Jestem, ale coraz słabiej się z nim utożsamiam. Nie mogę zaakceptować narzucania praw kłócących się z sumieniem. Z resztą jak widzę współpracownika, jak po powrocie z trzydniowych rekolekcji biegnie do przełożonych mnie podpie...yć, albo podłożyć świnię, czy jakieś sprawozdanie zdać, to mi się wątroba przekręca.Elmer pisze:"Nie są oficjalnym stanowiskiem, bo wiedzą, że się wszystko w ciągu 10-20 lat zmieni. Wypędzając owieczki z owczarni podcinają gałąź na której siedzą, więc wykładnia się im zmieni już niedługo".
Spekulujesz jak Lemański.
A tak na marginesie. Jesteś członkiem KK?