu w ich rejonie? MOPR nie pomógł, bo nie zatrudnia jasnowidzów i nie wiedział o sprawie, a nie dlatego, że ma za mało pracowników.
MOPR - Monitoring Osiedlowy Pomagający Rodakom .... czegoście sąsiedzi nie widzieli z okien że biedny człowiek nie wychodzi z domu .... ba i nie niesie sobie zakupów do domku ..... nie zareagował osiedlowy monitoring w postaci wścibskich sąsiadów ...
Precz z populistami! Ży...ać mi się chcie na takie żenujące teksty.
Niezależnie od tego, że trzeba pomóc biednemu chłopcu, to NA PEWNO wniosłabym do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zaniedbania przez tę kochaną siostrzyczkę, która odbierała rentę swojego brata, a jego miała w głębokim poważaniu. I poinformowałabym o tym media.
Usłyszeliśmy, że Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej jest niewydolny.
Ciekawe. Ten kto to powiedział jest trepem. Nie umie się tłumaczyć. Takim tekstem strzela w kolano pomocy społ.
\"Jak to możliwe, że nikt nie wiedział o potrzebującym mężczyźnie? Wydawać by się mogło, że właśnie do takich celów został powołany Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Instytucja nie powinna odmówić żadnej potrzebującej sobie pomocy. Jak się okazuje – tyko teoretycznie, bo jednostka jest niewydolna. Jak stwierdził Wojciech Dąbrówka z MOPR-u – mają za mało pracowników socjalnych.
- Pomagamy osobom, które nas o to proszą, ewentualnie na wniosek rodziny, sąsiadów, albo księdza. Nie wiemy o każdym potrzebującym pomocy w Szczecinie. Nie jesteśmy w stanie postawić w każdym miejscu pracownika socjalnego, bo jest ich zbyt mało. W Szczecinie jeden przypada na 120 osób, podczas gdy normą jest 50 – mówi Wojciech Dąbrówka z z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.\"
Wgłębiając się w tekst -
\"Jak się okazuje – tyko teoretycznie, bo jednostka jest niewydolna. Jak stwierdził Wojciech Dąbrówka z MOPR-u – mają za mało pracowników socjalnych.\"
można uważać, że fragment - \" bo jednostka jest niewydolna.\" - jest tekstem autora a nie wypowiedzią Pana Wojciecha Dąbrówki.